wtorek, 26 kwietnia 2016

J 14, 27-31a
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie. Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. Ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca i że tak czynię, jak Mi Ojciec nakazał».

Formuła Credo, którą naszymi ustami wypowiadamy w czasie uroczystych celebracji liturgicznych określa obecność Chrystusa- już w inny sposób, następującymi słowami: „wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Ojca i powtórnie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych, a królestwu Jego nie będzie końca”. W słowach tych możemy uchwycić przesłanie nadziei i zapowiedź ostatecznego zwycięstwa Syna Człowieczego- nad wszystkim tym, co nosi znamiona zła. Tajemnice Chrystusa, nie kończą się z momentem powrotu do Ojca; uczniowie nie zostają osieroceni- otrzymują pokój i oczekują pełni wiary na opieczętowanie ich serc ogniem Ducha Świętego. „Oczekiwana jest jeszcze jedna tajemnica: Paruzja. A miedzy tymi dwoma mieści się tajemnica, dokonująca się w czasie teraźniejszym: „siedzi po prawicy”… Tajemnica ta polega na tym, że człowieczeństwo Słowa, wprowadzone przez Wniebowstąpienie w sferę Trójcy Świętej, służy uświęcaniu ogółu ludzi. Stajemy w obliczu kapitalnego stwierdzenia. Historia święta nie kończy się na Nowym Testamencie. Zakończy się ona dopiero wraz z Paruzją. Wypełnia cały czas między jednym a drugim. Żyjemy w całej pełni w historii świętej”(J. Danielou). Dzieło Chrystusa jest „wykonaniem tajemniczego planu, ukrytego przed wiekami w Bogu” (Ef 3,6). Przez wejście do Chwały, Chrystus daje siłę i moc całemu stworzeniu, wyzwalając go z bólu śmierci, i  na powrót przywraca jakby edeniczną stabilność świata. Krew płynąca z krzyża, światło życia kruszące wrota śmierci, reanimuje świat przez dzieło Odkupienia i Uświęcenia. Jak pisał św. Ireneusz z Lyonu: „Syn Boży przez swoje ukrzyżowanie pozostawił we wszechświecie odcisk w kształcie krzyża, pieczętując w pewien sposób cały świat znakiem krzyża”. Mówiąc językiem technicznym, dokonała się transformacja świata- zło zostało zresetowane, pozostało tylko ujadanie i szarpanina demona- niczym skrepowanego powrozem zwierzęcia. Potrzeba ludziom jeszcze tylko jednego- nawrócenia, które może dokonać się przez uchrystusowienie życia- przemienienie mocą Jego życiodajnej miłości. Oliwier Clement napisze: „świat trwa w nieprzejrzystości wskutek nieprzejrzystości ludzi. Stan kosmosu wymaga nie tylko tego, aby Bóg stał się człowiekiem, lecz by człowiek stał się Bogiem. Chrystus sprawił, że ludzie stali się zdolni do przyjęcia Ducha, czyli do współpracy z kosmicznym wydarzeniem dnia ósmego. W Chrystusie , gdzie wieje Duch Święty, nowy eon otworzył się dla ludzkości”. Przyjście na Sąd Chrystusa zapowiada przeobrażenie wszystkiego, przez wtargnięcie na nowo Ducha Świętego. „Ci, którzy mają być sądzeni- napisze H. Balthasar, nie są obcy ani Jezusowi, ani Jego Kościołowi. Chrystus stał się ich bratem, więcej nawet: ich zastępcą przed Bogiem. Wziął na siebie ich grzech… To co oddala od Boga, Jezus oddalił od nich. Zostali przez Niego w najgłębszej głębi ontycznie przemieni”. Należy postawić tylko jedno pytanie. Czy człowiek godzi się na taki stan rzeczy; na powtórne pytanie: Człowieku, czy kochasz Mnie ? Od tej odpowiedzi zaczyna się przygoda nowego życia... Całe stworzenie, a wraz z nim i człowiek staje przed koniecznością wypowiedzenia siebie w Nim. Bierdiajew pisał: „W Kościele rośnie trwa i kwitną kwiaty. Kościół jest uchrystusowionym kosmosem. Do kościoła wszedł Chrystus, został ukrzyżowany i zmartwychwstał. Wskutek tego wszystko odmieniło się w kosmosie- stał się nowy. Cały kosmos przechodzi drogę krzyża i zmartwychwstania”. Dlaczego ? Aby w ostatecznym momencie wyznać miłość swojemu Stwórcy i Zbawcy.