piątek, 5 października 2018


Łk 10, 23-24

 Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: «Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli».

Starożytne Ody Salomona mówią o niepoznawalności świata Boga i przepaści miedzy światem transcendentnym a człowiekiem, choć anonimowy autor nie wyklucza zmniejszenia tego dystansu: „Ponieważ wszystko jest w Górze, nic nie jest na dole. Ale tak się wydaje tylko tym, którzy nie mają poznania.” Ewangelia wręcz przeciwnie opowiada o poznaniu bezpośrednim Boga; jest to novum w kontekście Starego Testamentu. To zdumiewający zwrot w historii relacji między człowiekiem a Tym, którego ludzkie oczy nie mogły dostrzec. Percepcja staje się fundamentalnym elementem wiary, a wizja zostaje utrwalona w materialnym wizerunku. Kult ikon w Kościele jest najbardziej namacalnym świadectwem przez które chrześcijaństwo proklamuje prawdę o tym, że Bóg pojawił się w ludzkim ciele w osobie Jezusa Chrystusa. „Czym byłby świat, gdyby nie narodził się w nim Chrystus- pytał rosyjski myśliciel Czadajew- Odpowiem jednym słowem: niczym.” Bez Wcielenia nie możliwe byłoby zobaczenie oblicza Boga i usłyszenie Jego słów. Ukazanie się Boga w ludzkiej postaci zrodziło sztukę; umożliwiło zobrazowanie Niezobrazowanego do tej pory. Zostaje zniesiony starotestamentalny zakaz wykonywania wizerunków. Mojżesz i Eliasz starotestamentowi nestorzy teologii uchwycili wzrokiem Przemienionego Pana na Górze Tabor. Światłość wypisała kontury Tego, którego zasłaniał krzak ognisty, czy obłok. Od tej pory córki i synowie Adama mogą oglądać oblicze Boga i pozostać przy życiu. Święty Paweł tłumaczy, że „My wszyscy z jaśniejącą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską”(3,18), jak również nazywa Chrystusa ikoną Boga. Święty Jan Damasceński powie, że obraz Chrystusa został „wypalony w duszy chrześcijan,” ponieważ możemy kontemplować Boga „widocznego w ludzkim ciele.” Obecność Chrystusa Przemienionego i Zmartwychwstałego- spowitego światłem jutrzenki, utrwaliło się w duszach apostołów, jak również stało się udziałem każdego wierzącego człowieka- w głębi duszy. Święty Makary mistyk i nauczyciel mnichów pisał o doświadczeniu przez duszę przemienionego Pana: „Dusza, którą w sposób doskonały oświeciło niewypowiedziane piękno i chwała światłości oblicza Chrystusowego i która ma doskonałe uczestnictwo w Duchu Świętym i stała się zasługująca na to, by być mieszkaniem  tronem Boga, staje się całkowicie okiem i całkowicie światłem oraz całkowicie obliczem Chrystusa, który ją wiedzie i kieruje i niesie i przyprowadza wszędzie, upiększa i ozdabia duchowym pięknem.” Poznaliśmy Boga, patrząc w ludzką twarz Jezusa Chrystusa. Cyryl Jerozolimski napisał w komentarzu do historii o niewidomym człowieku, że kiedy zapytał on: „A któż to jest, Pan, abym w Niego uwierzył ?,” Jezus nie powiedział: „Poszukaj natury Boga nie przez analogie,” lecz: „Jest nim Ten, którego widzisz i który mówi do ciebie” (J 9,36-37). Wskazał na rzeczywistość swego ciała, którą można zobaczyć.