niedziela, 1 stycznia 2017


Świętym milczeniem Ewangelie otaczają radości Jej macierzyństwa. Czyż można wypowiedzieć radość z posiadania Syna Bożego ? Tylko raz jeden powiedziano o Niej: „Maryja zachowywała wszystkie te sprawy w swoim sercu” (Łk 2,19), a były to słowa o zjawieniu się aniołów głoszących chwałę Bożą. Zaprawdę w tej radości macierzyństwa Maryja stoi na czele całego ziemskiego macierzyństwa, ale stoi też w macierzyńskim bólu. Nie tylko bowiem słowa pasterzy o zjawieniu się aniołów i o „chwale na wysokościach” składała Maryja w swym sercu, ale także inne słowa, jak wątpliwości Józefa, które miały miejsce jeszcze przed urodzeniem Syna, proroctwo o mieczu mającym przeszyć serce i surowe, jeszcze wtedy nie w pełni jasne słowa Syna, odnalezionego z wielkim bólem w świątyni… Ale wkrótce znaczenie tych słów wyjaśniło się w tej surowej rzeczywistości, gdy Syn opuścił Matkę, aby oddać się swojej posłudze… Bogurodzica gromadzi też teraz te wszystkie matki, ich drogę cierpienia, zbawiające się przez krzyż macierzyństwa. Ona jest Matką matek, chwałą macierzyństwa”.

o. Sergiusz Bułgakow