poniedziałek, 17 lipca 2017

Mt 10, 38

 Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć  swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu znajdzie je. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał…

W Krzyżu zawiera się głębia Bożej filantropii, największego obdarowania człowieka. Święty Augustyn pisał: „Wszystko, co działo się w życiu Chrystusa: ukrzyżowanie, pogrzebanie, zmartwychwstanie dnia trzeciego…, Jego słowa i czyny – jest obrazem naszego chrześcijańskiego życia na tej ziemi. Do Jego Krzyża odnoszą się słowa: „A ci którzy należą do Chrystusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z jego namiętnościami” (Ga 5,24). Przyjęcie Chrystusa nie może się dokonać bez identyfikacji z krzyżem. Czymże jest krzyż, jeśli nie prześladowaniem i cierpieniem ? „Nie jest to znak mityczny, lecz sama istota wiary” (J. Danielou). Musimy być realistami i zdać sobie sprawę z sytuacji w której żyjemy. Jesteśmy w świecie w którym każdy z nas jest narażony na cierpienie, niezrozumienie, pogardę i odrzucenie. Świat przestał się interesować sprawami zbawienia. Z życia wewnętrznego czyni wielką farsę, postrzegając religię jako kombinat przedawnionych i nikomu niepotrzebnych zabobonnych rytuałów. Takie przeświadczenia stawiają chrześcijan w sytuacji konfrontacji, opresji, gwałtu… Ilu z nas cierpi z powodu duchowej walki i zewnętrznych szyderstw wymierzonych w sprawy które są dla nas najważniejsze – najświętsze. Dopiero w tyglu doświadczeń, mocowania się ze sobą i przeciwnikiem naszej duszy, ostatecznie urzeczywistnia się misterium Krzyża i jego zwycięstwo. Bierdiajew mówił, że Chrystus uczy niesienia krzyża życia. Ale jego zdaniem „niesienie krzyża oznacza pełne światłości przeżywanie cierpienia, to znaczy inne, niż w mrocznym przeżywaniu cierpienia… Cierpienie jest doświadczeniem człowieka, doświadczeniem jego duchowych sił, ukierunkowania wolności, która ze swego pochodzenia poprzedza świat.” Po krzyżu przychodzi moment nagrody: „Dzisiaj będziesz ze Mną w raju”- powie Chrystus swoim wiernym przyjaciołom, tak jak łotrowi przeżywającemu dramat gehenny. Pozostaje nam zatem wołać słowami św. Jana Chryzostoma: „O Ty, który jesteś jedynym spośród jedynych i który jesteś wszystkim we wszystkich ! Błagamy Cię, rozciągnij swe ramiona nad Kościołem Twoim świętym i nad całym ludem Twoim świętym, zawsze Twoim.”