Pewien brat zapytał abba
Makarego: "Mój ojcze, popadłem w występek." Rzekł mu abba Makary:
"Mój synu, napisane jest: "Nie pragnę śmierci występnego, ale jedynie
tego, aby występny zawrócił ze swej drogi i żył". Nawróć się więc mój
synu, a zobaczysz człowieka radosnego, Pana naszego Jezusa Chrystusa, Jego
twarz wypełnioną radością z twego powodu. Podobnie jak twarz piastunki pełna
jest radości z powodu dziecka, kiedy ono wyciąga do niej swe rączki i buzię.
Choćby ono było brudne, to ona nie unika zabrudzonej pieluszki i jej zapachu,
lecz lituje się nad dzieckiem i tuli je do piersi z twarzą pełną radości, a
cokolwiek by się nie przydarzyło będzie to dla niej słodkie. Jeżeli więc istota
stworzona lituje się nad swoim dzieckiem, to o ileż bardziej (lituje się) nad
nami miłość naszego Stworzyciela".
Pewien
brat prosił abba Makarego: "Poucz mnie o pojęciu pokuty". Odrzekł mu
abba Makary: "Pokuta nie odnosi się tylko do zginania kolan, na
podobieństwo drzewa szadufu, które daje wodę wznosząc się i opadając. Ale jest
jak roztropny złotnik, który chcąc wykonać łańcuch z ogniw złotych, srebrnych,
żelaznych i ołowianych, naciąga go dotąd, aż łańcuch stanie się mocny. Tak też
jest z pokutą: wszystkie cnoty zależą od niej."
Bracia
zapytali abba Makarego wielkiego: "Czy miłosierdzie jest ponad
uczynkami?" Odrzekł im, że tak. Bracia powiedzieli: "Przekonaj
nas." I wtedy abba Makary zobaczył, że są zmartwieni i tchórzliwi, a chcąc
ich podnieść na duchu, powiedział: "Widzicie kupca sprzedającego klientowi
i mówiącego: Zarobiłem na tobie; ale jeśli zobaczy, że tamten jest ponury,
dodaje mu trochę i ów odchodzi radosny. Podobnie jest z uczynkami, jeśli one
stoją przed Bogiem, dawcą dóbr i sędzią sprawiedliwym smutne, wtedy Jego
wnętrzności o obfitym miłosierdziu poruszają Go i uczynki wychodzą w radości,
szczęściu i wesołości". Kiedy bracia usłyszeli to umocnili się a abba
Makary zobaczył, że się radują dodał: "Jak miarka oliwy rozwesela duszę w
obecności króla tego świata, tak trochę cnoty raduje przed Królem istot
niebieskich i ziemskich, przed tym, który ma liczne skarby miłosierdzia Panem
naszym Jezusem Chrystusem. Jest bowiem napisane: Od czasu Jana Chrzciciela, aż
dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je,
dalej bierzmy je i my gwałtem na miarę królestwa niebios, a pochwycimy tego,
który jest Królem na wieki, Pana naszego Jezusa Chrystusa." Kiedy bracia
to usłyszeli, upadli na twarz, wielbili jego stopy i odeszli radośnie, chwaląc
Pana naszego Jezusa Chrystusa.