czwartek, 21 września 2017


Ps 19,2-3.4-5
Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi,
noc nocy przekazuje wiadomość.

Nieboskłon rozpostarty przypomina genialnie zaprojektowane sklepienie, ziemia utkana niczym wykwintny arras wyszła z Bożych rąk i w oczach natchnionego Psalmisty jest emanacją Bożej dobroci i piękna. „Bóg kontemplował wszystkie rzeczy przed ich istnieniem, wyobrażając je sobie w myśli i każdy byt otrzymuje swoje istnienie w określonym momencie...”(św. Jan Damasceński). Świat wydobyty z pod palców Stwórcy staje się kosmiczną świątynią w której człowiek odnajduje miejsce spełnienia i zdumienia. „Proszę cię, synu, spojrzyj na niebo i na ziemię, a mając na oku wszystko, co jest na nich, zwróć uwagę na to, że z niczego stworzył je Bóg”- przekonywała matka syna idącego na śmierć w Księdze Machabejskiej. Stworzenie zatem staje się aktem-darem Boga. „W ten sposób w jednej tajemnicy spotykają się dzień pierwszy i ósmy... Jest to bowiem równocześnie i pierwszy, i ósmy dzień tygodnia, dzień wstępowania w wieczność” (W. Łosski). Na drogę prowadzącą do wieczności zostaje zaproszony człowiek- zwieńczenie dzieła, za którym świat podąży w bezmyślnej euforii. Aby świat w pełni uświęcić, Bóg „stworzył drugi kosmos- człowieka, coś małego w czymś wielkim, i umieścił go na ziemi”- powiedzą zgodnie Ojcowie Kościoła. Ta misja ulepionego z prochu Adama zostanie wypełniona przez Niebiańskiego Adama- Chrystusa. W tych dwóch cudownych kreacjach utrwala się wielkość i geniusz największego Artysty. „Symbolika jest nauką zachwycającą- pisał Landirot- rzucającą cudowne światło na poznanie Boga i stworzenia, na stosunek Stwórcy do swego dzieła, na harmonijne związki wszystkich składowych wszechświata... Symbolika jest kluczem świętej teologii, mistyki i filozofii, poezji i estetyki, nauką o więzi łączącej Boga ze stworzeniem, świat naturalny ze światem nadprzyrodzonym, nauką o harmonii, w jakiej pozostają części uniwersum, tworząc tę wspaniałą całość, której każdy fragment każe domyślać się innych...” Nam współczesnym często brakuje tego myślenia symbolicznego, uważnego przenikania przez świat bytów i zdarzeń dalej i głębiej. Potrzeba innego rodzaju poznania, aby wejść w zachwyt stworzenia obdarowanego do granic możliwości. Ostatecznie zachwyt chrześcijanina zatrzymuje się na Chrystusie- na „najpiękniejszym spośród synów ludzkich...”(Ps 45,3). Nowy Adama rekapitulujący całe stworzenie i odnawiający zerwaną harmonię. W ten sposób „wszystko w Nim zostaje sprowadzone do jedności”- powie św. Grzegorz z Nazjanzu, albo jak twierdzi św. Maksym Wyznawca: „Chrystus jest centrum, gdzie się zbiegają wszystkie linie.” Cudowny jest Bóg, bowiem w Chrystusie każdego dnia czyni wszystko nowym.