niedziela, 26 lutego 2017

Iz 49, 14-15

Mówił Syjon: «Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał». «Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie» – mówi Pan.

Biblia wielokrotnie mówi o miłości Boga odwołując się do kobiecej intymności, czy płodnego macierzyństwa. On wiecznie kocha i pamięta; to jedno cudowne zdanie opisujące miłość Boga do człowieka, całkowicie zaprzecza starotestamentalnemu obrazowi Boga, jako „surowego Sędziego”, czy obojętnego na los stworzeń- „Wielkiego Samotnika”. Antropologia chrześcijańska u samych swych źródeł jest przeniknięta świadomością całkowitej i bezwarunkowej miłości jako daru Boga; udzielonego obficie człowiekowi. Bóg nie potrafi inaczej jak tylko kochać i odpowiadać miłością. Jego miłość jest twórcza- stwarzająca, zdolna podnieść świat i człowieka z błota grzechu ku przeobrażającemu zmartwychwstaniu. Posiłkując się słowami Mistrza Eckharta: „On tak bardzo potrzebuje naszej przyjaźni, że nie może czekać, aż będziemy Go prosić; wychodzi naprzeciw i prosi, żebyśmy byli Jego przyjaciółmi”. Podobnie jest z miłością- daje miłość w nadmiarze i w zamian pragnie miłości. Chrystus jest wstrząsającym i pewnie do końca przez nas niezgłębionym objawieniem miłości, która wyraża się przez Jego naznaczone stygmatami cierpienia człowieczeństwo. Miłość triumfująca, objawiająca się najpełniej w tajemnicy Odkupienia i Zbawienia. „Chrystus dlatego zwyciężył śmierć, że był wcieleniem uniwersalnej miłości Bożej- twierdził Bierdiajew- Ten, kto prawdziwie kocha jest zwycięzcą śmierci”. Wobec tego faktu człowiek może jedynie wypowiadać swoje uwielbienie: „Wyrwij ciernie wszystkich moich grzechów, oczyść moją duszę, uświęć moje serce, wzmocnij moje kolana i wyprostuj kości, oświeć moje zmysły i utwierdź mnie całego w Twojej miłości”- wyraża to prawosławna modlitwa po przyjęciu Eucharystii. Bóg w swoim Synu wskrzesił świat z bezczynności i niemocy kochania- siłą Ofiary Miłości. „Pragnął on osiągnąć najwyższy punkt nadziei- pisał św. Cyryl Jerozolimski- zniszczenie śmierci. Nie mogło się to stać inaczej, jak przez przebycie śmierci na rzecz wszystkich ludzi, aby w Nim mogli mieć życie.” Krzyż jest absolutnym potwierdzeniem tego daru. Zdaniem Sołowjowa „sens miłości polega na uznaniu drugiej osoby za mającą wartość absolutną”- zatem ostatecznym celem jest uchrystusowienie człowieka i zanurzenie w miłości Ojca, którą rozlewa życiodajnie Duch Święty. Człowiek potrzebuje miłości- która nie byłaby skazana na zapomnienie, czy unicestwienie. „Bóg jest mi potrzebny chociażby dlatego, że jest to jedyna istota, którą kochać można wiecznie”- twierdził Dostojewski. Dzięki takiej świadomości, człowiek odkrywa to, co najcenniejsze- macierzyńską i ojcowską miłość Przedwiecznego. Czym jest zatem Królestwo Boże ? Jest powrotem do matczynego łona Boga; do punku wyjścia- Omega- świata zanurzonego w wiecznej Miłości.