poniedziałek, 3 listopada 2014


Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. Przez drogi należy rozumieć nauki i błędy pogan. Lecz z nich wszystkich przybyli na ucztę weselną, to znaczy: uwierzyli w Chrystusa i już przez samą ilość biesiadników otwarcie ukazuje, że w tych królewskich zaślubinach wyobrażony jest obecny Kościół, w którym źli ucztują razem z dobrymi. (Będą Czcigodny)