wtorek, 8 maja 2012


J 10,11-16

Jezus powiedział do faryzeuszów: „Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.

Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz.



 Obraz Chrystusa Dobrego Pasterza towarzyszy od początku chrześcijaństwa. To wizerunek Boga zatroskanego o los człowieka, gotowego pozostawić wszystko a nawet swoje życie aby ratować powierzoną sobie owczarnie jaką jest Kościół. Zbawiciel który swoje życie oddaje za każdego człowieka bez wyjątku, po to aby wprowadzić każdą owieczkę do swojej owczarni. W ocaleniu zaginionej owcy, egzegeci widzą obraz nawrócenia każdego człowieka, który się spotkał z miłością szukającego z przejęciem Pasterza. Kościół pierwotny ujmował to jeszcze szerzej, dopatrując się w nim symbolu ocalenia calej ludzkości, którą Chrystus dzięki misterium Paschy - Śmierci i Zmartwychwstaniu, wziął na swoje ramiona i niesie do nieba, do rzeczywistości przebóstwionej. Mocą wydarzenia paschalnego Pasterz obdarza każdą owieczkę życiem wiecznym, przez które nie należy rozumieć tylko przyszłego życia w szczęśliwej wieczności, lecz także to "życie wieczne" które jest nam dane na mocy chrztu. Przemawia tu także to bardzo egzystencjalne przesłanie, Jezus kroczy ze mną po mojej ścieżce życia, wskzauje właściwe wybory, odnajduje na zakrętach życia i troszczy się o każdego w sposób wyjątkowy. Bóg Przyjaciel zakochany w człowieku. "Najważniejsze, co zachodzi między Bogiem i ludzką duszą, to kochać i być kochanym". Bóg niesie ciebie na swoich ramionach a jedyne ślady jakie widzisz na ziemi, to odbicie Jego stóp.