poniedziałek, 26 października 2015

Łk 13,10-17
Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: „Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy”. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga.
Czy ktoś z was próbował sobie kiedyś odpowiedzieć na pytanie: dlaczego Chrystus czynił cuda (dlaczego one dokonują się do dnia dzisiejszego) ? Cuda w życiu religijnym zajmują niezwykle ważne miejsce. Dla osoby wierzącej są one dowodem istnienia Boga, który nie tylko działa w świecie przez zawieszające prawa natury znaki, ale nade wszystko stanowi wyraz Jego opaczności- troski o każdego człowieka. Ojciec Sergiusz Bułgakow postawił kiedyś takie pytanie: „Czy każda modlitwa nie jest prośbą o cud ? Także życie jest dla wierzącego nieustannym cudem, któremu przysługuje pewną religijna rzeczywistość”. Żyjemy i poruszamy się w świecie który jest dotykany Bożą łaską. Każdego dnia w wielu miejscach przez sploty różnych sytuacji, posługując się różnymi narzędziami- czasami na pierwszy rzut oka kompletnie niezauważalnymi, ktoś niewidzialną dłonią przeprowadza człowieka przez trudne zawirowania. Tylko On potrafi sprawić, że kobieta która została przygnieciona trudnym ciężarem jakim był duch niemocy, nagle potrafi się wyprostować i  stanąć pokornie, naprzeciw Jezusa. Doświadczenie cudu powoduje euforię radości, uwielbienie Boga. Ponieważ tylko Bóg jest Tym, który czyni cuda… Działanie Jezusa ma jeden istotny cel, mianowicie wskazanie, iż kiedy Bóg uzdrawia- w ten sposób urzeczywistnia się Królestwo miłości i przebaczenia- dotykamy tajemnicy, którą teologia nazywa ZBAWIENIEM. Dar zbawienia został skierowany do każdego człowieka. A Bóg oczekuje tylko jednego, przyjęcia tego daru w wolności serca. Najbardziej wstrząsającą rzeczą podarowaną ludziom jest dar wolności; człowiek od początku historii zbawienia miał problem z posługiwaniem się wolnością. Święty Augustyn mówił: „Bóg stworzył cię bez twojego przyzwolenia, ale nie zbawi cię bez twojej zgody”. Potrzebna jest na ten boski akt, nasza zgoda, zrodzona w odpowiedzi autentycznie przeżywanej wiary. Podnieś się z kolan i spojrzyj Chrystusowi prosto w oczy. On czeka na twoją odpowiedź.