wtorek, 29 września 2015

Anioła towarzysz życia- „Tobiasz wszedł, by poszukać człowieka, który wyruszy z nim do Medii, który doskonale zna drogę. Wyszedł i spotkał Rafała, anioła stojącego przed nim, a nie wiedział, że jest to anioł Boży. I rzekł mu: „Czy znasz drogę, którą należy udać się do Medii ? Tak wielokrotnie byłem ja tam, wypróbowałem i znam wszystkie drogi…” Jakąś tajemniczą a zarazem fascynującą postacią napotkaną jest ów nieznany dotąd wędrowiec, a przyszły towarzyszysz drogi. Zawsze mnie zastanawiała postać archanioła- nie tylko dlatego, że noszę jego imię, ale w wymiarze obdarowania i charyzmatu. Ktoś mi kiedyś powiedział, kiedy modliłem się nad jedną osobą modlitwą wstawienniczą, że ma wrażenie iż posiadam dar uzdrawiania. Nie wiem na ile ta osoba miała rację, może jakiś wewnętrzny głos jej to podpowiedział ? Jako posiadacz tego imienia, nie mogę przejść ponad tym spostrzeżeniem obojętnie… Imię Rafał oznacza po hebrajsku „Bóg leczy, uzdrawia- przywraca zdrowie”. Wskazuje ono na charakter jego misji wśród ludzi. W toku wielu wydarzeń skrupulatnie utrwalonych w Księdze Tobiasza, okaże się, że jest to anioł, który okaże się wiernym przyjacielem podróży- „nawigacją” daną od Boga; udzielając wielu cennych spostrzeżeń potrzebnych młodemu chłopcu, szczególnie wtedy kiedy pojawią się sytuacje niebezpieczne. „Rafał jeden z siedmiu aniołów, którzy są obecni i wchodzą przed chwałę Pańską”. Wymieniony jest  wśród archaniołów w wielu tekstach z Qumaram, oraz w późniejszych legendach żydowskich. Tradycja chrześcijańska będzie go zaliczała do siedmiu archaniołów (Ap 1,4; 3,1; 8,2). Anioł nie tylko będzie wielką pomocą dla Tobiasza w dramatycznych przeciwnościach losu, ale przyczyni się do szczęścia i bohaterów- wielkiej miłości Tobiasza do Sary, jak również uzdrowienia z choroby ojca Tobita. Usunięcie bielm z oczu Tobita, stanie się wydarzeniem symbolicznym, gdyż jak mówi księga, że choć dziś żyje on w ciemności, zobaczy „światło Boże”, co sugeruje nie tylko ujrzenie jasności jako dzieła Bożego, lecz także lepsze widzenie duchowe. Obecność anioła jest niezwykłym poruszeniem naszej świadomości, w wiarę w naszych patronów-przewodników światłości; to uruchamia naszą wrażliwość na byty subtelne, ich cudowną rolę opiekuńczą, przez którą można dotknąć subtelnej choć odzianej w tajemnicę obecności Boga. Trochę enigmatyczny a jednocześnie bardzo intrygujący był dla mnie zawsze obraz Jacka Malczewskiego pt. „Tobiasz w drodze” (1904r.). Trudno podążyć za wyobraźnią artysty, który buduje obraz złożony z planu który posiada dwie warstwy- rzeczywistą zbudowaną na kanwie opowiadania biblijnego, oraz drugą duchową, symboliczną-przekraczającą czas i miejsce, penetrującą wymiar transcendentny. Malarska wizja zrodzona z medytacji nad Słowem Boga, której bohaterami są Tobiasz i anioł Rafał jest jakimś zaproszeniem do wyruszenia w drogę, na której to przeczesując trochę surrealistyczne krajobrazy, będzie można uchwycić niedostępność i apofatyczność samego Boga. To nasz wycinek rzeczywistości- codzienny, mówiący nam o tym, że każdy z nas jest homo viator. Może nie powinniśmy zbytnio gmatwać swojej drogi życia, obierać niewłaściwych szlaków, czy tracić z horyzontu wzroku najwierniejszego przewodnika, jakim jest nasz Anioł Stróż. W tym obrazie wędrowania można odkryć sens i cel życia chrześcijańskiego. Teologię drogi…, prostą, ciekawą, uczącą wychodzenia naprzeciw trudnościom z poczuciem tego, że niesie mnie na swoich rękach ktoś o wiele większy i mocniejszy niż sobie zdołam wyobrazić. „Jeżeli doświadczą mnie trudności, to wiem, że unoszą mnie nad nimi skrzydła nadziei. Ona mówi: Bóg jest większy niż nasza wiara”.