niedziela, 12 sierpnia 2018


J 6, 49-51

 Ja jestem chlebem życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata».

Nie można zrozumieć istoty Kościoła bez zgromadzenia wiernych (gr. synaksis) wokół eucharystycznego stołu na którym dokonuje się Misterium Miłości, rozdanej do spożycia jako pokarm. „To prawda, że liturgia chrześcijańska, a Eucharystia w szczególności, jest jednym z najbardziej oryginalnych dokonań twórczych chrześcijaństwa”- twierdził L. Bouyer. Nie została ona stworzona, czy wymyślona- to dar miłującego i przytulającego do siebie swoje dzieci Boga. Dar Tego, który nieustannie urzeczywistnia jedność i karmi do syta głodny lud zasłuchany w Ewangelię. Wyraża to wczesnochrześcijańska modlitwa liturgiczna Didache: „Jak ten chleb łamany, rozrzucony po górach, został w jedno zebrany, tak niech Kościół Twój aż po najdalsze krańce ziemi zbierze się w jednym Królestwie Twoim.” Manną Nowego Przymierza jest Chrystus ofiarowany „za życie świata”- Owoc zerwany z drzewa życia, Baranek bez skazy, Pokarm nieśmiertelności, Boska Liturgia, Ciało Zbawiciela. Eucharystia łączy wszystkich ochrzczonych z Chrystusem i ze sobą, czyniąc z nich jedno Mistyczne Ciało- Wieczernik napełniony mocą Parakleta, Graal obficie nasycony wybornym napojem wieczności. To antycypacja „tu i teraz” Królestwa Bożego. Liturgia stawia nas w wieczności Boga; przekracza czas i przestrzeń, wprowadzając wspólnotę w pulsujące życie Trójcy Świętej. „Poprzez to Ciało- pisał św. Grzegorz Palamas- nasza wspólnota jest podniesiona do nieba; to jest tam, gdzie Chleb prawdziwie zamieszkuje; wchodzimy do Świętego Świętych poprzez czystą ofiarę Chrystusa.” Synteza naszej egzystencji i egzystencji Boga odnajdują się w liturgii. Zanurzenie w nurcie odwiecznej miłości wytryskującej z serca Ojca a odnajdującej swoje przeobfite wypełnienie w Synu- Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym Baranku. Jest jeszcze jeden bardzo istotny aspekt chrześcijańskiego kultu- proklamacja piękna. W przestrzeni świątyni i dramatu liturgicznego wszystko zdaje się być inne, przeistaczające nasze zmysły. Sercem tego wydarzenia jest cudowna przemiana świętych darów w Ciało i Krew Chrystusa. Oprawą dla tej tajemnicy przeistoczenia stanowi ukonkretnione piękno: migotanie lampek oliwnych, zapach kadzidła, szaty liturgiczne, rytualne przejścia kapłana i posługujących osób, patrzący z ikon i malowideł święci włączeni w fantastyczny spektakl na horyzoncie którego spotyka się niebo i ziemia; a człowiek zostaje podniesiony ku nim. „Stajemy się świadomi obecności Boga przez zmysły, doświadczając widowiska i piękna” (J. Yiannias). Ostatecznie wszystko prowadzi do spotkania z Chrystusem – Pięknem zbawiającym świat.