piątek, 18 maja 2012


Chrześcijanie nie różnią się od innych ludzi krajem, mową czy ubiorem. Nie mają miast tylko dla nich przeznaczonych, ani odrębnego języka, a sposób ich życia nie zawiera żadnych osobliwości. Nauka, której się trzymają, nie jest urojeniem wylęgłym w niespokojnych i niezrównoważonych umysłach, a tego, co głoszą, nie zapożyczyli, jak to czynią inni, od ludzkich opinii i twierdzeń.

Chrześcijanie zamieszkują miasta Grecji oraz innych krajów, tak jak każdemu z nich przypadło w udziale; co do ubioru, pożywienia i sposobu życia stosują się do zwyczajów miejscowych, równocześnie jednak zadziwiają wszystkich naprawdę niezwykłym życiem i normami postępowania. Ojczyzną każdego jest jego własny kraj, przebywają tam jednak tak, jakby byli na wygnaniu. Spełniają wszystkie obowiązki obywatelskie i od nich się nie uchylają, ale wewnętrznie pozostają wolni. Każdy kraj jest dla nich ojczyzną, ale i każda ojczyzna jest tylko doczesna. Zawierają związki małżeńskie jak inni i mają dzieci, ale nie niszczą płodu. Mają wspólny stół ze wszystkimi, lecz nie łoże.

Nie żyją według ciała, choć żyją na ziemi, bo ich prawdziwą ojczyzną jest niebo. Stosują się do ustanowionych praw, ale ich życie jest doskonalsze od prawa. Miłują wszystkich, wszyscy jednak ich prześladują. Są odrzuceni i potępiani, są na śmierć skazywani, ale dla nich jest ona tylko przejściem do życia. Są ubodzy, a przecież wzbogacają wielu, brakuje im wszystkiego, a wszystko posiadają. Wzgardzeni, uważają to sobie za chwałę. Obrzuca się ich oszczerstwami, ale ich prawość świadczy za nimi. Błogosławią tych, którzy ich znieważają i nie przestają szanować tych, którzy odnoszą się do nich obelżywie. Nie przestają czynić dobrze, a są karani jak zbrodniarze; oni jednak pozostają radośni, jak gdyby wstępowało w nich nowe życie. Żydzi zwalczają ich jak najgorszych wrogów, prześladują ich Grecy, ale nikt nie potrafi podać powodów tej nienawiści.

Słowem, jak dusza w ciele, tak chrześcijanie są w świecie. Dusza jest wszędzie, we wszystkich członkach ciała; chrześcijanie zaś są rozsiani po wszystkich miastach świata. Dusza zamieszkuje w ciele, lecz nie wywodzi się z ciała; podobnie chrześcijanie mieszkają na świecie, ale nie są ze świata. Dusza ożywia widzialne ciało, sama jednak pozostaje niewidzialna; chrześcijan też można dostrzec w świecie ludzi, ale niewidzialny pozostaje duch, który ich ożywia. Ciało jest wrogiem duszy, gdyż ona się sprzeciwia jego pożądaniom, a choć zła mu nie czyni, ono jej się przeciwstawia; tak samo świat nienawidzi chrześcijan, mimo ich niewinności, bo przeciwstawiają się oni jego uciechom.

Dusza miłuje ciało i jego członki, choć ono jest jej wrogiem; także chrześcijanie miłują tych, którzy ich nienawidzą. Dusza jest uwięziona w ciele, a podtrzymuje je przy życiu; również dla chrześcijan świat jest jakby więzieniem, a jednak to oni są dla świata ożywczym tchnieniem. Nieśmiertelna jest dusza, a kryje się w powłoce śmiertelnego ciała; zniszczalny jest świat będący schronieniem chrześcijan, aż przeminie to, co zniszczalne i ustąpi miejsca niezniszczalnemu. Dusza wzrasta w moc, gdy odmawia sobie jadła i napoju; także wśród prześladowań wzrasta z dnia na dzień liczba chrześcijan. Bóg powierzył im tak godne stanowisko, a im nie godzi się go opuszczać.



Wczesnochrześcijański tekst zaczerpnięty Z "Listu do Diogneta"