niedziela, 23 lipca 2017


Rz 8, 26-27

Bracia: Duch Święty przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, wie, że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą

Tajemniczą i nieuchwytną obecność Ducha Świętego wyrażają symbole którymi często posługuje się język Biblii. Jest On niczym nadchodzący wiatr- Pneuma – oddech przychodzący z niewiadomo skąd. Życie zdolne stać się ożywczą rosą, sprawiając, że martwa i nie zamieszkana pustynia przemienia się w raj. Poznajemy go po szumie drzew, rozwianych na głowie włosach, w poruszanym każdym centymetrze twarzy. Duch to żar ognia, będący w ruchu nie możliwy do zatrzymania…, żywioł tak dynamiczny, że przeobraża wszystko co spotka na swojej drodze. W końcu Ten o którym rozprawiamy z wielką pokorą jest Pięknem. Święty Cyryl pisał o Duchu przywracającym urodę, którą ludzie utracili przez grzech. Stwarzając Adama, „Bóg dał mu najdoskonalszą piękność- sprawiając jego uczestnictwo w swym duchu.” Nie potrafię inaczej nakreślić Jego portretu jak tylko za pomocą symboli oddających twórczą dynamikę Jego działania. „Jesteśmy świadomi Jego obecności- pisał K. Ware- znamy Jego siłę, ale nie możemy wyobrazić sobie Jego osoby. Druga osoba Trójcy wcieliła się, żyła na ziemi jako człowiek; ewangelie opowiadają nam o Jego słowach i czynach, Jego twarz spogląda na nas ze świętych ikon, więc nie trudno wyobrazić sobie Go w naszych sercach. Ale Duch się nie wcielił, a Jego boska osoba nie została objawiona w ludzkiej formie… Jest On jak święty hieroglif – wskazuje tajemnicę jeszcze nie do końca odkrytą.” Duch Święty nie tylko pozwala nam zrozumieć głębię naszej wiary- Jest bowiem „danym nam” (Rz 5,5), „posłanym do naszych serc” (Ga 4,6), „błagającym w nas” (Rz 8,26-27), „dającym świadectwo” w nas, że jesteśmy dziećmi Bożymi i współdziedzicami Chrystusa (Rz 8,15-16). On wewnętrznie w nas zamieszkuje, czyniąc z nas duchową świątynię w której jednoczy nas z Chrystusem. Budzi w nas uśpione niczym w letargu życie duchowe, uczy modlitwy i daje moc kochania w akcie nieustannej epiklezy. Duch Święty sprawia, że mogą dokonać się nasze „powtórne narodziny” i droga uświęcenia- przebóstwienie. Za każdym razem kiedy zwracamy przez Chrystusa pojawia się Duch i na odwrót- wchodzimy we Wspólnotę Miłości Boga. Wyjaśnia to rzetelnie św. Sylwan z Atosu: „Duch Święty jest miłością; owa miłość jest rozlana we wszystkich duszach świętych mieszkańców nieba i ten sam Duch Święty przebywa w duszach miłujących Boga.”