poniedziałek, 10 sierpnia 2015

J 12,24-26
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli kto Mi służy, uczci go mój Ojciec”.
Ewangelia z dzisiejszego dnia wybrzmiewa pełniej w kontekście osoby św. Wawrzyńca- diakona i męczennika. Ziarno które obumarło, aby mogło przynieść plon obfity. W tym duchu interpretacji, ciągle aktualne pozostają słowa św. Augustyna: „Jakby nasieniem krwi wypełniona jest ziemia męczenników, a z nasienia tego wyrósł plon Kościoła. Więcej oddali świadectw Chrystusowi umarli niż żywi. Dziś to stwierdzają, dziś głoszą, milczy język, głoszą czyny”. Święty Wawrzyniec- diakon- urodził się w chrześcijańskiej rodzinie w Aragonii. Podczas podróży na sobór w Toledo papież Sykstus II mianował pobożnego i zaufanego młodzieńca diakonem. Jeszcze przed swoją śmiercią męczeńską w 258 roku, wspomniany papież przekazał Wawrzyńcowi majątek Kościoła. Kiedy wybuchło prześladowanie i cesarz Walerian zażądał zwrotu pieniędzy, Wawrzyniec kierując się roztropnością i miłością do ludzi, rozdał wszystko ubogim. Konsekwencją tego czynu było pojmanie Wawrzyńca i skazanie go na karę śmierci. Jak głosi legenda, przekazywana mniej więcej od IV wieku- opowiada, iż diakon Wawrzyniec był torturowany na rozżarzonym ruszcie, dlatego też ruszt stał się głównym atrybutem świętego. Najwcześniejszy wizerunek świętego znajduje się w Mauzoleum Galii Placidii w Ravennie (mozaika z V wieku)- św. Wawrzyniec z krzyżem na plecach- znakiem zwycięstwa- podąża w kierunku miejsca swojej męczeńskiej śmierci (rozżarzonego rusztu). Przez swoją niezwykle poruszającą i pełną cierpienia śmierć w ogniu, św. Wawrzyniec stał się szczególnym orędownikiem wszystkich tych którzy prosili o wybawienie od ognia piekielnego. Może dlatego sztuka wczesnochrześcijańska dla dodania otuchy wiernym w czasie prześladowań z upodobaniem sięgała w malarstwie katakumbowym i płaskorzeźbie do motywu trzech młodzieńców w piecu ognistym. Jak powie apokryficzny tekst Ewangelii Tomasza: „Przyniosłem ogień na świat i oto podtrzymuję go, aż zapłonie. Kto jest blisko mnie, jest blisko ognia, a kto jest daleko ode mnie, daleko jest od królestwa”.