poniedziałek, 23 kwietnia 2012

J 12,24-26

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.

Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.

A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli kto Mi służy, uczci go mój Ojciec”.
Kościół w liturgii obchodzi dziś uroczystość św. Wojciecha patrona Polski i pierwszego męczennika. Jest On ewangelicznym ziarnem które przynosi owoc, ponieważ krew męczennika jest źródłem siły i duchowej płodności dla nowych chrześcijan. Wojciech mając 27 lat został biskupem Pragi. Był prawdziwym pasterzem troszczącym się o powierzoną sobie owczarnię. Przyjaciel i pokorny opiekun tych najmniejszych, pogardzanych i opuszczonych. To nie tylko sielankowy portret średniowiecznego biskupa, ale autentyczna sylwetka człowieka zakochanego w Bogu i drugim człowieku. Bardzo szybko został misjonarzem na Węgrzech i Polsce. Książe Bolesław Chrobry pomógł mu przygotować misyjną wyprawę do pogańskich Prus. Tam Wojciech rozlal swoją krew, ponosząc śmierć męczeńską 23 kwietnia 997 roku. Chrobry wykupił jego ciało i pochował ze wszystkimi honorami. Papież Sylwester V umieścił go w gronie świętych męczenników Kościoła i utworzył w Gnieźnie pierwszą metropolię, organizując tym samym życie młodej wspólnoty wierzących na terytorium Polski. Warto powracać do historii, rozpamiętując wielkich świadków wiary, fundamenty na których budowała sie cywilizacja europejska i tożsamość narodowa. Dziś potrzeba takich mocnych świadków, ludzi którzy będą potrafili się przebić przez krzyk ludzi który  chcą wydzierać Boga z serc innych. Boże ,Ty umocniłeś nasz naród w wyznawaniu Twego imienia przez nauczanie i chwalebne męczeństwo świętego Wojciecha, biskupa; spraw prosimy, aby ten, który na ziemi głosił naszym przodkom wiarę, wstawiał się za nami w niebie.