poniedziałek, 15 października 2012

z myśli Jana Pawła II

 
 Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest powołanie i ostateczne przeznaczenie.
 
(...) człowieka trzeba mierzyć miarą "serca". Sercem ! Serce w języku biblijnym oznacza ludzkie duchowe wnętrze, oznacza w szczególności sumienie...Człowieka więc trzeba mierzyć miarą sumienia, miarą ducha, który jest otwart na Boga. Trzeba więc człowieka mierzyć miarą Ducha Świętego.
 
Wszyscy stoimy pod krzyżem. Cała ludzkość wciąż stoi pod krzyżem. Naród nasz od tysiąca lat stoi pod krzyżem. Pozwólmy się ogarnąć tajemnicy Odkupienia: tajemnicy Syna Bożego !
 
Każde życie określa się i wartościuje poprzez wewnętrzny kształt miłości. Powiedz mi, jaka jest twoja miłość- a powiem ci, kim jesteś.
 
W mocy miłości człowiek gotów jest przyjąć nawet najtrudniejszą, najbardziej wymagającą prawdę.
 
Człowiek jest sobą poprzez wewnętrzną prawdę. Jest to prawda sumienia, odbita w czynach. W tej prawdzie każdy człowiek jest zadany samemu sobie.
 
Chrześcijanin jest powołany do tego, ażeby dawać świadectwo o Chrystusie, Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. W ten sposób buduje się Kościół. Buduje się poprzez świadectwo apostołów, a także wszystkich chrześcijan- mężczyzn i kobiet.
 
Zawsze bowiem, gdy człowiek oddala się od Boga, doznaje w konsekwencji wielkiego rozczarowania, któremu towarzyszy lęk. A jest tak dlatego, że w wyniku oddalenia się od Boga człowiek zostaje sam i zaczyna odczuwać bolesną samotność, czuje się zagubiony. Lecz z tego lęku wyłania się w końcu poszukiwanie Stwórcy.
 
 Człowiek nie może żyć bez miłości. człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jesli nie objawi mu się Miłość, jesli nie spotka się z Miłością, jesli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa.