Chrzest- to sakrament mojego narodzenia do wiary.
Warto podjąć uważną refleksję nad momentem swoich narodzin, te fizyczne trudno
pamiętać...swoich kochanych rodziców trzeba pytać. Pomyśleć o moim zaistnieniu
jako człowieka wierzącego, o początku przygody jaką jest łaska wiary.
Najcudowniejszy moment w życiu człowieka kiedy się jest w łonie swojej mamy, pływa
się w wodach płodowych, czerpie się pokarm i ciepło. To naturalne środowisko
staje się przestrzenią rozwoju i wzrostu. Tak podobnie jest z innym łonem w
które zostajemy włączeni to Kościół-Matka. W jej wodach zostaje nam udzielone
życie, to narodziny w Bogu który czyni mnie przybranym swoim dzieckiem, co za
godność…jakie wybranie! Jesteśmy w tym matczynym łonie zanurzeni aby narodzić
się, jako nowe stworzenie. Chrzest staje się „kąpielą wieczności”,
odrodzeniem, całkowitym odnowienie tworzywa ludzkiego bytu na obraz Boga. Jest
to uzdrowienie naszej natury po grzechu Adama, uzdrowienie i obmycie w miłości
Jezusa. Jak powie jeden z teologów wschodnich: „Sakrament chrztu wyraża
symbolicznie całą krzywą zbawienia: potrójne zanurzenie obrazuje triduum i zstąpienie
do piekieł; wynurzenie jest powrotem do Dnia, który nie zna końca. Wartość wody
chrzcielnej płynie z oczyszczającej krwi Chrystusa, a u progu nowego życia
znajduje się Krzyż. Odrodzenie następuję z wody i Ducha Świętego”. Ojcowie
Kościoła powiedzą że, Kościół wznosi się na wodach…początkiem świata jest woda,
a początkiem Ewangelii Jordan. Jordan uważano za świętą rzekę i granicę Ziemi
Świętej, oddzielającą ją od gór Moabu i pustyni jordańskiej. To obmycie było
dla Żydów znakiem przyjęcia wiary, święte obmycia rytualne były często
praktyką, dlatego Jan Chrzciciel obmywał wodą za znak nawrócenia. Wielu pogan
którzy w Starym Testamencie doświadczając nawrócenia przychodziło najpierw aby
przystąpić do obmycia w Jordanie lub znanej z kart Ewangelii sadzawce Siloam,
nad którą to Jezus uzdrowił niewidomego do urodzenia. Podobnie w
chrześcijaństwie ale już w innym sensie teologicznym, każdy katechumen
zanurzony, czy polany wodą staje się chrześcijaninem, to znaczy należącym do
Chrystusa. Od tego momentu swoim życiem ma wyrażać postawę gotowości do walki
ze złem świata, wyrzekać się jednocześnie mocy nieprzyjaciela jakim jest demon.
Biała suknia w którą się przyobleka ma od tej pory symbolizować powrót do stanu
edenicznego, niewinności i łaski. Namaszczenie ma być wyrazem wybrania, obecnej
w nim mocy kapłańskiej i prorockiej Chrystusa. Po tym fakcie możemy tylko jedno
słowo wypowiedzieć z głębiny naszego serca: WIERZĘ- ponieważ z Chrystusem
zostałem zanurzony w wodach Jordanu, z Nim kroczę przez życie... wraz z Nim zostałem przybity do Krzyża, i wraz
z Nim wejdę do Raju w misterium Zmartwychwstania. Amen.