poniedziałek, 7 listopada 2016


Ps 24  
Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, *
świat cały i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził
i utwierdził ponad rzekami.
Kosmologiczna wrażliwość Psalmisty kieruje nasze spojrzenie na Boga, który nieustannie dokonuje cudownego aktu stworzenia. Ten proces, nie zakończył się wraz z szóstym dniem zanotowanym na kartach Księgi Genesis. Każdego dnia ziemia pokrywa się kobiercem kwiatów i rozkwitem zaskakujących form życia. Mikrostruktury rozszerzają swoje horyzonty, odsłaniając kontury wyczekiwanego obrazu Królestwa Bożego. „Stworzenie odbija niepojęte piękno i niezmierzoną mądrość dobrego Boga i Przyjaciela człowieka, ale także Jego majestat i potęgę. Teofania !”- napisze M. Quenot. Gra aktualizujących się w czasie form, staje się świadectwem zaistnienia nie tylko bytów- ale nade wszystko utrwaleniem piękna. „Niech się stanie świat”- życzenie i pragnienie Boga, dokonującym się  w tajemniczym atelier schowanym przed oczami wścibskich gapiów. Czy w zabieganym i zadyszanym świecie potrafimy dostrzec kontury Bożego działania ? Bowiem Stwórca w poszczególnych rzeczach zawarł: ład, proporcję i matematyczną precyzję. Precyzyjny i bezbłędny do granic możliwości. Pasjonat- Artysta, niczym muzyk posługujący się światem jak instrumentem, wygrywając wielką rapsodię bez zbędnego gąszczu notatek. Boska kreatywność nie ma sobie równych, nadając światu cel;  zestawiając paletę barw, aranżując fakturę- czyniąc ze świata niewyobrażalną harmonię form, dźwięków, ozdobników i zapierających w piersiach impresji. „Nic nie zostało zrobione bez przyczyny, nic z przypadku: wszystko zawiera niewypowiedzianą mądrość”- pisał Bazyli Wielki. Święty Paweł podkreśla, iż wszechświat jest wypełniony obecnością Boga, zaś Wcielenie wprowadza całą naturę w dzieło zbawienia. „Bo w Nim zostało wszystko stworzone, i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne… Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone…, wszystko w Nim ma istnienie” (Kol 1,16). Istnieje silna i nierozerwalna więź pomiędzy Chrystusem a stworzeniem: „Wszystko w Nim ma istnienie”. Atanazy Wielki mówił, że w dziele sztuki ogląda się nie tylko samo dzieło, ale też artystę, że źle czyni, kto podziwiając budowlę nie pamięta o architekcie. Świat dla wielu myślicieli chrześcijańskich był piękny- nie sam z siebie, bo taki przekształciłby się zbyt łatwo w próżny kult materii. Był nim dlatego, że jest dziełem Boga. „Często zapomina się, że stworzenie świata nie jest prawdą z zakresu filozofii, lecz artykułem wiary. Filozofia starożytna nie zna stworzenia w absolutnym sensie tego słowa. Demiurg Platona nie jest Bogiem stworzycielem, lecz raczej tym, który nadaje porządek światu, rzemieślnikiem, twórcą kosmosu, który to termin oznacza porządek, ozdobę” (W. Łosski). Świat zatem jawi się nam jako wielka księga. Trzeba ją czytać  z namysłem- cierpliwie. Każdy fragment naszej rzeczywistości jest fantastyczną opowieścią o Bogu- Jego wirtuozerii, geniuszu i miłości- tak płodnej, że wszystko jeszcze stabilnie stoi na swoim miejscu. Zakończę to rozważanie modlitwą zaczerpniętą ze wschodniego obrzędu chrztu: „Ty bowiem własną mocą z niestnienia do bytu przywiódłszy wszystko, Twoją władzą utrzymujesz stworzenie i Twą opatrznością rządzisz światem, Ty z czterech żywiołów złożyłeś stworzenie, czterema porami krąg roku uwieńczyłeś. Przed Tobą drżą wszelkie duchowe moce, Ciebie wielbi słońce…, Ciebie słucha światło, przed Tobą drżą w leku otchłanie, Tobie służą źródła. Ty rozciągnąłeś niebo jak namiot, Ty utwierdziłeś ziemię na wodach, Ty morze ogarnąłeś piaskiem, Ty dla oddychania rozlałeś powietrze”. Bądź wielbiony Panie !