czwartek, 15 lutego 2018


Łk 9,22-25

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. Potem mówił do wszystkich: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie ?”

Już na samym początku wielkopostnej drogi nawrócenia, staje przed nami konieczność przyjęcia krzyża. Nie ma chrześcijaństwa bez krzyża. „Słowo Krzyża tym, którzy giną, jest głupstwem” (1Kor 1,18)- napomina św. Paweł. To nic innego jak skandal. Ludzie którzy odkryli duchowy sens- filozofię cierpienia i światłości- mogą o tym zaświadczyć bez lęku. „Świat to pustynia, na której jest tylko Chrystus, jedyny i prawdziwy skarb. Wszystko inne oprócz Niego- to mrok i cień” (św. Tichon Zadoński). W mądrości Krzyża jest coś o wiele głębszego i jak najbardziej pozytywnego; to największe utożsamienie z Ukrzyżowaną Miłością ! Słowo Krzyża jest głupstwem dla tych, którzy giną, ale dla tych, którzy zbawienia dostępują „jest mocą Bożą”. Dzisiaj świat ze swoją destrukcyjną mądrością, krzykiem demona przygniecionego ciężarem drzewa łaski, będzie rozbrzmiewał: „Nie chcemy, żeby ten- Ukrzyżowany- królował nad nami” (Łk 19,14). W opozycji do tej demonicznej i nienawistnej postawy wobec krzyża, chrześcijanie w sposób najgłębszy utożsamiali się z tym Znakiem zwycięstwa. Dlatego na ścianach katakumb ukazywano chrześcijan jako orantów; dłonie szeroko rozpostarte – na wzór swojego Mistrza- Triumfującego Baranka. Kościół to zasadzone w glebie świętości drzewa- wiecznie świeże i młode. „Do Kościoła wszedł Chrystus, został ukrzyżowany i zmartwychwstał. Wskutek tego, wszystko stało się nowe”- pisał M. Bierdiajew. Chrześcijanin z krzyżem na ramionach staje się przemienionym stworzeniem. W czasie Wielkiego Postu, będziemy mieli okazję częściej spoglądać na krzyż, wcale nie chodzi tu o religijny sentymentalizm, emocjonalne wzruszenia…, czy pełne pasji przeżywanie drogi krzyżowej. Trzeba dźwignąć ciężar krzyża, poczuć jego chropowatość, musi sprawić ból…, aby mógł stać się narzędziem naszego zbawienia: „Pośrodku ziemi uczyniłeś zbawienie- obwieszcza Kanon Pokutny św. Andrzeja z Krety- Miłosierny, abyśmy zostali zbawieni. Dobrowolnie zostałeś ukrzyżowany na drzewie, otwiera się zamknięty Eden, niebieskie i ziemskie stworzenia, i wszystkie zbawione ludy kłaniają się Tobie.”