piątek, 9 marca 2018


Oz 14, 2-10

Tak mówi Pan: «Wróć, Izraelu, do Pana, Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną swą winę. Zabierzcie z sobą słowa i nawróćcie się do Pana! Mówcie do Niego: „Usuń cały grzech, a przyjmij to, co dobre, zamiast cielców dajemy Ci nasze wargi. Asyria nie może nas zbawić; nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić: nasz boże do dzieła rąk naszych. U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota”. Uleczę ich niewierność, szczodrze obdarzę ich miłością, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola zapuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu.

Chrześcijaństwo wbrew rozpowszechnionemu przekonaniu jest bardziej zakorzenione w pamięci o miłosiernym spojrzeniu Boga, niż natarczywym moralizowaniu i skrupulatnym uzupełnianiu katalogu ludzkich braków. „Pytaj serca- pisał św. Augustyn- Jeśli jest pełne miłości, masz Ducha Bożego.” Tylko chrześcijanie którzy nie mają zbyt wiele do powiedzenia innym mają chroniczną skłonność do naprawiania świata miałkim moralizatorstwem; nie z chęci nasycania rzeczywistości dynamiką miłości, lecz świadomym odwracaniem uwagi od siebie. „Szczęśliwy ten, kto dostrzega swe błędy i stara się je bezustannie odszukiwać: taki człowiek osiągnie doskonałość” (M. Gogol). Słyszymy dzisiaj u Ozeasza: „Uleczę ich niewierność, szczodrze obdarzę ich miłością...” Czy to nie powód do wdzięczności- uwielbienia ? „Religia jest pamięcią”- pisała D.H. Leger, a zeświecczenie społeczeństwa polega na rozdrobnieniu i osłabieniu tej pamięci. Największym triumfem ludzi wiary jest niesienie innym obrazu kochającego Boga. Pasterza ocalającego i odnajdującego w absurdach grzechu zagubioną owcę. To najpiękniejsze i najbardziej budzące do życia przesłanie wiary. W Nim dokonuje się naprawa wszystkiego, co zdaje się być dotknięte erozją niemocy oraz zwątpienia w miłość. Bóg szuka i odnajduje człowieka tam, gdzie nikt inny nie chciałby pójść..., nie chciałby się skalać brudem zawstydzonych. „Prawdziwe jest tylko miłosierdzie, które wybrzmiewa z radością”- powie św. Jan Chryzostom. Chrześcijaństwo wnosi w serce świata pamięć o Bogu wiecznie zakochanym w grzeszniku, przebaczającym, przemieniającym piekło rozpaczy i zwątpienia w oazę piękna. „Szczęśliwy, kto odwraca się od grzechu. I nie światłem tego świata, a światłem Bożym jest rozświetlony”- mówił pewien rosyjski Starzec. Chrystus przechodzi aby objawić nam miłość Ojca. Rozlewa Ducha Świętego, czyniąc naszą codzienność przejrzystą; zamienia pustynię z miejsca śmierci w raj odkupionych.