Rafał
Szwedowicz
UCZTA
BARANKA
REFLEKSJA
NAD LITURGIĄ WSCHODU
SPIS
TREŚCI
WSTĘP
„Przemówił
Baranek przemówił w radości do współbiesiadników, Pierworodny
zapowiedział uczniom Paschę w Wieczerniku. Zbawiciel zaprosił
siebie na ofiarę i krwi swej przelanie. Pożywny był Jego chleb
życiodajny, snop kłosów wrócił w pełni. Jego ciało przeniknął
kwas Bóstwa. Trysnęło Jego miłosierdzie, zapaliła się miłość,
bo chciał stać się Pokarmem.”1
Ten przepiękny tekst świętego Efrema, stanowi zachwyt nad
największą tajemnicą chrześcijaństwa jaką stanowi Eucharystia,
której
w kilku rozważaniach chciałbym się przyjrzeć. Pomysł na napisanie tego krótkiego opracowania zrodził się z moich wewnętrznych fascynacji duchowych, nad bogactwem chrześcijaństwa Wschodniego, jego duchowości i piękna Liturgii, którą do dzisiaj Kościół w niezmienionym stanie przechował. Uczta Baranka jako tytuł moich rozważań nad liturgicznym Misterium obecności Boga i łaski jaką człowiek odkrywa zanurzając się w pięknie, zstępującego na ziemię świata. Inspirację do sformułowania tematu mojej pracy, stanowi ikona Trójcy Świętej, autorstwa Andrzeja Rublowa. W ikonograficznej wizji tego przedstawienia odkryłem, bliskość Chrystusa-Baranka, który oddaje siebie, za życie świata. W tej niezwykłej mistycznej scenerii obrazu, Aniołowie- Boskie Osoby, pochylają się nad stołem na którym znajduje się kielich, naczynie Eucharystii. Trzy Osoby rozmawiają ze sobą, prowadza dialog miłości. Tematem ich rozmowy może być misterium Wcielenia Syna Bożego i Jego Ofiara Miłości, w której On sam przyjmuje postać kielicha ofiarnego, na którego dnie znajduje się Baranek, centrum kontemplacji. Ta obecność Baranka wskazuje na Świętą Wieczerzę, Niebiańską Ucztę, którą wyrażają słowa zaczerpnięte z Apokalipsy św. Jana Apostoła: „Baranek zabity przed założeniem świata”. Inaczej mówiąc Baranek, który przelewa na ołtarzu miłości, swoją Krew za życie świata. Ten obraz stanowi dla mnie temat aby, w sposób syntetyczny przyjrzeć się pięknu Liturgii Wschodu, która przez wielu ludzi zachodu jest dość, słabo rozumiana. Kiedy ktoś pierwszy raz wchodzi do wschodniej świątyni i dotyka wydarzenia jakim jest piękno liturgii, przeżywa swoistą ekstazę, wiele nie rozumie z tego, co się dzieje, ale zalewa go bogactwo treści, znaków, symboli i cała aura tajemniczości, która temu wszystkiemu towarzyszy. To mistyczne ciepło, przejawiające się w bogatej i pieczołowicie przygotowanej dramaturgii liturgicznej, sceneria tańca i „godów miłości”, stanowi zaczerpnięcie z owego, zapomnianego przez człowieka zachodu, bijącego płuca Wschodniej Tradycji, w której każdy otwarty na działanie łaski, może doświadczyć dotknięcia Miłości, tak jak święty Jan spoczywający na piersi Mistrza
w Wieczerniku.
w kilku rozważaniach chciałbym się przyjrzeć. Pomysł na napisanie tego krótkiego opracowania zrodził się z moich wewnętrznych fascynacji duchowych, nad bogactwem chrześcijaństwa Wschodniego, jego duchowości i piękna Liturgii, którą do dzisiaj Kościół w niezmienionym stanie przechował. Uczta Baranka jako tytuł moich rozważań nad liturgicznym Misterium obecności Boga i łaski jaką człowiek odkrywa zanurzając się w pięknie, zstępującego na ziemię świata. Inspirację do sformułowania tematu mojej pracy, stanowi ikona Trójcy Świętej, autorstwa Andrzeja Rublowa. W ikonograficznej wizji tego przedstawienia odkryłem, bliskość Chrystusa-Baranka, który oddaje siebie, za życie świata. W tej niezwykłej mistycznej scenerii obrazu, Aniołowie- Boskie Osoby, pochylają się nad stołem na którym znajduje się kielich, naczynie Eucharystii. Trzy Osoby rozmawiają ze sobą, prowadza dialog miłości. Tematem ich rozmowy może być misterium Wcielenia Syna Bożego i Jego Ofiara Miłości, w której On sam przyjmuje postać kielicha ofiarnego, na którego dnie znajduje się Baranek, centrum kontemplacji. Ta obecność Baranka wskazuje na Świętą Wieczerzę, Niebiańską Ucztę, którą wyrażają słowa zaczerpnięte z Apokalipsy św. Jana Apostoła: „Baranek zabity przed założeniem świata”. Inaczej mówiąc Baranek, który przelewa na ołtarzu miłości, swoją Krew za życie świata. Ten obraz stanowi dla mnie temat aby, w sposób syntetyczny przyjrzeć się pięknu Liturgii Wschodu, która przez wielu ludzi zachodu jest dość, słabo rozumiana. Kiedy ktoś pierwszy raz wchodzi do wschodniej świątyni i dotyka wydarzenia jakim jest piękno liturgii, przeżywa swoistą ekstazę, wiele nie rozumie z tego, co się dzieje, ale zalewa go bogactwo treści, znaków, symboli i cała aura tajemniczości, która temu wszystkiemu towarzyszy. To mistyczne ciepło, przejawiające się w bogatej i pieczołowicie przygotowanej dramaturgii liturgicznej, sceneria tańca i „godów miłości”, stanowi zaczerpnięcie z owego, zapomnianego przez człowieka zachodu, bijącego płuca Wschodniej Tradycji, w której każdy otwarty na działanie łaski, może doświadczyć dotknięcia Miłości, tak jak święty Jan spoczywający na piersi Mistrza
w Wieczerniku.
I. LITURGIA BARANKA
W chrześcijaństwie
wschodnim najważniejszym wydarzeniem, do którego podprowadzają
wszystkie inne czynności liturgiczne, jest Wieczerza Mistyczna, lub
inaczej nazywana Boska Liturgia, streszczająca w sobie całe
doświadczenie Kościoła w Misterium Eucharystii.
„W chrześcijaństwie wschodnim Liturgię eucharystyczną utożsamia się
z rzeczywistością samego Kościoła i Królestwa Bożego. Ten centralny charakter Eucharystii pozwala zrozumieć koncepcję Kościoła urzeczywistniającego się w zgromadzeniu eucharystycznym.”2 Liturgia zatem tak jak nauczają Ojcowie, jest źródłem życia duchowego - „pokarmem nieśmiertelności”, manną dającą udział w nowym życiu. To wydarzenie przez wieki stanowiło dla ludzi Wschodu, motyw do coraz bardziej twórczego poszukiwania form wyrazu, owej wspomnianej przez mnie we wstępie dramaturgii, zaczerpniętej ze sztuki życia w Bogu. Wszystko to przywoływało i nawarstwiało przez wieki prawdę oczywistą dla chrześcijan, o żywej obecności Chrystusa pośród nich. W czasie Liturgii wspominano całe misterium życia Zbawiciela pochylając się nad tymi prawdami w sposób głęboki, jednocześnie przywołując je w pamięci, jako uobecnienie. Całe życie Jezusa od żłóbka, aż do grobu, od Zmartwychwstania po Ostateczną nadzieję wypełnienia wszystkiego, odnalazło swoje miejsce w Liturgii życia, celebrowanej jako moment spotkania z niewyrażalną Tajemnicą Boga Żywego. Ten Baranek otwiera nas na świat nieuchwytny naszej percepcji, przy Nim umęczonym za grzechy świata, i Zmartwychwstałym Przebóstwionym Panie, gromadzą się Aniołowie, Prorocy i Patriarchowie Starego Testamentu. Obecni są również zranieni miłością Przyjaciele Baranka, Apostołowie, Męczennicy
i Święci. Wszyscy oni złączeni są w rzeczywistości Ofiary, na patenie znajdują miejsce godne z Nim swoim Panem i Oblubieńcem. „Historia toczy się w czasie i przechowuje się w pamięci. Ta zdolność przekraczania podziałów staje się u podstaw liturgicznego memoriału, lecz tajemnica jego idzie dalej. Podczas liturgii przez jej moc sakralną zostajemy postawieni
w punkcie, w którym wieczność krzyżuje się z czasem i w którym stajemy się rzeczywiście współcześni wypadkom biblijnym od Stworzenia aż do Paruzji. Podczas liturgii, kiedy słyszymy: „To jest ciało Moje”, tu uczestniczymy poza czasem w tym, co raz na zawsze. Wtedy oficjum nabiera wartości życia Bożego, którego miejscem staje się świątynia. Chrześcijanie pierwszych wieków z realizmem właściwym, kontemplowali w sposób naturalny świat niewidzialny, świątynię przepełnioną zaświatem: „Oto moce niebieskie dziś z nami niewidzialną sprawują Ofiarę”. Widzieli obłok aniołów, a w sprawującym ofiarę kapłanie samego Chrystusa.”3 Jest tu oczywiście mowa o zadatku nowego przemienionego doświadczenia, które za pomocą Świętej Liturgii, chrześcijanie doświadczali. „Odniesienie do wielkiej niebiańskiej liturgii, w każdym objawie kościelnej modlitwy, stale od początku będzie towarzyszyć modlitwie chrześcijańskiego Wschodu, osiągając szczyt interpretacji w niezwykłych dziełach Pseudo-Dionizego. „Już starotestamentowa wizja proroka Izajasza (6,3), (Dn7,10), oraz Apokalipsy pozwalają mówić o liturgii dokonującej się w niebie. Bóg bowiem stanowi misterium trzech Osób. Misterium Boga Trójosobowego jest podstawą liturgii niebiańskiej, w której nawiązuje się relacja miłości
w Bogu, który zwraca się do stworzeń. Jezus Chrystus w swojej osobie wprowadził do nieba naturę ludzką i całe stworzenie, w którego imieniu uwielbił Ojca. To dzieło uwielbienia jest kontynuowane.” Ta kontynuacja ma swoje materialno-duchowe ucieleśnienie w liturgiach wschodnich.4
O tym doświadczeniu pisano „Jak w bizantyjskiej bazylice ziemska liturgia odprawia się jako obraz liturgii niebiańskiej, uwidocznionej w mozaikach, które ozdabiają ściany i apsydę, podczas gdy z kopuły spływa światło, które poprzez łuki, rozświetla całą przestrzeń i daje wrażenie nieskończoności, gdyż tak się rozlewa, że nie da się jej zamknąć
w ograniczonej przestrzeni, tak Dionizy opisuje liturgię Kościoła jako obraz liturgii niebiańskiej i każe na nie padać niewysłowionemu światłu Boskiemu („O teologii mistycznej”), które przybiera niezliczone miana
(O imionach Bożych i O teologii mistycznej).5 Pojęcie liturgii niebiańskiej jako doświadczenia duchowego, od V wieku, ma swoje ucieleśnienie
w celebracji Eucharystii, która jednocześnie dokonuje się w Niebie, przy Bożym tronie, trzykrotne „Święty”, które wyśpiewują Cherubini i Serafini. W sprawowaniu Eucharystii liturgia niebiańska łączy się z liturgią sprawowaną na ziemi „Duch Święty i Kościół pozwala nam uczestniczyć
w tej wiecznej liturgii, kiedy w sakramencie sprawujemy misterium zbawienia”.6 Chrystus objawia się jako Arcykapłan i jednoczesna Żertwa, aniołowie jako diakoni przechadzający się i posługujący, jak to wielokrotnie wyrażał św. Jan Chryzostom.
„W chrześcijaństwie wschodnim Liturgię eucharystyczną utożsamia się
z rzeczywistością samego Kościoła i Królestwa Bożego. Ten centralny charakter Eucharystii pozwala zrozumieć koncepcję Kościoła urzeczywistniającego się w zgromadzeniu eucharystycznym.”2 Liturgia zatem tak jak nauczają Ojcowie, jest źródłem życia duchowego - „pokarmem nieśmiertelności”, manną dającą udział w nowym życiu. To wydarzenie przez wieki stanowiło dla ludzi Wschodu, motyw do coraz bardziej twórczego poszukiwania form wyrazu, owej wspomnianej przez mnie we wstępie dramaturgii, zaczerpniętej ze sztuki życia w Bogu. Wszystko to przywoływało i nawarstwiało przez wieki prawdę oczywistą dla chrześcijan, o żywej obecności Chrystusa pośród nich. W czasie Liturgii wspominano całe misterium życia Zbawiciela pochylając się nad tymi prawdami w sposób głęboki, jednocześnie przywołując je w pamięci, jako uobecnienie. Całe życie Jezusa od żłóbka, aż do grobu, od Zmartwychwstania po Ostateczną nadzieję wypełnienia wszystkiego, odnalazło swoje miejsce w Liturgii życia, celebrowanej jako moment spotkania z niewyrażalną Tajemnicą Boga Żywego. Ten Baranek otwiera nas na świat nieuchwytny naszej percepcji, przy Nim umęczonym za grzechy świata, i Zmartwychwstałym Przebóstwionym Panie, gromadzą się Aniołowie, Prorocy i Patriarchowie Starego Testamentu. Obecni są również zranieni miłością Przyjaciele Baranka, Apostołowie, Męczennicy
i Święci. Wszyscy oni złączeni są w rzeczywistości Ofiary, na patenie znajdują miejsce godne z Nim swoim Panem i Oblubieńcem. „Historia toczy się w czasie i przechowuje się w pamięci. Ta zdolność przekraczania podziałów staje się u podstaw liturgicznego memoriału, lecz tajemnica jego idzie dalej. Podczas liturgii przez jej moc sakralną zostajemy postawieni
w punkcie, w którym wieczność krzyżuje się z czasem i w którym stajemy się rzeczywiście współcześni wypadkom biblijnym od Stworzenia aż do Paruzji. Podczas liturgii, kiedy słyszymy: „To jest ciało Moje”, tu uczestniczymy poza czasem w tym, co raz na zawsze. Wtedy oficjum nabiera wartości życia Bożego, którego miejscem staje się świątynia. Chrześcijanie pierwszych wieków z realizmem właściwym, kontemplowali w sposób naturalny świat niewidzialny, świątynię przepełnioną zaświatem: „Oto moce niebieskie dziś z nami niewidzialną sprawują Ofiarę”. Widzieli obłok aniołów, a w sprawującym ofiarę kapłanie samego Chrystusa.”3 Jest tu oczywiście mowa o zadatku nowego przemienionego doświadczenia, które za pomocą Świętej Liturgii, chrześcijanie doświadczali. „Odniesienie do wielkiej niebiańskiej liturgii, w każdym objawie kościelnej modlitwy, stale od początku będzie towarzyszyć modlitwie chrześcijańskiego Wschodu, osiągając szczyt interpretacji w niezwykłych dziełach Pseudo-Dionizego. „Już starotestamentowa wizja proroka Izajasza (6,3), (Dn7,10), oraz Apokalipsy pozwalają mówić o liturgii dokonującej się w niebie. Bóg bowiem stanowi misterium trzech Osób. Misterium Boga Trójosobowego jest podstawą liturgii niebiańskiej, w której nawiązuje się relacja miłości
w Bogu, który zwraca się do stworzeń. Jezus Chrystus w swojej osobie wprowadził do nieba naturę ludzką i całe stworzenie, w którego imieniu uwielbił Ojca. To dzieło uwielbienia jest kontynuowane.” Ta kontynuacja ma swoje materialno-duchowe ucieleśnienie w liturgiach wschodnich.4
O tym doświadczeniu pisano „Jak w bizantyjskiej bazylice ziemska liturgia odprawia się jako obraz liturgii niebiańskiej, uwidocznionej w mozaikach, które ozdabiają ściany i apsydę, podczas gdy z kopuły spływa światło, które poprzez łuki, rozświetla całą przestrzeń i daje wrażenie nieskończoności, gdyż tak się rozlewa, że nie da się jej zamknąć
w ograniczonej przestrzeni, tak Dionizy opisuje liturgię Kościoła jako obraz liturgii niebiańskiej i każe na nie padać niewysłowionemu światłu Boskiemu („O teologii mistycznej”), które przybiera niezliczone miana
(O imionach Bożych i O teologii mistycznej).5 Pojęcie liturgii niebiańskiej jako doświadczenia duchowego, od V wieku, ma swoje ucieleśnienie
w celebracji Eucharystii, która jednocześnie dokonuje się w Niebie, przy Bożym tronie, trzykrotne „Święty”, które wyśpiewują Cherubini i Serafini. W sprawowaniu Eucharystii liturgia niebiańska łączy się z liturgią sprawowaną na ziemi „Duch Święty i Kościół pozwala nam uczestniczyć
w tej wiecznej liturgii, kiedy w sakramencie sprawujemy misterium zbawienia”.6 Chrystus objawia się jako Arcykapłan i jednoczesna Żertwa, aniołowie jako diakoni przechadzający się i posługujący, jak to wielokrotnie wyrażał św. Jan Chryzostom.
Liturgia to
„sakrament zgromadzenia”, Chrystus przyszedł, aby zebrać w
jedno rozproszone dzieci Boże. (J11,52). Dlatego Eucharystia stanowi
urzeczywistnienie jedności Nowego Ludu Bożego, „zebranego przez
Chrystusa i w Chrystusie”.7
Do tego odwołuje się historycznie chrześcijaństwo, do wydarzenia
szczególnego, bijącego źródła, wytryskującego dla wierzących
wyznawców, jako sens i realizacja w pełni swego istnienia. To
tajemnica Wieczernika, cudu spotkania i pamiątki, Boskości
Chrystusa i tajemnicy pozostania, aż do Paruzji. Sakrament
Eucharystii, ustanowił Chrystus po ukończeniu tradycyjnej Wieczerzy
Paschalnej, zakorzenionej w tradycji biblijnej Izraela. „ Chrystus
w wieczór Wielkiego Czwartku celebrował więc „baraka”, czyli
błogosławieństwo, gdy przewodniczył uczcie swoich uczniów. Widać
to bardzo wyraźnie, gdy czyta się opis, jaki nam pozostawił św.
Łukasz(22,17-20), i gdy porównamy ten opis z rytuałem
błogosławieństwa posiłku żydowskiego, jaki jest opisany w
„Misznie”. Na początku uczty błogosławiono pierwszy kielich
wina, mówiąc : „Błogosławiony jesteś Ty, Panie nasz Boże,
Królu wieków, który dałeś nam ten owoc winorośli”. Oto
dlaczego Jezus wziął na początku wieczerzy po raz pierwszy kielich
(Łk 22, 17) i powiedział: „Odtąd nie będę już pił z owocu
winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże”(22, 18). Najmłodszy
członek rodziny, przynosił wtedy dzban
z wodą, aby głowa rodziny mogła obmyć sobie ręce. Musiał to uczynić św. Jan, najmłodszy z Apostołów: Jezus jednak wziął od niego dzban i zaczął uczniom umywać nogi (J 13, 7-17). Później głowa rodziny brała chleb
i łamała go. Jezus uczynił więc gest tradycyjny dla głowy rodziny żydowskiej, ale nadał mu całkowicie nowy sens, identyfikując chleb ze swoim ciałem, które zostanie wydane na krzyżu za życie świata.”8
W Ewangelii Mateusza czytamy: „A gdy oni spożywali, wziął Jezus Chleb i błogosławił i łamał i dawał swoim uczniom, mówiąc Bierzcie i jedźcie, to jest CIAŁO MOJE. A wziąwszy kielich, dzięki czynił i dał im, mówiąc: Pijcie z tego wszyscy, albowiem to jest KREW MOJA nowego Testamentu, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.”(Mt 26, 26-28). Skończywszy sakrament Eucharystii Chrystus dodał słowa kluczowe: „To czyńcie na moją pamiątkę” (Łk 22, 19). Rozwija pełniej ten nakaz Mistrza pełniej św. Paweł, odwołując się do ustanowienia sakramentu Eucharystii, pisze : „To czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moją, albowiem ilekroć będziecie ten chleb jedli i kielich pili, śmierć Pańską będziecie opowiadać, aż przyjdzie”(1 Kor 11, 25-26).
z wodą, aby głowa rodziny mogła obmyć sobie ręce. Musiał to uczynić św. Jan, najmłodszy z Apostołów: Jezus jednak wziął od niego dzban i zaczął uczniom umywać nogi (J 13, 7-17). Później głowa rodziny brała chleb
i łamała go. Jezus uczynił więc gest tradycyjny dla głowy rodziny żydowskiej, ale nadał mu całkowicie nowy sens, identyfikując chleb ze swoim ciałem, które zostanie wydane na krzyżu za życie świata.”8
W Ewangelii Mateusza czytamy: „A gdy oni spożywali, wziął Jezus Chleb i błogosławił i łamał i dawał swoim uczniom, mówiąc Bierzcie i jedźcie, to jest CIAŁO MOJE. A wziąwszy kielich, dzięki czynił i dał im, mówiąc: Pijcie z tego wszyscy, albowiem to jest KREW MOJA nowego Testamentu, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.”(Mt 26, 26-28). Skończywszy sakrament Eucharystii Chrystus dodał słowa kluczowe: „To czyńcie na moją pamiątkę” (Łk 22, 19). Rozwija pełniej ten nakaz Mistrza pełniej św. Paweł, odwołując się do ustanowienia sakramentu Eucharystii, pisze : „To czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moją, albowiem ilekroć będziecie ten chleb jedli i kielich pili, śmierć Pańską będziecie opowiadać, aż przyjdzie”(1 Kor 11, 25-26).
Apostołowie wierni
nakazom Zbawiciela, w duchu tajemnicy
i odpowiedzialności za wierność temu wydarzeniu, sprawowali Eucharystię, jako kontynuatorzy dzieła i obecności Baranka. Pierwsi chrześcijanie odprawiali Liturgię najpierw w Jerozolimie, a następnie wszędzie tam, gdzie powstawały wspólnoty Kościoła. „Liturgia pierwszych wieków chrześcijaństwa stanowiła centrum życia religijnego. Była ona dla wszystkich szkołą wiary, modlitwy i moralności. Wychowywała wiernych w duchu ofiarności. Uczestnicy liturgii, to uczestnicy w Męce Chrystusa. Przez liturgię zdobywali oni gotowość pójścia w ślady swojego Mistrza. Nieraz z liturgii szli na miejsce męczeństwa, aby dać świadectwo Chrystusowi. Liturgię pierwszych trzech wieków historycy nazywają czasem „liturgią domową”, ponieważ z konieczności, musiała odbywać się przeważnie w domach prywatnych, jeszcze w pełni nie rozwinęła bogatej obrzędowości i symboliki.”9 Każdy Kościół lokalny ukształtował swoją liturgię, charakterystyczną do danego obszaru kulturowego, zachowując jednocześnie nienaruszenie słowa Chrystusa. Wyrażają to słowa wczesnochrześcijańskiego świadectwa „Didache”: „Co do Eucharystii, składajcie dziękczynienie w taki oto sposób: Najpierw przy kielichu: Dziękuję Ci, Ojcze nasz, Za świętą winorośl Dawida, sługi Twego, Którą objawiłeś nam przez Jezusa, sługę Twego. Tobie chwała na wieki! Następnie przy łamaniu chleba: Dziękujemy Ci, Ojcze nasz, Za życie i za poznanie, Które objawiłeś nam przez Jezusa, sługę Twego. Tobie chwała na wieki. Jak chleb łamany i rozrzucony po górach, Został, zebrany
w jedno, Tak niech Kościół Twój aż po najdalsze krańce ziemi, zbierze się w jednym królestwie Twoim, bo Twoja jest chwała i moc przez Jezusa Chrystusa na wieki!”10
i odpowiedzialności za wierność temu wydarzeniu, sprawowali Eucharystię, jako kontynuatorzy dzieła i obecności Baranka. Pierwsi chrześcijanie odprawiali Liturgię najpierw w Jerozolimie, a następnie wszędzie tam, gdzie powstawały wspólnoty Kościoła. „Liturgia pierwszych wieków chrześcijaństwa stanowiła centrum życia religijnego. Była ona dla wszystkich szkołą wiary, modlitwy i moralności. Wychowywała wiernych w duchu ofiarności. Uczestnicy liturgii, to uczestnicy w Męce Chrystusa. Przez liturgię zdobywali oni gotowość pójścia w ślady swojego Mistrza. Nieraz z liturgii szli na miejsce męczeństwa, aby dać świadectwo Chrystusowi. Liturgię pierwszych trzech wieków historycy nazywają czasem „liturgią domową”, ponieważ z konieczności, musiała odbywać się przeważnie w domach prywatnych, jeszcze w pełni nie rozwinęła bogatej obrzędowości i symboliki.”9 Każdy Kościół lokalny ukształtował swoją liturgię, charakterystyczną do danego obszaru kulturowego, zachowując jednocześnie nienaruszenie słowa Chrystusa. Wyrażają to słowa wczesnochrześcijańskiego świadectwa „Didache”: „Co do Eucharystii, składajcie dziękczynienie w taki oto sposób: Najpierw przy kielichu: Dziękuję Ci, Ojcze nasz, Za świętą winorośl Dawida, sługi Twego, Którą objawiłeś nam przez Jezusa, sługę Twego. Tobie chwała na wieki! Następnie przy łamaniu chleba: Dziękujemy Ci, Ojcze nasz, Za życie i za poznanie, Które objawiłeś nam przez Jezusa, sługę Twego. Tobie chwała na wieki. Jak chleb łamany i rozrzucony po górach, Został, zebrany
w jedno, Tak niech Kościół Twój aż po najdalsze krańce ziemi, zbierze się w jednym królestwie Twoim, bo Twoja jest chwała i moc przez Jezusa Chrystusa na wieki!”10
W grupie wschodnich
liturgii, które się ukształtowały na przestrzeni wieków,
wyodrębnić można: Liturgię Syryjską, Egipską, Perską,
Bizantyjską. Do grupy liturgii syryjskich zaliczyć można: tzw.
Liturgię Klemensa, Liturgię Apostoła Jakuba i Liturgię syryjską
z imionami różnych autorów, poczynając od apostołów i kończąc
na patriarchach monofizyckich. Do grupy egipskich Liturgii, zaliczyć
można Liturgię Aleksandryjską Apostoła Marka, a także Liturgie
Aleksandryjskie Bazylego Wielkiego i Grzegorza Teologa. Drugi odłam
stanowią, Liturgia Etiopska i jeszcze wiele innych. Typ perski
tworzą liturgie Nestoriańskie. „Wszystkie cztery grupy wschodnich
liturgii powstały na podłożu starodawnych tradycji lokalnych.
Syryjczycy zachodni, czyli jakobici, idą za wzorami antiocheńskimi,
które w swej obecnej postaci powstały w IV stuleciu. Dziś stosują
się do nich monofizyci, czyli ci chrześcijanie, którzy nie uznają
soboru chalecedońskiego z 451r. Kościelny ich ośrodek znajduje się
w miejscowości Homs w Syrii, ale większość z nich zamieszkuje
w stanie Kerala w południowych Indiach. Obrządek jakobicki jest prymitywniejszy od bizantyjskiego. Językiem liturgicznym jest tu syryjski, a liturgia wzięła swą nazwę od św. Jakuba Apostoła. Istotna część Eucharystii anafora, która w obrządku bizantyjskim ma tylko dwie wersje, ma ich u jakobitów bez mała siedemdziesiąt. Najczęściej jest używana anafora przypisywana św. Janowi Ewangeliście, a także Dwunastu Apostołom, św. Markowi, św. Cyrylowi, św.Eustacjuszowi, i św. Klemensowi. Syryjczycy wschodni, czyli Chaldejczycy, są obecnie drobnym szczątkiem Kościoła cesarstwa perskiego. Mają oni trzy liturgie: najczęściej posługują się eucharystią Apostołów, która wywodzi się
z samych początków społeczności chrześcijańskiej w Persji. Liturgię św. Teodora śpiewa się w niedziele od adwentu do Niedzieli Palmowej. Liturgię Nestoriusza odprawia się pięć razy w roku (Epifania, w dzień św. Jana Chrzciciela, Doktorów Kościoła Greckiego, w Wielki Czwartek i we środę w czasie „postu Niniwitów”, na pamiątkę wydarzeń opisanych
w księdze Jonasza. Językiem liturgicznym jest arabski. Koptowie też mają trzy obrządki eucharystyczne. Najstarszy św. Klemensa, odprawiany raz w roku w piątek Wielkiego tygodnia. Liturgia ta wywodzi się z pierwotnej tradycji aleksandryjskiej, wiążącej się ze św. Markiem Ewangelistą, który jest uważany za założyciela Kościoła w Egipcie. Dwie inne liturgie, św. Grzegorza i św. Bazylego, przypominają obrządek bizantyjski. Pierwszą
z nich odprawia się trzy razy w roku: Boże Narodzenie, Epifanię, Niedzielę Wielkanocną. Drugą odprawia się przez cały rok, językiem liturgicznym jest starokoptyjski. Etiopowie mają siedemnaście liturgii. Wywodzą się one z obrządku koptyjskiego, posiadają większą ilość anafor.”11 Do typu bizantyjskiego, na którym w sposób szczególny będę chciał się skupić omawiając teologię świętych obrzędów, zaliczamy Liturgię św. Jana Chryzostoma, najbardziej popularną i najczęściej odprawianą w Kościołach Wschodu, jak również w Katolickich Obrządkach Wschodnich.
w stanie Kerala w południowych Indiach. Obrządek jakobicki jest prymitywniejszy od bizantyjskiego. Językiem liturgicznym jest tu syryjski, a liturgia wzięła swą nazwę od św. Jakuba Apostoła. Istotna część Eucharystii anafora, która w obrządku bizantyjskim ma tylko dwie wersje, ma ich u jakobitów bez mała siedemdziesiąt. Najczęściej jest używana anafora przypisywana św. Janowi Ewangeliście, a także Dwunastu Apostołom, św. Markowi, św. Cyrylowi, św.Eustacjuszowi, i św. Klemensowi. Syryjczycy wschodni, czyli Chaldejczycy, są obecnie drobnym szczątkiem Kościoła cesarstwa perskiego. Mają oni trzy liturgie: najczęściej posługują się eucharystią Apostołów, która wywodzi się
z samych początków społeczności chrześcijańskiej w Persji. Liturgię św. Teodora śpiewa się w niedziele od adwentu do Niedzieli Palmowej. Liturgię Nestoriusza odprawia się pięć razy w roku (Epifania, w dzień św. Jana Chrzciciela, Doktorów Kościoła Greckiego, w Wielki Czwartek i we środę w czasie „postu Niniwitów”, na pamiątkę wydarzeń opisanych
w księdze Jonasza. Językiem liturgicznym jest arabski. Koptowie też mają trzy obrządki eucharystyczne. Najstarszy św. Klemensa, odprawiany raz w roku w piątek Wielkiego tygodnia. Liturgia ta wywodzi się z pierwotnej tradycji aleksandryjskiej, wiążącej się ze św. Markiem Ewangelistą, który jest uważany za założyciela Kościoła w Egipcie. Dwie inne liturgie, św. Grzegorza i św. Bazylego, przypominają obrządek bizantyjski. Pierwszą
z nich odprawia się trzy razy w roku: Boże Narodzenie, Epifanię, Niedzielę Wielkanocną. Drugą odprawia się przez cały rok, językiem liturgicznym jest starokoptyjski. Etiopowie mają siedemnaście liturgii. Wywodzą się one z obrządku koptyjskiego, posiadają większą ilość anafor.”11 Do typu bizantyjskiego, na którym w sposób szczególny będę chciał się skupić omawiając teologię świętych obrzędów, zaliczamy Liturgię św. Jana Chryzostoma, najbardziej popularną i najczęściej odprawianą w Kościołach Wschodu, jak również w Katolickich Obrządkach Wschodnich.
W Kościele
Wschodnim najczęściej odprawiana jest wspomniana już, Liturgia św.
Jana Chryzostoma. Dziesięć razy do roku odprawiana jest liturgia
św. Bazylego Wielkiego, która odróżnia się od liturgii
Chryzostoma większą ilością modlitw eucharystycznych, które
cicho czyta kapłan. Później do liturgii dołączono cały zespół
elementów, które będą jej towarzyszyły, śpiew, ikony spowite
wonią kadzidła, procesje, wejścia, układ pomieszczeń,
duchowieństwo według posług i stopni itd. „Często mówi się,
iż piękno to charakterystyczna cecha wschodnich liturgii… Do
splendoru liturgii przyczynia się różnorodność elementów:
budynek, ikony wspomniane, dzwonki, język ciała. To przede
wszystkim w rycie armeńskim brak ikonostasu przyczynił się do
uwidocznienia gestów licznych ministrów odzianych we wspaniałe
szaty. Kapłan przygotowując się do liturgii, modli się: Panie,
uczyń mnie, Twojego niepotrzebnego sługę, godnym duchowej posługi
Twojej Chwały… gdyż jedynie Ty otoczony jesteś wspaniałością.”
Świecie oznaczają nie tylko czystość życia uczestników tego
Wydarzenia, ale także światłość łaski posługi i głębokiej
modlitwy. Odnośnie kadzidła, przypisuje mu się tak wielką wagę,
iż wykluczone jest, aby można się było bez niego obejść. Dym
kadzidła jonizujący się w powietrzu przy migotających lampkach
woskowych
i oliwnych, wskazuje na wielką „Epifanie Ducha Świętego”, dotykających uczestników synestezją barw, zapachów i pięknych form, przenikających wszystko.”12
i oliwnych, wskazuje na wielką „Epifanie Ducha Świętego”, dotykających uczestników synestezją barw, zapachów i pięknych form, przenikających wszystko.”12
Święty jest też
czas Eucharystii, kiedy Chrystus powraca
w eucharystycznej paruzji i niebo staje się fizycznie obecne w miejscu, gdzie sprawowana jest pamiątka Pana. Dokonuje się wówczas uświęcenie przestrzeni i czasu, gdyż cały Kościół w czasie i przestrzeni sprawuję Eucharystię. „Doświadczenie realizuje się w Kościele (Sobornost), jako wspólnocie zorientowanej na wypełnienie i osiągnięcie nowego bytu.
obecności Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego w słowie, w darach eucharystycznych i wydarzeniu liturgicznym dokonuje się wspólnota
z Chrystusem w Duchu Świętym, z aniołami, świętymi z tymi którzy przeszli do wieczności. Liturgia bizantyjska, nie tylko głosi zbawienie
w Chrystusie, lecz podkreśla, że przede wszystkim poprzez znaki dokonujące się we włączenie w zbawieniu człowieka, a z nim całego kosmosu, w celu jakim jest przebóstwienie.”13
w eucharystycznej paruzji i niebo staje się fizycznie obecne w miejscu, gdzie sprawowana jest pamiątka Pana. Dokonuje się wówczas uświęcenie przestrzeni i czasu, gdyż cały Kościół w czasie i przestrzeni sprawuję Eucharystię. „Doświadczenie realizuje się w Kościele (Sobornost), jako wspólnocie zorientowanej na wypełnienie i osiągnięcie nowego bytu.
obecności Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego w słowie, w darach eucharystycznych i wydarzeniu liturgicznym dokonuje się wspólnota
z Chrystusem w Duchu Świętym, z aniołami, świętymi z tymi którzy przeszli do wieczności. Liturgia bizantyjska, nie tylko głosi zbawienie
w Chrystusie, lecz podkreśla, że przede wszystkim poprzez znaki dokonujące się we włączenie w zbawieniu człowieka, a z nim całego kosmosu, w celu jakim jest przebóstwienie.”13
Liturgia rozpoczyna
się słowami: „Błogosławione Królestwo Ojca
i Syna i Ducha Świętego”14, co oznacza, że eschatologiczne królestwo Boże staje się aktualne już teraz, w życiu ludzi, że każdorazowa Eucharystia jest antycypacją radości życia wiecznego i tylko ten zrozumie Kościół, kto rozumie Liturgię. „Liturgia to misterium, które rozgrywa się na sakralnej scenie świątyni i porywa swą akcję zgromadzenie wiernych. Jest to dramat dialogowany i kierowany przez kapłana, któremu asystuje diakon, posłaniec lub herold oraz chór wiernych. W tej służbie publicznej, lud składa Bogu swą ofiarę, a Bóg go obdarza swą łaską i obecnością. Ruchoma bariera, którą tworzą drzwi „ikonostasu”15, wyraża różne stopnie dostępu do spraw niebieskich. Stojący między sanktuarium a nawą diakon jako anioł- posłaniec ogłasza to, co przygotowuje, i kierując wspólną akcją, intonuje dialog liturgiczny, prowadzi modlitwy zgromadzenia i dba
o właściwy porządek nabożeństwa.”16 Nakreślając charakterystyczne elementy przestrzeni liturgicznej pragnę przejść do omówienia Liturgii św. Jana Chryzostoma, w jej bizantyjskiej formie. Składa się ona poszczególnych części: Proskomidia, Liturgia katechumenów i Liturgia wiernych. Eucharystia jak wspominałem wcześniej jest najważniejszym doświadczeniem chrześcijańskim „Sakrament sakramentów”, dlatego wymaga od kapłana zachowania szczegółowo przepisów odnoszących się do poszczególnych wykonywanych czynności. „Typikon”17, czyli księga liturgiczna nakłada na kapłana obowiązek przygotowania się do celebracji, oraz przygotowania uczestników, przez specjalne modlitwy. Przed odprawianiem Liturgii, kapłan staje przed królewskim wrotami i odmawia specjalne modlitwy przed wejściem do ołtarza. Następnie prosi wiernych
o przebaczenie mu przewinień i wchodzi do ołtarza. Uczyniwszy trzykrotny pokłon przed świętym „prestołem”18, całuje księgę Ewangelii
i św. prestoł . Następnie wkłada szaty liturgiczne i umywa ręce. Jeżeli jest diakon wraz z nim przywdziewa szaty właściwe dla jego posługi. Tak przygotowany rozpoczyna czynności wstępne do odprawiania pierwszej części Liturgii - Proskomidii. Proskomidia - pochodzi ta nazwa od gr. wyrazu proskomizio, to znaczy przynoszę, oznacza przynoszenie. Tu przynoszone są dary przeznaczone do Eucharystii. Swoją nazwę ta część otrzymała od starożytnego zwyczaju przynoszenia przez chrześcijan chleba i wina, jakom materii sakramentalnej. W czasie liturgii, zanoszone są specjalne modlitwy za przynoszących dary. Te dary nazywa się prosforą, od wyrazu prosfero - przynoszę. Część z tych darów przeznacza się do Eucharystii, a resztę się rozdaje po odprawionej liturgii, dla tych, co nie mogli w niej uczestniczyć, jako agapę. Chleb – prosfora powinien być pszeniczny, okrągły, składający się z dwóch części dla oznaczenia Boskości i ludzkiej natury łączącej się w Zbawicielu; na górnej części prosfory jest umieszczony krzyż oraz litery greckie IC XC HI KA, co oznacza Jezus Chrystus Zwycięża. Z prosfory, jest następnie wyjmowana cząsteczka, na cześć Matki Bożej, na niej są umieszczone litery greckie: MP OY. Najważniejszą czynnością proskomidii jest przygotowanie świętego Chleba, niezbędnego dla konsekracji. Kapłan bierze w lewą rękę prosforę, a w prawą rękę kopię, trzykrotnie nią czyni znak krzyż nad prosforą, mówiąc: „Na pamiątkę Pana i Boga Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa”.19 Następnie wycina z niej sześcian, wygłaszając słowa proroctwa proroka Izajasza o mękach Chrystusa, przecinając jednocześnie prosforę, aby wyjąć chleb. „Jako owca na zabicie, prowadzony był”,
z lewej strony, mówi : „A jako baranek bez zmazy niemy przed strzygącym go, tak i On nie otwiera ust Swoich”. Wycinając sześcian z góry prosfory mówi, „Dzięki pokorze Jego sąd Go osądził” i z dołu prosfory: „A ród Jego kto wypowie? Wyjmując sześcian z prosfory pojawiają się słowa: „Albowiem odbiera się ziemi życie Jego”. Po tych czynnościach symbolicznych, kładzie Chleb na wznak, umieszczając na dyskosie (patenie), przecina go częściowo wypowiadając słowa, „Ofiaruje się Baranek Boży, Który wziął na Siebie grzechy świata, na życie
i zbawienie”. Potem kładąc św. Chleb pieczęcią do góry, przebija Go
z prawej strony kopią i mówi: „Lecz jeden z żołnierzy włócznią przebił bok Jego, i wypłynęła krew i woda. A który widział, wydał świadectwo
i prawdziwe jest świadectwo jego”. Baranek Paschalny w ST. Był symbolem Baranka- Zbawiciela ukrzyżowanego, za nasze grzechy. Kolejne małe prosforki symbolizują Matkę Bożą, która umieszczona jest na patenie obok Baranka, po prawej stronie. Przy jej wyjmowaniu kapłana wypowiada charakterystyczne słowa: „Na część i wspomnienie Najbłogosławieńszej Władczyni naszej, Bogarodzicy i zawsze Dziewicy Maryi, dla której modlitwy przyjmij, Boże, tę ofiarę do niebiańskiego Twojego ołtarza”.
Z trzeciej prosfory kapłan wyjmuje 9 cząsteczek na cześć różnych świętych, z czwartej wyjmuje cząsteczki za żywych i z piątej za umarłych. Do kielich wlewa wino gronowe czerwone z wodą ze słowami Ewangelii, mówiące o tym, jak żołnierz przebił włócznią bok Chrystusa i stamtąd wyciekła krew i woda, rodząc Kościół w sakramentalnym, ożywczym źródle.
i Syna i Ducha Świętego”14, co oznacza, że eschatologiczne królestwo Boże staje się aktualne już teraz, w życiu ludzi, że każdorazowa Eucharystia jest antycypacją radości życia wiecznego i tylko ten zrozumie Kościół, kto rozumie Liturgię. „Liturgia to misterium, które rozgrywa się na sakralnej scenie świątyni i porywa swą akcję zgromadzenie wiernych. Jest to dramat dialogowany i kierowany przez kapłana, któremu asystuje diakon, posłaniec lub herold oraz chór wiernych. W tej służbie publicznej, lud składa Bogu swą ofiarę, a Bóg go obdarza swą łaską i obecnością. Ruchoma bariera, którą tworzą drzwi „ikonostasu”15, wyraża różne stopnie dostępu do spraw niebieskich. Stojący między sanktuarium a nawą diakon jako anioł- posłaniec ogłasza to, co przygotowuje, i kierując wspólną akcją, intonuje dialog liturgiczny, prowadzi modlitwy zgromadzenia i dba
o właściwy porządek nabożeństwa.”16 Nakreślając charakterystyczne elementy przestrzeni liturgicznej pragnę przejść do omówienia Liturgii św. Jana Chryzostoma, w jej bizantyjskiej formie. Składa się ona poszczególnych części: Proskomidia, Liturgia katechumenów i Liturgia wiernych. Eucharystia jak wspominałem wcześniej jest najważniejszym doświadczeniem chrześcijańskim „Sakrament sakramentów”, dlatego wymaga od kapłana zachowania szczegółowo przepisów odnoszących się do poszczególnych wykonywanych czynności. „Typikon”17, czyli księga liturgiczna nakłada na kapłana obowiązek przygotowania się do celebracji, oraz przygotowania uczestników, przez specjalne modlitwy. Przed odprawianiem Liturgii, kapłan staje przed królewskim wrotami i odmawia specjalne modlitwy przed wejściem do ołtarza. Następnie prosi wiernych
o przebaczenie mu przewinień i wchodzi do ołtarza. Uczyniwszy trzykrotny pokłon przed świętym „prestołem”18, całuje księgę Ewangelii
i św. prestoł . Następnie wkłada szaty liturgiczne i umywa ręce. Jeżeli jest diakon wraz z nim przywdziewa szaty właściwe dla jego posługi. Tak przygotowany rozpoczyna czynności wstępne do odprawiania pierwszej części Liturgii - Proskomidii. Proskomidia - pochodzi ta nazwa od gr. wyrazu proskomizio, to znaczy przynoszę, oznacza przynoszenie. Tu przynoszone są dary przeznaczone do Eucharystii. Swoją nazwę ta część otrzymała od starożytnego zwyczaju przynoszenia przez chrześcijan chleba i wina, jakom materii sakramentalnej. W czasie liturgii, zanoszone są specjalne modlitwy za przynoszących dary. Te dary nazywa się prosforą, od wyrazu prosfero - przynoszę. Część z tych darów przeznacza się do Eucharystii, a resztę się rozdaje po odprawionej liturgii, dla tych, co nie mogli w niej uczestniczyć, jako agapę. Chleb – prosfora powinien być pszeniczny, okrągły, składający się z dwóch części dla oznaczenia Boskości i ludzkiej natury łączącej się w Zbawicielu; na górnej części prosfory jest umieszczony krzyż oraz litery greckie IC XC HI KA, co oznacza Jezus Chrystus Zwycięża. Z prosfory, jest następnie wyjmowana cząsteczka, na cześć Matki Bożej, na niej są umieszczone litery greckie: MP OY. Najważniejszą czynnością proskomidii jest przygotowanie świętego Chleba, niezbędnego dla konsekracji. Kapłan bierze w lewą rękę prosforę, a w prawą rękę kopię, trzykrotnie nią czyni znak krzyż nad prosforą, mówiąc: „Na pamiątkę Pana i Boga Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa”.19 Następnie wycina z niej sześcian, wygłaszając słowa proroctwa proroka Izajasza o mękach Chrystusa, przecinając jednocześnie prosforę, aby wyjąć chleb. „Jako owca na zabicie, prowadzony był”,
z lewej strony, mówi : „A jako baranek bez zmazy niemy przed strzygącym go, tak i On nie otwiera ust Swoich”. Wycinając sześcian z góry prosfory mówi, „Dzięki pokorze Jego sąd Go osądził” i z dołu prosfory: „A ród Jego kto wypowie? Wyjmując sześcian z prosfory pojawiają się słowa: „Albowiem odbiera się ziemi życie Jego”. Po tych czynnościach symbolicznych, kładzie Chleb na wznak, umieszczając na dyskosie (patenie), przecina go częściowo wypowiadając słowa, „Ofiaruje się Baranek Boży, Który wziął na Siebie grzechy świata, na życie
i zbawienie”. Potem kładąc św. Chleb pieczęcią do góry, przebija Go
z prawej strony kopią i mówi: „Lecz jeden z żołnierzy włócznią przebił bok Jego, i wypłynęła krew i woda. A który widział, wydał świadectwo
i prawdziwe jest świadectwo jego”. Baranek Paschalny w ST. Był symbolem Baranka- Zbawiciela ukrzyżowanego, za nasze grzechy. Kolejne małe prosforki symbolizują Matkę Bożą, która umieszczona jest na patenie obok Baranka, po prawej stronie. Przy jej wyjmowaniu kapłana wypowiada charakterystyczne słowa: „Na część i wspomnienie Najbłogosławieńszej Władczyni naszej, Bogarodzicy i zawsze Dziewicy Maryi, dla której modlitwy przyjmij, Boże, tę ofiarę do niebiańskiego Twojego ołtarza”.
Z trzeciej prosfory kapłan wyjmuje 9 cząsteczek na cześć różnych świętych, z czwartej wyjmuje cząsteczki za żywych i z piątej za umarłych. Do kielich wlewa wino gronowe czerwone z wodą ze słowami Ewangelii, mówiące o tym, jak żołnierz przebił włócznią bok Chrystusa i stamtąd wyciekła krew i woda, rodząc Kościół w sakramentalnym, ożywczym źródle.
Utensylia
eucharystyczne mają znaczenie symboliczne, rozpamiętujące
wydarzenia Zbawiciela. Te czynności przywołują momenty z życia
Jezusa, tutaj jest mowa o Narodzeniu, Śmierci i Zmartwychwstaniu.
Chrystus podejmuje na siebie grzechy świata, przy Nim na patenie
w sposób mistyczny gromadzą się święci oraz wszyscy członkowie Misterium, którzy zostali obmyci Świętą Krwią Baranka.
w sposób mistyczny gromadzą się święci oraz wszyscy członkowie Misterium, którzy zostali obmyci Świętą Krwią Baranka.
LITURGIA
KATECHUMENÓW - Już św. Justyn podaje, że celebracja misterium
Eucharystii była poprzedzona czytaniami Biblii, komentowanymi i
wyjaśnianymi przez przewodniczącego zgromadzenia, czyli biskupa, to
właśnie tę część nazywamy „Liturgią katechumenów”,
ponieważ mogli na niej być obecni ci, którzy przygotowali się do
przyjęcia chrztu.
Przed rozpoczęciem
nabożeństwa kapłan staje przed prestołem
i wznosząc ręce do góry, wygłasza cicho trzy modlitwy: „Królu Niebieski” i „Chwała na wysokości Bogu”… i „Panie otwórz wargi moje”… Następnie diakon, otrzymuje błogosławieństwo od kapłana, wychodzi za ołtarza i staje przed carskimi wrotami i wygłasza: „Błogosław Władyko”, na co kapłan odpowiada : „ Błogosławione Królestwo Ojca i Syna i Ducha Świętego, teraz i zawsze, i na wieki wieków.” Dalej następuje wielka ektenia i jest śpiewna pierwsza antyfona, a po niej druga i trzecia, dzielone przez małe ektenie. Do drugiej antyfony dodana jest pieśń, „Jednorodzony Synu”; pieśń tę wprowadzono do nabożeństwa celem obalenia herezji Nestoriusza, który twierdził, iż Najświętsza Maryja Panna nie była Matką Bożą. W czasie śpiewania antyfony trzeciej są otwierane carskie wrota królewskie i obywa się mały wchód z Ewangelią. To wejście symbolizuje wystąpienie Chrystusa wśród ludzi, dla głoszenia Swej nauki. Gdy chór zaczyna śpiewać trzecią antyfonę, kapłan daje diakonowi Ewangelię, zdejmując ją z prestoła. Kapłan czyni Ewangelią znak krzyża, wypowiadając słowa: „Mądrości Najwyższa. Stańmy w skupieniu”. „Słowo przychodzące przez świat staje się słyszalne, gdy diakon czyta Ewangelię: wspomnienie staje się rzeczywistością, obchodzenie pamiątki obwieszczenia Słowa, które dzisiaj dociera do nas i dotyka serc wiernych przez działanie Ducha Świętego.”20
i wznosząc ręce do góry, wygłasza cicho trzy modlitwy: „Królu Niebieski” i „Chwała na wysokości Bogu”… i „Panie otwórz wargi moje”… Następnie diakon, otrzymuje błogosławieństwo od kapłana, wychodzi za ołtarza i staje przed carskimi wrotami i wygłasza: „Błogosław Władyko”, na co kapłan odpowiada : „ Błogosławione Królestwo Ojca i Syna i Ducha Świętego, teraz i zawsze, i na wieki wieków.” Dalej następuje wielka ektenia i jest śpiewna pierwsza antyfona, a po niej druga i trzecia, dzielone przez małe ektenie. Do drugiej antyfony dodana jest pieśń, „Jednorodzony Synu”; pieśń tę wprowadzono do nabożeństwa celem obalenia herezji Nestoriusza, który twierdził, iż Najświętsza Maryja Panna nie była Matką Bożą. W czasie śpiewania antyfony trzeciej są otwierane carskie wrota królewskie i obywa się mały wchód z Ewangelią. To wejście symbolizuje wystąpienie Chrystusa wśród ludzi, dla głoszenia Swej nauki. Gdy chór zaczyna śpiewać trzecią antyfonę, kapłan daje diakonowi Ewangelię, zdejmując ją z prestoła. Kapłan czyni Ewangelią znak krzyża, wypowiadając słowa: „Mądrości Najwyższa. Stańmy w skupieniu”. „Słowo przychodzące przez świat staje się słyszalne, gdy diakon czyta Ewangelię: wspomnienie staje się rzeczywistością, obchodzenie pamiątki obwieszczenia Słowa, które dzisiaj dociera do nas i dotyka serc wiernych przez działanie Ducha Świętego.”20
LITURGIA WIERNYCH -
stanowi już tą właściwą część Eucharystii. W Kościele
starożytnym na tej części Liturgii mogli być obecni jedynie
ochrzczeni. W skład Liturgii wiernych wchodzą następujące części:
Przeniesienie Św. Darów ze stołu ofiarnego na prestoł,
przygotowanie wiernych do godnego uczestniczenia w Wieczerzy
Pańskiej, właściwa Anafora, oraz przyjęcie Komunii i
dziękczynienie po Niej.
Święte Dary
przygotowane w czasie proskomidii są przenoszone uroczyście na
początku Liturgii Wiernych ze stołu ofiarnego na prestoł. Przed
tym uroczystym momentem diakon wygłasza dwie małe ektenie,
w czasie których kapłan cicho modli się, czytając dwie modlitwy. W tych modlitwach zanosi do Boga błaganie „Przyjmij Boże, modlitwę naszą
i uczyń, abyśmy godni byli zanosić Tobie modlitwy i błagania i ofiary bezkrwawe.”… „Modlimy się do Ciebie, Dobry i ludzi Miłujący…, abyśmy w niewinności i bez potępienia stanęli przed świętą Trapezą. Później rozpoczyna się śpiew uroczystej pieśni cherubinów : „My którzy, tajemniczo przedstawiamy cherubinów”. Pieśń tę wprowadzono za czasów cesarza Justyna ze względów praktycznych. W starożytności chrześcijańskiej stół ofiarny znajdował się na ołtarzu, jak to bywa przeważnie teraz, lecz w oddzielnym pokoju, tzw. „prothesis-predłożenije”. Tam udawał się kapłan w czasie śpiewania pieśni cherubińskiej, by przynieść św. Dary. W tym celu aby uwaga wiernych i ich podniosły nastrój nie rozpraszały się ustanowiono aby, śpiewać pieśń cherubińską. Pieśń ta otrzymała swą nazwę od początkowych słów i dalszej treści. Podobnie jak aniołowie składają hołd Królowi Niebios i ziemi, który idzie w tajemnicy by złożyć Siebie na Ofiarę, tak jak ludzie składają Boskiemu Człowiekowi hołd uwielbienia i miłości. W czasie pieśni cherubińskiej diakon kadzi ołtarz, a następnie ikonostas i wiernych, stojąc na „solei”21.
W tym samym czasie kapłan modli się: „Nikt…nie jest godzien przystępować, albo się zbliżać, albo służyć Tobie, Królu Chwały, Służba bowiem przed Tobą jest tak wielka i straszna, nawet dla samych mocy Niebieskich… Ty Panie i Boże nasz, jeden panujesz nad wszystkim… Który Jesteś noszony na tronie Cherubinów… wejrzyj na mnie grzesznego… aby drogocenną Krew Twoją i Najczystsze Ciało Twoje ofiarować…”. Następnie kapłan wznosi ręce ku górze i czyta trzykrotnie
w ciszy pieśń cherubińską, odchodząc następnie od stołu ofiarnego po święte Dary. Okadziwszy „dyskos”22 i kielich przenosi je na prestoł, idąc przez lewe boczne drzwi. Stanąwszy przed królewskimi wrotami, twarzą do ludzi wygłasza, w połowie pieśni, modlitwy za władzę duchowną
i świecką oraz za kler i wiernych, kończąc słowami: „Niech wspomni Pan Bóg w Królestwie swoim w każdym czasie, teraz, i zawsze, i na wieki wieków.” Potem kapłan wchodzi przez królewskie wrota do ołtarza, stawiając dyskos i kielich ze św. Darami na prestole, na rozwiniętym „antyminsie”.23 Stawiając św. Dary na prestole kapłan zdejmuje małe pokrowce z dyskosu i kielicha, następnie przekrywa je razem dużym pokrowcem (odpowiednik zachodniego welonu na kielich), mówiąc: „Dostojny Józef, zdjąwszy z drzewa Przeczyste Ciało Twoje, całunem czystym owinął, wonnościami okrył i w grobie nowym złożył… Chryste, grób Twój, źródło naszego zmartwychwstania”. Następnie dokonuje się wielki wchód ze św. Darami przypomina Króla Chwały Chrystusa wjeżdżającego do Jerozolimy, jak również mówi na swój sposób o drodze krzyżowej Zbawiciela, Który idzie złożyć Siebie w ofierze za „życie świata”. Umieszczenie św. Darów na prestole przypomina złożenie Chrystusa do Grobu, a zamknięcie królewskich wrót i zasłony symbolizuje przyłożenie do grobu kamienia i opieczętowania go.
w czasie których kapłan cicho modli się, czytając dwie modlitwy. W tych modlitwach zanosi do Boga błaganie „Przyjmij Boże, modlitwę naszą
i uczyń, abyśmy godni byli zanosić Tobie modlitwy i błagania i ofiary bezkrwawe.”… „Modlimy się do Ciebie, Dobry i ludzi Miłujący…, abyśmy w niewinności i bez potępienia stanęli przed świętą Trapezą. Później rozpoczyna się śpiew uroczystej pieśni cherubinów : „My którzy, tajemniczo przedstawiamy cherubinów”. Pieśń tę wprowadzono za czasów cesarza Justyna ze względów praktycznych. W starożytności chrześcijańskiej stół ofiarny znajdował się na ołtarzu, jak to bywa przeważnie teraz, lecz w oddzielnym pokoju, tzw. „prothesis-predłożenije”. Tam udawał się kapłan w czasie śpiewania pieśni cherubińskiej, by przynieść św. Dary. W tym celu aby uwaga wiernych i ich podniosły nastrój nie rozpraszały się ustanowiono aby, śpiewać pieśń cherubińską. Pieśń ta otrzymała swą nazwę od początkowych słów i dalszej treści. Podobnie jak aniołowie składają hołd Królowi Niebios i ziemi, który idzie w tajemnicy by złożyć Siebie na Ofiarę, tak jak ludzie składają Boskiemu Człowiekowi hołd uwielbienia i miłości. W czasie pieśni cherubińskiej diakon kadzi ołtarz, a następnie ikonostas i wiernych, stojąc na „solei”21.
W tym samym czasie kapłan modli się: „Nikt…nie jest godzien przystępować, albo się zbliżać, albo służyć Tobie, Królu Chwały, Służba bowiem przed Tobą jest tak wielka i straszna, nawet dla samych mocy Niebieskich… Ty Panie i Boże nasz, jeden panujesz nad wszystkim… Który Jesteś noszony na tronie Cherubinów… wejrzyj na mnie grzesznego… aby drogocenną Krew Twoją i Najczystsze Ciało Twoje ofiarować…”. Następnie kapłan wznosi ręce ku górze i czyta trzykrotnie
w ciszy pieśń cherubińską, odchodząc następnie od stołu ofiarnego po święte Dary. Okadziwszy „dyskos”22 i kielich przenosi je na prestoł, idąc przez lewe boczne drzwi. Stanąwszy przed królewskimi wrotami, twarzą do ludzi wygłasza, w połowie pieśni, modlitwy za władzę duchowną
i świecką oraz za kler i wiernych, kończąc słowami: „Niech wspomni Pan Bóg w Królestwie swoim w każdym czasie, teraz, i zawsze, i na wieki wieków.” Potem kapłan wchodzi przez królewskie wrota do ołtarza, stawiając dyskos i kielich ze św. Darami na prestole, na rozwiniętym „antyminsie”.23 Stawiając św. Dary na prestole kapłan zdejmuje małe pokrowce z dyskosu i kielicha, następnie przekrywa je razem dużym pokrowcem (odpowiednik zachodniego welonu na kielich), mówiąc: „Dostojny Józef, zdjąwszy z drzewa Przeczyste Ciało Twoje, całunem czystym owinął, wonnościami okrył i w grobie nowym złożył… Chryste, grób Twój, źródło naszego zmartwychwstania”. Następnie dokonuje się wielki wchód ze św. Darami przypomina Króla Chwały Chrystusa wjeżdżającego do Jerozolimy, jak również mówi na swój sposób o drodze krzyżowej Zbawiciela, Który idzie złożyć Siebie w ofierze za „życie świata”. Umieszczenie św. Darów na prestole przypomina złożenie Chrystusa do Grobu, a zamknięcie królewskich wrót i zasłony symbolizuje przyłożenie do grobu kamienia i opieczętowania go.
W dalszej części
Liturgii, kierującej uwagę wiernych na najważniejszych momentach
Misterium Baranka, wymaga od uczestników skupienia, aby łaska Ducha
Świętego umocniła ich siły fizyczne i duchowe, do godnego
uczestnictwa w wielkiej i „strasznej” Ofierze, przy której
według wiary Kościoła gromadzą się zastępy Aniołów. Kapłan
modli się aby, uczestnicy stali się godni tego Wydarzenia: „...aby
ofiara nasza była Tobie przyjemna, aby Duch Dobry łaski Twojej
zamieszkał w nas, i w tych Darach przedłożonych i we wszystkich
ludziach…” Po „ektenii”24
błagalnej brzmią z ust kapłana słowa Chrystusa – Mistrza
wypowiedziane po Zmartwychwstaniu: „Pokój wam” i wezwanie
„Miłujmy się wzajemnie jedni drugich, abyśmy w jednomyślności
wyznawali”, a chór komentuje „Ojca i Syna i Świętego Ducha,
Trójcę Jednoistotną i Nierozdzielną”. Kapłan mówi cicho:
„Będę Cię miłował, Boże mocy moja, Bóg jest opoką moją,
ucieczką moją i ratunkiem moim”. Słowa te wypowiadane
trzykrotnie znajdują odzwierciedlenie w tekstach Pisma Świętego
(Mt 5,24; 1P 5, 14 ; Rz 16, 16 ; 1 Kor 16, 20). „W starożytności
przy tych słowach chrześcijanie obejmowali się, całując się
wzajemnie w głowę i plecy. Obecnie czynią to tylko kapłani,
odprawiający nabożeństwo całując się
w ramiona ze słowami, „Chrystus jest wśród nas”, na co najmłodszy kapłan odpowiada: „I jest i będzie”.25 Następnie diakon wygłasza: „Drzwi, drzwi, w mądrości słuchajmy”. W starożytności słowa te, odnosiły się do ostiariuszów pełniących swoje funkcje, jako strażników drzwi, by w czasie Liturgii Eucharystii, najważniejszego momentu, nie wpuszczali niewiernych do świątyni (lub katechumenów). Obecnie słowa te mają inne znaczenie. Kościół wzywa wiernych aby pilnowali swego serca od złych myśli. „Dziś nikt nie zamyka w sensie materialnym drzwi do budynku kościoła. Katechumeni, grzesznicy, a nawet niewierzący mogą być obecni w trakcie całej liturgii. Chodzi tu o coś więcej, w naszym sercu znajdują się niewidzialne drzwi, które należy duchowo zamknąć na czas celebrowania świętych tajemnic. Na ten czas trzeba wyprosić z wnętrza rozproszenia, myśli i pragnienia przeciwne lub po prostu, obce Bogu.26 Po tych wszyscy włączają się w śpiew symbolu wiary. W starożytności ten symbol czytano tylko raz w roku, w Wielki Piątek. Od końca V wieku zaczęto czytać symbol wiary, w czasie każdej celebrowanej Liturgii. W czasie śpiewania symbolu wiary, kapłan zdejmuje pokrowiec ze świętych darów i trzymając go nad nimi, podnosi wielokrotnie i opuszcza, nawiązuje ten gest symbolicznie do trzęsienia ziemi w czasie śmierci Zbawiciela, jak też pojawienie się mocy Ducha Świętego, jako sprawcy Boskiego Misterium. Następuje później wezwanie Kościoła aby, stanął przed Panem z wielką bojaźnią i skupieniem, następnie pojawiają się słowa kapłana: „Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa i miłość Boga Ojca i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.” Po czym pojawia się zachęta pełna ciepła: „Wznieśmy w górę serca” - zapomnijmy o troskach szarej prozy życia, aby doświadczyć cudu Bożej Tajemnicy. Tu warto przywołać słowa rosyjskiego teologa Bułhakowa „Kult jest bowiem świadectwem
i odczuciem takiego właśnie rozumienia życia, prawdziwego widzenia Wcielenia Boga, spełnionego do końca w Zmartwychwstaniu. Z tej właśnie przyczyny prawosławie posiada realne doświadczenie pierwotnego chrześcijaństwa i jego radość.”27 Radość której za chwilę uczestnikami się staną zaproszeni na ucztę Baranka.
w ramiona ze słowami, „Chrystus jest wśród nas”, na co najmłodszy kapłan odpowiada: „I jest i będzie”.25 Następnie diakon wygłasza: „Drzwi, drzwi, w mądrości słuchajmy”. W starożytności słowa te, odnosiły się do ostiariuszów pełniących swoje funkcje, jako strażników drzwi, by w czasie Liturgii Eucharystii, najważniejszego momentu, nie wpuszczali niewiernych do świątyni (lub katechumenów). Obecnie słowa te mają inne znaczenie. Kościół wzywa wiernych aby pilnowali swego serca od złych myśli. „Dziś nikt nie zamyka w sensie materialnym drzwi do budynku kościoła. Katechumeni, grzesznicy, a nawet niewierzący mogą być obecni w trakcie całej liturgii. Chodzi tu o coś więcej, w naszym sercu znajdują się niewidzialne drzwi, które należy duchowo zamknąć na czas celebrowania świętych tajemnic. Na ten czas trzeba wyprosić z wnętrza rozproszenia, myśli i pragnienia przeciwne lub po prostu, obce Bogu.26 Po tych wszyscy włączają się w śpiew symbolu wiary. W starożytności ten symbol czytano tylko raz w roku, w Wielki Piątek. Od końca V wieku zaczęto czytać symbol wiary, w czasie każdej celebrowanej Liturgii. W czasie śpiewania symbolu wiary, kapłan zdejmuje pokrowiec ze świętych darów i trzymając go nad nimi, podnosi wielokrotnie i opuszcza, nawiązuje ten gest symbolicznie do trzęsienia ziemi w czasie śmierci Zbawiciela, jak też pojawienie się mocy Ducha Świętego, jako sprawcy Boskiego Misterium. Następuje później wezwanie Kościoła aby, stanął przed Panem z wielką bojaźnią i skupieniem, następnie pojawiają się słowa kapłana: „Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa i miłość Boga Ojca i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.” Po czym pojawia się zachęta pełna ciepła: „Wznieśmy w górę serca” - zapomnijmy o troskach szarej prozy życia, aby doświadczyć cudu Bożej Tajemnicy. Tu warto przywołać słowa rosyjskiego teologa Bułhakowa „Kult jest bowiem świadectwem
i odczuciem takiego właśnie rozumienia życia, prawdziwego widzenia Wcielenia Boga, spełnionego do końca w Zmartwychwstaniu. Z tej właśnie przyczyny prawosławie posiada realne doświadczenie pierwotnego chrześcijaństwa i jego radość.”27 Radość której za chwilę uczestnikami się staną zaproszeni na ucztę Baranka.
SAKRAMENT
EUCHARYSTII – Ojcowie Kościoła pieczołowicie komentują samo
ustanowienie sakramentu, podkreślając zbawienne znaczenie
bezkrwawej Ofiary, przypominającej wydarzenie Golgoty. Święty
Bazyli Wielki w swej Liturgii, w ślad za Pismem Świętym, tak
przekazuje słowa Chrystusa, wypowiadane przy Ostatniej Wieczerzy.
„To czyńcie na pamiątkę moją, ilekroć bowiem spożywacie ten
chleb i kielich ten pijecie, o śmierci Mojej głosicie, Moje
Zmartwychwstanie wyznajecie”. Tak modli się cicho kapłan w czasie
kanonu eucharystycznego dodając następnie, modlitwę którą cicho
wypowiada, „…Twoje od Twoich Tobie ofiarujemy za wszystkich i za
wszystko”.28
Słowami „Dzięki czynimy Bogu”, zaczyna się kanon
eucharystyczny, „ANAFORA”29.
Lud wierny odpowiada „Godnym i sprawiedliwym jest”. Po tym kapłan
czyta modlitwę eucharystyczną. „Za to wszystko dzięki czynimy
Tobie… Dzięki czynimy Ci, za tę ofiarę, którą z rąk naszych
raczyłeś przyjąć, chociaż stoją przed Tobą tysiące
Archaniołów i bez liku Aniołów…” Dalsze słowa modlitwy
kapłan wygłasza donośnie: „zwycięską pieśń śpiewając,
wołając…” Te słowa zapożyczone są od proroka Ezechiela i św.
Jana Apostoła, którzy mieli wizję tronu Bożego, otoczonego przez
Aniołów, którzy nieustannie wychwalali Boga pieśnią „Święty,
Święty, Święty Pan Bóg zastępów”.
W ten sposób cała wspólnota Kościoła włącza się w dzieło uwielbienia Boga. Do tej pieśni dołącza się pieśń ludu żydowskiego, który witał Chrystusa wjeżdżającego do Jerozolimy na oślęciu: „Hosanna na wysokościach, błogosławiony który przychodzi w imię Boże, Hosanna na wysokościach.” W czasie tego śpiewu, kapłan odmawia modlitwy przewidziane dla tego obrzędu, wypowiadając je w ciszy: „Z tymi błogosławionymi Mocami i my, Boże ludzi Miłujący, wołamy i mówimy: Święty jesteś i Najświętszy, i wspaniała Twoja Chwała. Tyś świat Twój aż tak umiłował, żeś Syna Swojego Jednorodzonego dał…, Który przyszedł
i wszystko przewidziane o nas spełniwszy, w nocy, w której był wydany, raczej Sam Siebie oddał za żywot świata, wziął chleb w Swoje święte, przeczyste ręce, dzięki czyniąc i błogosławiąc, przełamał, dał swoim uczniom i Apostołom, mówiąc.” Dalsze słowa modlitwy eucharystycznej, mówiąc o Ostatniej Wieczerzy wygłasza kapłan głośno: „Bierzcie, jedźcie, to jest Ciało Moje, które jest za was łamane, na odpuszczenie grzechów”,
a pokazując na kielich, mówi: „Pijcie z niego wszyscy, to jest Krew Moja Nowego Testamentu, która się za was i za wielu wylewa, na odpuszczenie grzechów.” Po tych słowach kapłan podnosi św. Dary, składa ręce na krzyż i wygłasza dostojnie: „Twoje od Twoich Tobie ofiarujemy za wszystkich
i za wszystko”. Chór podejmuje śpiew: „Ciebie opiewamy, Ciebie błogosławimy, Tobie dzięki czynimy Boże i modlimy się do Ciebie Boże nasz.”
W ten sposób cała wspólnota Kościoła włącza się w dzieło uwielbienia Boga. Do tej pieśni dołącza się pieśń ludu żydowskiego, który witał Chrystusa wjeżdżającego do Jerozolimy na oślęciu: „Hosanna na wysokościach, błogosławiony który przychodzi w imię Boże, Hosanna na wysokościach.” W czasie tego śpiewu, kapłan odmawia modlitwy przewidziane dla tego obrzędu, wypowiadając je w ciszy: „Z tymi błogosławionymi Mocami i my, Boże ludzi Miłujący, wołamy i mówimy: Święty jesteś i Najświętszy, i wspaniała Twoja Chwała. Tyś świat Twój aż tak umiłował, żeś Syna Swojego Jednorodzonego dał…, Który przyszedł
i wszystko przewidziane o nas spełniwszy, w nocy, w której był wydany, raczej Sam Siebie oddał za żywot świata, wziął chleb w Swoje święte, przeczyste ręce, dzięki czyniąc i błogosławiąc, przełamał, dał swoim uczniom i Apostołom, mówiąc.” Dalsze słowa modlitwy eucharystycznej, mówiąc o Ostatniej Wieczerzy wygłasza kapłan głośno: „Bierzcie, jedźcie, to jest Ciało Moje, które jest za was łamane, na odpuszczenie grzechów”,
a pokazując na kielich, mówi: „Pijcie z niego wszyscy, to jest Krew Moja Nowego Testamentu, która się za was i za wielu wylewa, na odpuszczenie grzechów.” Po tych słowach kapłan podnosi św. Dary, składa ręce na krzyż i wygłasza dostojnie: „Twoje od Twoich Tobie ofiarujemy za wszystkich
i za wszystko”. Chór podejmuje śpiew: „Ciebie opiewamy, Ciebie błogosławimy, Tobie dzięki czynimy Boże i modlimy się do Ciebie Boże nasz.”
„W syryjskiej
liturgii św. Jakuba słowa kapłana w tym miejscu wyrażają
najwyższe duchowe napięcie: „Jak ta godzina jest dostojna i ten
moment lękiem przejmuje bracia. Gdyż oto Duch Święty Ożywiciel,
zstępując z wyżyn nieba i schodząc na tę Eucharystię, uświęca
ją… stańcie z bojaźnią, módlcie się, by pokój był z wami i
opieka Boga naszego Ojca. Głośno mówmy trzy razy Kyrie eleison”.30
Prezbiter prosi Boga o zesłanie Ducha Świętego na wszystkich
zgromadzonych, jak również na Święte Dary. Tu Eucharystia jawi
się jako tajemnica, która nie tylko „reprezentuje” życie
Jezusa i czyni je przedmiotem kontemplacji, jest to moment i miejsce,
w którym przebóstwione człowieczeństwo Chrystusa staje się
naszym. Wyraża to teolog bizantyjski Mikołaj Kabasilas: „On nie
tylko się oblókł w ciało. Również przyjął duszę, umysł i
wolę, i wszystko, co ludzkie, tak, by mógł się zjednoczyć z
naszą całością, przeniknąć nas całych i roztopić nas w sobie,
to, mojego, pod każdym względem złączywszy z tym, co nasze…
Albowiem skoro nie było dla nas możliwe wstąpienie wzwyż i
wzięcie udziału w tym, co jest nasze. I jak bardzo upodabnia się
On do tych rzeczy, które wziął na siebie, że dając nam te
rzeczy, które od nas otrzymał, daje nam siebie. Mając udział w
ciele i krwi Jego człowieczeństwa, otrzymujemy w naszych duszach
samego Boga - Ciało i Krew Boga, duszę i umysł i wolę Boga, w
nie mniejszym stopniu niż Jego człowieczeństwo.”31
Potem zaś czyni
znak krzyża na Chlebie, mówiąc: „I uczyń Chleb ten drogocennym
Ciałem Chrystusa Twojego”, błogosławi też kielich mówiąc: „A
co w Kielichu tym, Drogocenną Krwią Chrystusa Twojego”. Wreszcie
błogosławi dyskos i kielich, wypowiadając słowa ważne dla całego
wydarzenia: „Przeistoczywszy Duchem Twoim Świętym”. Misterium
Baranka w tej chwili aktualizuje się na ołtarzu w antycypacji
ciągłości Ofiary, to Prawdziwe Ciało i Krew Pana, uważane za
straszne i niepojęte dla umysłu ludzkiego, percepcji ciała
ograniczonego, przez zetknięcie ze Świętym. Po uświęceniu
Świętych Postaci, kapłan wspomina Matkę Bożą
i wszystkich Świętych Kościoła, a następnie modli się za Lud Boży pielgrzymujący na ziemi, władze duchowne i świeckie, oraz za wszystkich żywych i umarłych. W ten sposób w Ofiarę Baranka włączają się wszyscy Kościół ziemski niebiański, „Niebo zstępuje na ziemię”, ma to charakter kosmiczny i przemieniający cały świat.
i wszystkich Świętych Kościoła, a następnie modli się za Lud Boży pielgrzymujący na ziemi, władze duchowne i świeckie, oraz za wszystkich żywych i umarłych. W ten sposób w Ofiarę Baranka włączają się wszyscy Kościół ziemski niebiański, „Niebo zstępuje na ziemię”, ma to charakter kosmiczny i przemieniający cały świat.
KOMUNIA BARANKA - Po
ektenii błagalnej jest uroczyście śpiewana Modlitwa Pańska „Ojcze
nasz”. Następnie kapłan cicho modli się: „Dzięki czynimy
Tobie Królu Niewidzialny… Lekarzu dusz i ciał”.
W tym czasie królewskie wrota zostają zamknięte i zasłona zostaje rozwieszona, odprawiający kapłani przyjmują Komunię Świętą. Kapłan bierze do rąk Ciało Chrystusa i wygłasza: „Święte świętym”, podnosząc do góry. Słowa te oznaczają, że św. Dary mogą być dawane tylko tym wiernym, godnym tej Ofiary, czyli nie mającym grzechu. Przed przyjęciem Komunii wierni są wewnętrznie zobowiązani, do odmówienia przewidzianych modlitw, w których jest mowa, o Miłości Bożej, która pochyla się nad grzesznością człowieka. Tak w jednej z tych, dwunastu modlitw czytamy: „Panie, Boże mój, wiem, że nie jestem godzien, ani zadowolony, abyś wszedł wewnątrz duszy mojej, ponieważ jestem pusty
i upadłem i nie masz we mnie godnego miejsca, gdzieś byś skłonił głowę, lecz jak z wysokości dla nas upokorzyłeś Siebie, zejdź i do mojej pokorności.” Dalej są przytoczone przykłady miłosierdzia Bożego; Chrystus położył się pokornie w jaskini, w żłóbku, nie pogardził wieczerzą w domu Szymona, nie odepchnął grzesznicy, trędowatego. Wyraża to tekst stanięcia w prawdzie przed samym sobą i Bogiem, człowieka grzesznego. „Przeto błagam Ciebie, uświęć moją duszę i ciało, umysł i serce, wszystkie moje wnętrzności…”
W tym czasie królewskie wrota zostają zamknięte i zasłona zostaje rozwieszona, odprawiający kapłani przyjmują Komunię Świętą. Kapłan bierze do rąk Ciało Chrystusa i wygłasza: „Święte świętym”, podnosząc do góry. Słowa te oznaczają, że św. Dary mogą być dawane tylko tym wiernym, godnym tej Ofiary, czyli nie mającym grzechu. Przed przyjęciem Komunii wierni są wewnętrznie zobowiązani, do odmówienia przewidzianych modlitw, w których jest mowa, o Miłości Bożej, która pochyla się nad grzesznością człowieka. Tak w jednej z tych, dwunastu modlitw czytamy: „Panie, Boże mój, wiem, że nie jestem godzien, ani zadowolony, abyś wszedł wewnątrz duszy mojej, ponieważ jestem pusty
i upadłem i nie masz we mnie godnego miejsca, gdzieś byś skłonił głowę, lecz jak z wysokości dla nas upokorzyłeś Siebie, zejdź i do mojej pokorności.” Dalej są przytoczone przykłady miłosierdzia Bożego; Chrystus położył się pokornie w jaskini, w żłóbku, nie pogardził wieczerzą w domu Szymona, nie odepchnął grzesznicy, trędowatego. Wyraża to tekst stanięcia w prawdzie przed samym sobą i Bogiem, człowieka grzesznego. „Przeto błagam Ciebie, uświęć moją duszę i ciało, umysł i serce, wszystkie moje wnętrzności…”
Kapłan następnie
dzieli Święte Dary - Chleb, na cztery części, kładąc je
oddzielnie na dyskosie. Cząsteczkę z literami IC opuszcza do
kielicha ze słowami: „Wypełnienie Ducha Świętego”. Potem
prezbiter wlewa do kielich ukrop ze słowami : „Błogosławione
jest ciepło świętości Twoich,
w każdym czasie, teraz, i zawsze, i na wieki wieków. Amen.” Ukrop jest wlewany do Krwi Pańskiej celem podkreślenia życiodajności i żywotności Krwi Baranka. „Ogień i Duch był w łonie które Cię zrodziło. Ogień i Duch są we chrzcie, jak i w kielichu jest ogień i Duch. W tym chlebie żyje ukryty Duch, który nie może być spożyty. W Twym winie płonie ogień, który nie może być wypity. Duch w Twym chlebie, ogień w Twym winie, są wielkimi cudami”.32 Cząsteczka Ciała Chrystusa z literami XC jest podzielona na tyle części, ilu jest odprawiających liturgię i kapłani przyjmują do rąk cząsteczkę Ciała Chrystusowego. Ucałowawszy rąbek antyminsu stają przy prestole i z pochyloną głową odmawiają modlitwę przed Komunią: „Wierzę Panie i wyznaję”. Po odmówieniu modlitwy
z wielką bojaźnią i pobożnością przyjmują Ciało Pana, a następnie trzykrotnie odpijają z Kielicha Krew Chrystusa, mówiąc: „Drogocenną
i Świętą Krew Pana i Boga naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa przyjmuje ja, sługa Boży, kapłan (podaje swoje imię). Gdy są wierni, przystępujący do Komunii, drobi kapłan dwie cząstki Ciała Najświętszego z napisami HI KA na drobniejsze, aby wystarczyło dla wszystkich, i potem wkłada je do kielicha i nakrywa go pokrowcem. Dalej kapłan czyta modlitwę dziękczynną, której treść brzmi: „Dzięki Tobie czynimy, Władco, ludzi Miłujący, Dobroczyńco dusz naszych, Który w dniu dzisiejszym uczyniłeś nas godnymi Twoich niebieskich i nieśmiertelnych Tajemnic.” Na ten gest wrzątku, jako symbolu Ognia, wskazują też inne liturgie. „Liturgia św. Jakuba w anamnezie Ostatniej Wieczerzy mówi, iż Jezus „wziął kielich, zmieszał wino z wodą…pobłogosławił Duchem Świętym…” To pokazuje iż, ten kto pożywa go z wiarą, przez Niego pożywa ogień Ducha… Dlatego „Testament naszego Pana Jezusa Chrystusa”, pochodzący z IV w. Nakazuje temu, który rozdziela Komunię wiernym, mówić: „Ciało Chrystusa, Duch Święty dla uzdrowienia duszy
i ciała”, ozdrowiony z Ducha Świętego chrześcijanin otrzymuje
w Eucharystii pokarm duchowy”.33
w każdym czasie, teraz, i zawsze, i na wieki wieków. Amen.” Ukrop jest wlewany do Krwi Pańskiej celem podkreślenia życiodajności i żywotności Krwi Baranka. „Ogień i Duch był w łonie które Cię zrodziło. Ogień i Duch są we chrzcie, jak i w kielichu jest ogień i Duch. W tym chlebie żyje ukryty Duch, który nie może być spożyty. W Twym winie płonie ogień, który nie może być wypity. Duch w Twym chlebie, ogień w Twym winie, są wielkimi cudami”.32 Cząsteczka Ciała Chrystusa z literami XC jest podzielona na tyle części, ilu jest odprawiających liturgię i kapłani przyjmują do rąk cząsteczkę Ciała Chrystusowego. Ucałowawszy rąbek antyminsu stają przy prestole i z pochyloną głową odmawiają modlitwę przed Komunią: „Wierzę Panie i wyznaję”. Po odmówieniu modlitwy
z wielką bojaźnią i pobożnością przyjmują Ciało Pana, a następnie trzykrotnie odpijają z Kielicha Krew Chrystusa, mówiąc: „Drogocenną
i Świętą Krew Pana i Boga naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa przyjmuje ja, sługa Boży, kapłan (podaje swoje imię). Gdy są wierni, przystępujący do Komunii, drobi kapłan dwie cząstki Ciała Najświętszego z napisami HI KA na drobniejsze, aby wystarczyło dla wszystkich, i potem wkłada je do kielicha i nakrywa go pokrowcem. Dalej kapłan czyta modlitwę dziękczynną, której treść brzmi: „Dzięki Tobie czynimy, Władco, ludzi Miłujący, Dobroczyńco dusz naszych, Który w dniu dzisiejszym uczyniłeś nas godnymi Twoich niebieskich i nieśmiertelnych Tajemnic.” Na ten gest wrzątku, jako symbolu Ognia, wskazują też inne liturgie. „Liturgia św. Jakuba w anamnezie Ostatniej Wieczerzy mówi, iż Jezus „wziął kielich, zmieszał wino z wodą…pobłogosławił Duchem Świętym…” To pokazuje iż, ten kto pożywa go z wiarą, przez Niego pożywa ogień Ducha… Dlatego „Testament naszego Pana Jezusa Chrystusa”, pochodzący z IV w. Nakazuje temu, który rozdziela Komunię wiernym, mówić: „Ciało Chrystusa, Duch Święty dla uzdrowienia duszy
i ciała”, ozdrowiony z Ducha Świętego chrześcijanin otrzymuje
w Eucharystii pokarm duchowy”.33
Otwierają się
królewskie wrota. Diakon jeśli posługuje przyjmuje od kapłana
Kielich, wychodzi przed wrota i podnosząc Kielich, pokazuje go
wiernym mówiąc: „Z bojaźnią Bożą i wiarą przystępujcie”,
chór na te słowa odpowiada z wiarą : „Błogosławiony, Który
przychodzi w imię Pańskie, Pan i Bóg, i objawił się nam.” Po
tym przystępują wierni do Komunii, idą jeden z a drugim i kłaniają
się z bojaźnią i pobożnością, mając ręce złożone na
piersiach tak przyjmują Boże Tajemnice. Diakon wyciera każdemu
usta chustą, każdy zaś całuje brzeg Kielicha i odchodzi. W
kościele starożytnym wiernym jak i obecnie duchownym udzielano
oddzielnie Ciało i Krew, ale z biegiem czasu zaniechano tego i
Komunii udziela się za pomocą łyżeczki. W czasie przystępowania
wiernych do Misterium, chór wykonuje pieśń: Ciało Chrystusa
przyjmijcie, ze źródła nieśmiertelnego spróbujcie”. W pięknych
słowach wyraża to św. Bazyli Wielki: „Przystępowanie nawet
codzienne do Komunii i przyjmowanie Świętego Ciała i Krwi
Chrystusa jest rzeczą piękną i zbawienną, sam Chrystusa mów
bowiem wyraźnie: „Kto spożywa ciało moje i pije moją krew, ma
żywot wieczny” (J 6, 54). Któż by bowiem mógł wątpić, że
stałe uczestniczenie w życiu jest czymś innym, niż życiem w
pełni? My wszakże tylko cztery razy w tygodniu przystępujemy do
Komunii: w Dzień Pański, czwartek, piątek, i sobotę, jak również
w dni inne, jeśli przypada na nie obchód pamięci jakiegoś
świętego.”34
ZAKOŃCZENIE
LITURGII ŚWIĘTEJ - Po udzieleniu Komunii Świętej, wchodzi kapłan
za ikonostas, podchodzi do ołtarza i stawia Święte Postacie na
prestole i resztę części pozostających na dyskosie, oczyszcza do
kielicha, mówiąc: „Obmyj mnie Boże, Krwią Twoją Drogocenną
grzechy tych, których tutaj wspomnieliśmy, dla modlitw Świętych
Twoich”. Następnie błogosławi kapłan ludzi, mówiąc: „Zbaw,
Boże, lud Twój i błogosław dziedzictwu Twemu”, chór odpowiada
przepięknym wezwaniem: „Widzieliśmy światłość prawdziwą, i
przyjęliśmy Ducha Niebieskiego, znaleźliśmy wiarę prawdziwą, i
pokłon Trójcy Niepodzielnej oddajemy, albowiem Ta nas zbawiła.”
Kapłan bierze
dyskos, wkłada go na głowę diakona, on zaś przyjmuje go pobożnie
i odchodzi do stołu ofiarnego i stawia tam. Kapłan zaś bierze
Kielich i obraca się do wiernych, mówiąc: „W każdym czasie,
teraz, i zawsze, i na wieki wieków”. W tym momencie wierni po raz
ostatni widzą Święte Dary na liturgii. Przypomina to ostatnie
zjawienie się Chrystusa na górze Oliwnej w dniu Wniebowstąpienia i
dlatego kapłan, wypowiada znamienne słowa w ciszy: „Wstąp na
niebiosa, Boże, i po całej ziemi chwała Twoja”, chór znowu
podejmuje śpiew: „Niech napełnią się usta nasze chwałą Twoja,
Boże, byśmy śpiewaki chwałę Twoją, że uczyniłeś nas godnymi
świętych Twoich Boskich, nieśmiertelnych
i żywototwórczych Tajemnic…” Diakon wygłasza eketnię dziękczynną,
w czasie której prezbiter składa antymins, zawijając go do ilitonu i kładąc na nim Ewangelię. Na zakończenie obecni podchodzą do celebransa
i całują Krzyż, jako znak zwycięstwa Chrystusa nad grzechem i śmiercią, oraz otrzymują cząstki prosfory, kawałki nie konsekrowanego, ale błogosławionego podczas proskomidii chleba. Jest to, tak zwany „antidoron”35, który może otrzymać każdy uczestnik liturgii. Tak kończy się Boska Liturgia, która odzwierciedla całą historię zbawienia.
i żywototwórczych Tajemnic…” Diakon wygłasza eketnię dziękczynną,
w czasie której prezbiter składa antymins, zawijając go do ilitonu i kładąc na nim Ewangelię. Na zakończenie obecni podchodzą do celebransa
i całują Krzyż, jako znak zwycięstwa Chrystusa nad grzechem i śmiercią, oraz otrzymują cząstki prosfory, kawałki nie konsekrowanego, ale błogosławionego podczas proskomidii chleba. Jest to, tak zwany „antidoron”35, który może otrzymać każdy uczestnik liturgii. Tak kończy się Boska Liturgia, która odzwierciedla całą historię zbawienia.
W modlitwie dalszej
kapłan prosi Boga o błogosławieństwo i pomoc wszystkim ludziom:
„Błogosław dziedzictwo Twoje. Zachowaj całość Kościoła
Twojego, oświeć miłujących wspaniałość domu Twojego… i nie
opuszczaj nas, pokładających nadzieję w Tobie”. Następnie chór
śpiewa słowa modlitwy św. Hioba Cierpiącego: „Niech będzie
imię Pańskie błogosławione odtąd i na wieki”. Prezbiter
udziela wiernym błogosławieństwa, mówiąc: „Błogosławieństwo
Pańskie na was, przez Jego łaskę, i miłość ku ludziom, w każdym
czasie, i zawsze, i na wieki wieków”. Modlitwą końcową w której
wspomina Matkę Najświętszą, oraz Świętych, kończy się
Liturgia Święta.
Kapłan,
odprawiający Liturgię i wierni, którzy przystępowali do Komunii
Świętej, powinni wysłuchać na koniec, pięciu modlitw
dziękczynnych, dla przykładu podaję jedną. Modlitwa św.
Bazylego: „Władco Chryste Boże, Królu wieków i Stwórco
wszystkich, dzięki składam Tobie za wszelkie dobro, jakie mi dałeś,
i za przyjęcie przeczystych i życiodajnych Twoich Tajemnic. Proszę
przeto Ciebie, Dobry Miłujący człowieka zachowaj mnie pod dachem
Twoim i w cieniu Twych skrzydeł, i daj mi z czystym sumieniem aż do
ostatniego mego tchu godnie przyjmować Twoje Świętości na
odpuszczenie grzechów i na życie wieczne. Albowiem Ty jesteś
Chlebem żywota, Źródłem świętości, Dawcą dobrodziejstw, Tobie
chwałę oddajemy z Ojcem i Świętym Duchem, teraz
i zawsze, i na wieki wieków. Amen.”36
i zawsze, i na wieki wieków. Amen.”36
Liturgia Chryzostoma
i inne zostały pięknie przetransponowane
w historii na grunt kultury słowiańskiej, co stało się, źródłem żywego współegzystowania Wschodu i Zachodu. Chociażby w Rosji, stała się liturgia źródłem tożsamości religijnej i kulturowej. Od średniowiecza aż po czasy współczesne zachęcano wiernych do godnego uczestnictwa
w liturgii. Uczestnictwo w Bożej służbie w każdą niedzielę stanowiło absolutny obowiązek. Nawet gdy lud wierny nie mógł uczestniczyć
w Eucharystii, to w domach, przeżywano to Wydarzenie na odległość,
w duchu wierności. „Zapalano lampkę oliwną lub świecę, i czyniono znak krzyża, kiedy dzwony z daleka zwiastowały, wypełnienie się tajemnic Ciała i Krwi Chrystusa”37. To wskazuje na wielką świadomość i dynamizm życia duchowego, wrażliwość ducha na sprawy najważniejsze, mniejsze podejście rozumowe do przeżywanej wiary, ale przylgnięcie sercem. „Liturgia jako żywa ikona, objawia dwa specyficzne aspekty, naucza
o tajemnicach i uobecnia je. Każda liturgia sprawowana to, nic innego jak mistyczne odzwierciedlenie życia Jezusa Chrystusa, który przychodzi do człowieka aby wypowiedzieć mu swoją miłość, to słowiański, Człowiekolubiec - „Bóg szalony z miłości do człowieka”.38
w historii na grunt kultury słowiańskiej, co stało się, źródłem żywego współegzystowania Wschodu i Zachodu. Chociażby w Rosji, stała się liturgia źródłem tożsamości religijnej i kulturowej. Od średniowiecza aż po czasy współczesne zachęcano wiernych do godnego uczestnictwa
w liturgii. Uczestnictwo w Bożej służbie w każdą niedzielę stanowiło absolutny obowiązek. Nawet gdy lud wierny nie mógł uczestniczyć
w Eucharystii, to w domach, przeżywano to Wydarzenie na odległość,
w duchu wierności. „Zapalano lampkę oliwną lub świecę, i czyniono znak krzyża, kiedy dzwony z daleka zwiastowały, wypełnienie się tajemnic Ciała i Krwi Chrystusa”37. To wskazuje na wielką świadomość i dynamizm życia duchowego, wrażliwość ducha na sprawy najważniejsze, mniejsze podejście rozumowe do przeżywanej wiary, ale przylgnięcie sercem. „Liturgia jako żywa ikona, objawia dwa specyficzne aspekty, naucza
o tajemnicach i uobecnia je. Każda liturgia sprawowana to, nic innego jak mistyczne odzwierciedlenie życia Jezusa Chrystusa, który przychodzi do człowieka aby wypowiedzieć mu swoją miłość, to słowiański, Człowiekolubiec - „Bóg szalony z miłości do człowieka”.38
Mam taką wielką
nadzieję iż przybliżenie Boskiej Liturgii, będzie dla
czytelników, zachętą do większego jeszcze pogłębionego studium
nad dziedzictwem Wschodu, a jednocześnie impulsem do rzeczywistego
przeżycia żywej liturgii, która będzie stanowiła dopełnienie
moich teoretycznych rozważań , nad przebiegiem celebracji. Może
ktoś podobnie jak, ja zachwyci się blaskiem, tego Misterium, co
przyczyni się do jeszcze bardziej pogłębionej pobożności
Eucharystycznej i otwartości ekumenicznej na naszych „zapomnianych
braci”, którzy stanowią dla nas charyzmatyczną pamięć o
przeszłości Kościoła i jego liturgii.
II. PRZEBÓSTWIENIE W LITURGII
Liturgia
w duchowości i życiu chrześcijaństwa wschodniego, stanowi ogromne
bogactwo wartości duchowych i materialnych, których bezpośrednim
odbiorcą jest człowiek, przeniknięty mistycznym pragnieniem
zanurzenia w Misterium obecności Boga, w dramaturgii, sztuce
niezwykłej służby i nieustannego uwielbienia Stwórcy. Pięknie to
wyraża tekst rozpoczynający Anaforę Dwunastu Apostołów. „Godną
i sprawiedliwą jest rzeczą, abyśmy wysławiali, prawdziwego Boga Ojca, Jednorodzonego Twego Syna i Świętego Ducha. Ty z niebytu powołałeś nas do istnienia i upadłych znowu podniosłeś i nie opuściłeś, czyniąc wszystko, aby nas zaprowadzić do nieba i dać swoje przyszłe Królestwo.”39 Człowiek jest istotą liturgiczną, ponieważ wykorzystuje i łączy elementy tego świata, wskazując na inną rzeczywistość, którą pragnie sprowadzić na ziemię, albo jeszcze inaczej to formułując sprowadzić świat swego istnienia do samego Boga. „Ojcowie Kościoła zastanawiali się nad pierwszymi rozdziałami Księgi Rodzaju, rozumieli rolę Adama w raju ziemskim jako funkcję kapłańską i królewską. Był on najwyższym kapłanem, liturgiem całego stworzenia, które miał doprowadzić do Boga. Stąd człowiek winien urzeczywistniać całym swym istnieniem to, co odkrywa „twarzą w twarz” z Bogiem, gdy przychodzi ofiarować Panu
w kulcie wszystko, co mieści jego serce. Serce człowieka, które powinno być wypełnione Bogiem, jest również przepełnione światłem. To ludzkie serce jest naczyniem, miejscem przestrzenią nieskończoną… W sercu człowieka dokonuje się wówczas spotkanie światła Bożego i świata. Każde serce ludzkie, gdy zostanie uświęcone, oczyszczone, oświecone, jest szczeliną, otworem, przez które dzięki liturgii, przenika cały świat Boga.”40 Przez liturgię wchodzi się w inny wymiar rzeczywistości,
w którym dzięki łasce samego Boga, człowiek może stać się obdarowanym szczególnym darem przebóstwiającej mocy. „Już w Starym Testamencie Bóg wzywał Izraela: „Uświęćcie się więc i bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty: Ja Pan, Bóg wasz (Kpł 20, 7). Tu szczególnym czasem i miejscem uświęcenia staje się liturgia sprawowana w świątyni. W liturgii wschodniej Bóg spotyka się z człowiekiem i objawia mu się w sposób szczególny jako piekno ontologiczne, które zbawia i przemienia świat. W najbardziej wymowny sposób tę tajemnicę opiewa nabożeństwo bizantyjskich nieszporów, które wspominają stworzenie świata i już na samym początku wkładają w usta uczestników słowa Psalmu 104, opisując piękno stworzonego świata. Bóg w tej liturgii pragnie dotrzeć do człowieka przez każdy zakamarek jego jestestwa, podobnie jak opisują to słowa Apokalipsy św. Jana: „Oto stoję u drzwi i kołaczę, jeśli ktoś posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną”(Ap 3, 20). Kiedy Bóg spotyka się z człowiekiem w jego wnętrzu, wówczas nawiązuje się piękny dialog miłości. W sferze widzialnej odpowiedź ta zostaje wyrażona w śpiewie i gestach liturgicznych, wykonywanych z wielką dbałością i pietyzmem. W tym samym czasie w sferze niewidzialnej dokonuje się proces przebóstwienia, dzięki któremu stopniowo człowiek staje się nosicielem samego Boga ( theophoros).”41
i sprawiedliwą jest rzeczą, abyśmy wysławiali, prawdziwego Boga Ojca, Jednorodzonego Twego Syna i Świętego Ducha. Ty z niebytu powołałeś nas do istnienia i upadłych znowu podniosłeś i nie opuściłeś, czyniąc wszystko, aby nas zaprowadzić do nieba i dać swoje przyszłe Królestwo.”39 Człowiek jest istotą liturgiczną, ponieważ wykorzystuje i łączy elementy tego świata, wskazując na inną rzeczywistość, którą pragnie sprowadzić na ziemię, albo jeszcze inaczej to formułując sprowadzić świat swego istnienia do samego Boga. „Ojcowie Kościoła zastanawiali się nad pierwszymi rozdziałami Księgi Rodzaju, rozumieli rolę Adama w raju ziemskim jako funkcję kapłańską i królewską. Był on najwyższym kapłanem, liturgiem całego stworzenia, które miał doprowadzić do Boga. Stąd człowiek winien urzeczywistniać całym swym istnieniem to, co odkrywa „twarzą w twarz” z Bogiem, gdy przychodzi ofiarować Panu
w kulcie wszystko, co mieści jego serce. Serce człowieka, które powinno być wypełnione Bogiem, jest również przepełnione światłem. To ludzkie serce jest naczyniem, miejscem przestrzenią nieskończoną… W sercu człowieka dokonuje się wówczas spotkanie światła Bożego i świata. Każde serce ludzkie, gdy zostanie uświęcone, oczyszczone, oświecone, jest szczeliną, otworem, przez które dzięki liturgii, przenika cały świat Boga.”40 Przez liturgię wchodzi się w inny wymiar rzeczywistości,
w którym dzięki łasce samego Boga, człowiek może stać się obdarowanym szczególnym darem przebóstwiającej mocy. „Już w Starym Testamencie Bóg wzywał Izraela: „Uświęćcie się więc i bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty: Ja Pan, Bóg wasz (Kpł 20, 7). Tu szczególnym czasem i miejscem uświęcenia staje się liturgia sprawowana w świątyni. W liturgii wschodniej Bóg spotyka się z człowiekiem i objawia mu się w sposób szczególny jako piekno ontologiczne, które zbawia i przemienia świat. W najbardziej wymowny sposób tę tajemnicę opiewa nabożeństwo bizantyjskich nieszporów, które wspominają stworzenie świata i już na samym początku wkładają w usta uczestników słowa Psalmu 104, opisując piękno stworzonego świata. Bóg w tej liturgii pragnie dotrzeć do człowieka przez każdy zakamarek jego jestestwa, podobnie jak opisują to słowa Apokalipsy św. Jana: „Oto stoję u drzwi i kołaczę, jeśli ktoś posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną”(Ap 3, 20). Kiedy Bóg spotyka się z człowiekiem w jego wnętrzu, wówczas nawiązuje się piękny dialog miłości. W sferze widzialnej odpowiedź ta zostaje wyrażona w śpiewie i gestach liturgicznych, wykonywanych z wielką dbałością i pietyzmem. W tym samym czasie w sferze niewidzialnej dokonuje się proces przebóstwienia, dzięki któremu stopniowo człowiek staje się nosicielem samego Boga ( theophoros).”41
Liturgia stanowi
zatem tę część życia chrześcijańskiego, mistagogię -
„sakrament sakramentów”, która była bliska Evdokimowi, jako
doświadczenie boskie przenikające całe człowieczeństwo, a
jednocześnie źródło intelektualnych poszukiwań u Ojców Kościoła
i późniejszych teologów. Sam pisze o tym następująco: „Jeżeli
kościoły prawosławne są tak bardzo pełne światła, ciepła i
jakiejś intymności, dzieje się tak dlatego, że każdy odcinek
murów jest ożywiony i przedstawia niebo, stawiając człowieka
wobec własnych przodków: aniołów, proroków, apostołów
i świętych Człowiek czuje się tak, jakby rzeczywiście był w gościnie
u Boga i przebywał w niebie… Jest to jakby rodzaj „teomaterializmu”, widzenia całej natury w Bogu, czyniącego wszystko do koła przeźroczystym, pozwalającego odczuć rzeczywistość niewidzialną.”42 Liturgia uczy człowieka właściwej relacji człowieka do Stwórcy, jak również do całej wspólnoty, która pragnie doświadczyć Królestwa Bożego, antycypując je w świętych obrzędach. „ W liturgii człowiek odkrywa się na wpływ wartości boskich. W ten sposób podbudowany i podniesiony na duchu bliskością Boga człowiek staje się sam doskonalszy i boski. Człowiek uczestnicząc w rozgrywającym się akcie łączenia tego, co ziemskie i duchowe, staje się sam jedną z istot stojących na określonym stopniu hierarchii duchowej, o czym dość szczegółowo pisał Pseudo- Dionizy Areopagita.”43 Było to, ważne ze względu na wielki szacunek jakim otaczano święte czynności. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa katechumenom i grzesznikom odbywającym publiczną pokutę nie pozwalano uczestniczyć w drugiej części liturgii, właściwej dokonującej się Ofierze. Wyraża to św. Justyn Męczennik: „Pokarm zaś ten nazywany jest przez nas Eucharystią i nikt inny nie może go przyjmować, jak tylko ten, kto wierzy, że to, czego nauczamy, jest prawdą, kto przyjął chrzest na odpuszczenie grzechów i odrodzenie oraz żyje tak, jak Chrystus nakazał. Nie spożywamy go jednak jako zwykłego chleba i zwykłego napoju. Jak bowiem za sprawą Logosu Bożego nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, wcielił się i dla naszego zbawienia przyjął ciało i krew, tak samo również i ten pokarm dzięki modlitwie przez Niego ustanowionej staje się Eucharystią, karmi, przemienia nasze ciało i krew.”44 Liturgia stanowi jednocześnie serce prawosławnej teologii, z której człowiek czerpie siłę, doświadczając osobowo działania Słowa Wcielonego, o którym mówił poprzedni rozdział, jak również ożywiającego źródła, oraz przebóstwiającej mocy Jego Ciała. To dramat przywołujący historię zbawienia i aktualizujący ją na scenie jakim jest wnętrze świątyni, to ciągłe dokonujące się teraz, podnoszące człowieka z profanum i umieszczające w przestrzeni innej, której słowa nie potrafią wyrazić „Trzeba jednak było, by nie tylko nasza natura w swojej substancji podniosła się do wyższego stanu, lecz także, by każdy człowiek z osobna, jeśli zechce, doznał nowego narodzenia i karmił się nowym pokarmem, odpowiadającym temu narodzeniu, i tak osiągnął pełną miarę doskonałości.”45 Te słowa odzwierciedlają misterium zgromadzenia, człowiek przez wspólnotę z drugimi wchodzi w relację przebóstwiającą
z łaską samego Boga. „W Eucharystii wzajemne udzielanie
i samoofiarowanie się wszystkich osób Trójcy Świętej zyskuje sakramentalne uobecnienie. Jeżeli wiara w Trójcę Świętą jest kwestią dogmatyczną, to Eucharystię należy traktować jako sakramentalne streszczenie całego misterium Zbawienia. W obu przypadkach mamy do czynienia z Symbolem jednej tajemnicy Bożego Zbawienia przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym.”46 To sprawia że liturgia utożsamia się
z rzeczywistością samego kościoła i Królestwa Bożego. Namacalnym tego dowodem jest akcja liturgiczna, poprzedzona dynamiką „tańca”, wykonywanego przy wchodzeniu przez diakona i posługujących. „Po wielkim wejściu następuje długa litania próśb. Jest to jednocześnie zachęta do wzajemnej miłości, która odwołuje się do komunii miłości w samym łonie Trójcy Świętej. Przez to wyznanie człowiek może dopiero kosztować ze stołu nieśmiertelności.”47 „Zjednoczenie Chrystusa z każdym wierzącym, dokonuje się poprzez udział w sakramencie Eucharystii, nie jest oczywiście takie samo, jak zjednoczenie Logosu Boga z przyjętą przez Niego naturą człowieka. Jedność sakramentalna jest realną jednością z Jego przebóstwiającą łaską i energią. Uczestnicząc w sakramencie Eucharystii, człowiek jednoczy się z przebóstwiającym Ciałem Chrystusa i ma udział wiecznym niezniszczalnym życiu, to znaczy staje się jednym ciałem
z Chrystusem. To utożsamienie ciała nie następuje automatycznie, lecz jest ofiarowane jako dar łaski Bożej, który człowiek może przyjąć w duchu
i osobiście.”48 Tę doktrynę o przebóstwiającej łasce w Eucharystii, Evdokimov wiele razy przedstawiał odwołując się do Ojców Kościoła, jak również do wielu ich interpretatorów bizantyjskich, takich jak Grzegorz Palamas i Mikołaj Kabasilas. „Chrześcijaństwo wschodnie zawsze uważało Eucharystię za tajemnicę prawdziwej i realnej wspólnoty z Chrystusem. Nawet w okresie, gdy Eucharystię tłumaczono przez system symboli przeznaczonych do kontemplacji, nigdy nie kwestionowano prawdy, że stanowi „misterium które rekapituluje całą boską Ekonomię.”49 Wyrazem tego jest głębokie przekonanie wielu Ojców kościoła. „Dla Grzegorza
z Nyssy Najświętsza Ofiara jest konsekwencją dzieła Wcielenia i można ją zrozumieć tylko w kontekście dwóch natur Syna Bożego, ale nie należy zapomnieć o działaniu Ducha Świętego, który nieustannie dokonuje tej duchowej przemiany w Ciało Chrystusa”.50 Potrzeba tu wspomnieć
o istotnym twórczym działaniu Ducha Świętego, którego przyzywanie jest obecne prawie we wszystkich anaforach wschodu. Szczególnie Ojcowie syryjscy, stosując język symboli i obrazów, odwołują się do przyjmowania wraz z Komunią, Ducha Świętego, Tego który jest sprawcą przebóstwienia. „Duch Święty jawi się jako moc Boża, z którą człowiek uzyskuje kontakt dzięki Eucharystii. Owocem tego kontaktu jest skuteczność ofiary eucharystycznej i uświęcenie człowieka. Wierni zasługują na nazwę „synów Ducha Świętego” a Kościół jest oblubienicą Bożą”.51 Liturgia zatem dokonuje się w nowym czasie poprzez Ducha, wszystko stanowi ciągłą epiklezę, przeistaczającą wszystko, co się w niej dokonuje „Nas wszystkich spożywających z jednego chleba i jednego kielicha zjednocz razem we wspólnocie jednego Ducha Świętego”52. Wyraża to plastyczny język liturgii wschodniej, jest taki moment kiedy to diakon przed komunią wlewa do kielicha wrzątek, symbolizujący żar Ducha Świętego, to wyraz duchowego uczestnictwa człowieka zanurzonego we Krwi Zbawiciela Zmartwychwstałego. Woda jest jednocześnie ogniem Jego Mocy, który kiedyś w wieczerniku zstąpił na uczniów, dając im siłę świadectwa.
i świętych Człowiek czuje się tak, jakby rzeczywiście był w gościnie
u Boga i przebywał w niebie… Jest to jakby rodzaj „teomaterializmu”, widzenia całej natury w Bogu, czyniącego wszystko do koła przeźroczystym, pozwalającego odczuć rzeczywistość niewidzialną.”42 Liturgia uczy człowieka właściwej relacji człowieka do Stwórcy, jak również do całej wspólnoty, która pragnie doświadczyć Królestwa Bożego, antycypując je w świętych obrzędach. „ W liturgii człowiek odkrywa się na wpływ wartości boskich. W ten sposób podbudowany i podniesiony na duchu bliskością Boga człowiek staje się sam doskonalszy i boski. Człowiek uczestnicząc w rozgrywającym się akcie łączenia tego, co ziemskie i duchowe, staje się sam jedną z istot stojących na określonym stopniu hierarchii duchowej, o czym dość szczegółowo pisał Pseudo- Dionizy Areopagita.”43 Było to, ważne ze względu na wielki szacunek jakim otaczano święte czynności. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa katechumenom i grzesznikom odbywającym publiczną pokutę nie pozwalano uczestniczyć w drugiej części liturgii, właściwej dokonującej się Ofierze. Wyraża to św. Justyn Męczennik: „Pokarm zaś ten nazywany jest przez nas Eucharystią i nikt inny nie może go przyjmować, jak tylko ten, kto wierzy, że to, czego nauczamy, jest prawdą, kto przyjął chrzest na odpuszczenie grzechów i odrodzenie oraz żyje tak, jak Chrystus nakazał. Nie spożywamy go jednak jako zwykłego chleba i zwykłego napoju. Jak bowiem za sprawą Logosu Bożego nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, wcielił się i dla naszego zbawienia przyjął ciało i krew, tak samo również i ten pokarm dzięki modlitwie przez Niego ustanowionej staje się Eucharystią, karmi, przemienia nasze ciało i krew.”44 Liturgia stanowi jednocześnie serce prawosławnej teologii, z której człowiek czerpie siłę, doświadczając osobowo działania Słowa Wcielonego, o którym mówił poprzedni rozdział, jak również ożywiającego źródła, oraz przebóstwiającej mocy Jego Ciała. To dramat przywołujący historię zbawienia i aktualizujący ją na scenie jakim jest wnętrze świątyni, to ciągłe dokonujące się teraz, podnoszące człowieka z profanum i umieszczające w przestrzeni innej, której słowa nie potrafią wyrazić „Trzeba jednak było, by nie tylko nasza natura w swojej substancji podniosła się do wyższego stanu, lecz także, by każdy człowiek z osobna, jeśli zechce, doznał nowego narodzenia i karmił się nowym pokarmem, odpowiadającym temu narodzeniu, i tak osiągnął pełną miarę doskonałości.”45 Te słowa odzwierciedlają misterium zgromadzenia, człowiek przez wspólnotę z drugimi wchodzi w relację przebóstwiającą
z łaską samego Boga. „W Eucharystii wzajemne udzielanie
i samoofiarowanie się wszystkich osób Trójcy Świętej zyskuje sakramentalne uobecnienie. Jeżeli wiara w Trójcę Świętą jest kwestią dogmatyczną, to Eucharystię należy traktować jako sakramentalne streszczenie całego misterium Zbawienia. W obu przypadkach mamy do czynienia z Symbolem jednej tajemnicy Bożego Zbawienia przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym.”46 To sprawia że liturgia utożsamia się
z rzeczywistością samego kościoła i Królestwa Bożego. Namacalnym tego dowodem jest akcja liturgiczna, poprzedzona dynamiką „tańca”, wykonywanego przy wchodzeniu przez diakona i posługujących. „Po wielkim wejściu następuje długa litania próśb. Jest to jednocześnie zachęta do wzajemnej miłości, która odwołuje się do komunii miłości w samym łonie Trójcy Świętej. Przez to wyznanie człowiek może dopiero kosztować ze stołu nieśmiertelności.”47 „Zjednoczenie Chrystusa z każdym wierzącym, dokonuje się poprzez udział w sakramencie Eucharystii, nie jest oczywiście takie samo, jak zjednoczenie Logosu Boga z przyjętą przez Niego naturą człowieka. Jedność sakramentalna jest realną jednością z Jego przebóstwiającą łaską i energią. Uczestnicząc w sakramencie Eucharystii, człowiek jednoczy się z przebóstwiającym Ciałem Chrystusa i ma udział wiecznym niezniszczalnym życiu, to znaczy staje się jednym ciałem
z Chrystusem. To utożsamienie ciała nie następuje automatycznie, lecz jest ofiarowane jako dar łaski Bożej, który człowiek może przyjąć w duchu
i osobiście.”48 Tę doktrynę o przebóstwiającej łasce w Eucharystii, Evdokimov wiele razy przedstawiał odwołując się do Ojców Kościoła, jak również do wielu ich interpretatorów bizantyjskich, takich jak Grzegorz Palamas i Mikołaj Kabasilas. „Chrześcijaństwo wschodnie zawsze uważało Eucharystię za tajemnicę prawdziwej i realnej wspólnoty z Chrystusem. Nawet w okresie, gdy Eucharystię tłumaczono przez system symboli przeznaczonych do kontemplacji, nigdy nie kwestionowano prawdy, że stanowi „misterium które rekapituluje całą boską Ekonomię.”49 Wyrazem tego jest głębokie przekonanie wielu Ojców kościoła. „Dla Grzegorza
z Nyssy Najświętsza Ofiara jest konsekwencją dzieła Wcielenia i można ją zrozumieć tylko w kontekście dwóch natur Syna Bożego, ale nie należy zapomnieć o działaniu Ducha Świętego, który nieustannie dokonuje tej duchowej przemiany w Ciało Chrystusa”.50 Potrzeba tu wspomnieć
o istotnym twórczym działaniu Ducha Świętego, którego przyzywanie jest obecne prawie we wszystkich anaforach wschodu. Szczególnie Ojcowie syryjscy, stosując język symboli i obrazów, odwołują się do przyjmowania wraz z Komunią, Ducha Świętego, Tego który jest sprawcą przebóstwienia. „Duch Święty jawi się jako moc Boża, z którą człowiek uzyskuje kontakt dzięki Eucharystii. Owocem tego kontaktu jest skuteczność ofiary eucharystycznej i uświęcenie człowieka. Wierni zasługują na nazwę „synów Ducha Świętego” a Kościół jest oblubienicą Bożą”.51 Liturgia zatem dokonuje się w nowym czasie poprzez Ducha, wszystko stanowi ciągłą epiklezę, przeistaczającą wszystko, co się w niej dokonuje „Nas wszystkich spożywających z jednego chleba i jednego kielicha zjednocz razem we wspólnocie jednego Ducha Świętego”52. Wyraża to plastyczny język liturgii wschodniej, jest taki moment kiedy to diakon przed komunią wlewa do kielicha wrzątek, symbolizujący żar Ducha Świętego, to wyraz duchowego uczestnictwa człowieka zanurzonego we Krwi Zbawiciela Zmartwychwstałego. Woda jest jednocześnie ogniem Jego Mocy, który kiedyś w wieczerniku zstąpił na uczniów, dając im siłę świadectwa.
Wszystko co dokonuje
się w liturgii, składa się z języka znaków
i symboli jakby łączników pomiędzy niebem a ziemią. „Liturgia jest symbolem i wyraża się symbolami.. To jest ta rzeczywistość, którą gdzie indziej nazwaliśmy sakramentalnością właściwą dla całego bytu Bożego, lecz którą człowiek przestał odczuwać i rozpoznawać na „tym świecie” upadłym.”53 Być może dlatego Evdokimov z takim przejęciem opisuje głębię symboliki liturgicznej zanurzonej w innej przestrzeni i czasie. „Liturgia rzuca własne światło na antropologię i budzi w sercach hagiofanię, objawienie świętości, z jej podstawowym wymiarem dokosologicznym - adoracji i uwielbienia. Dlatego, liturgicznemu „małemu” i „wielkiemu” wejściu towarzyszy wejście wszystkich chórów anielskich, człowiek natomiast przyłącza się do ich pieśni pochwalnych… Przez uczestnictwo, Boża świętość daje początek wszystkim postaciom świętości ludzkiej oraz uświęceniu i świętości całego wszechświata. „Bądźcie święci”, „bądźcie doskonali”, zawsze na obraz Jednego Świętego i Doskonałego. Wyraża to niezwykle fragment z opowieści starców pustyni: „Jeden z ojców mówił, że ktoś kiedyś spotkał abba Sylwana,
a widząc jego twarz i ciało jaśniejące jakby anielskie, upadł na twarz.
I mówił, że także niektórzy inni mieli taki dar.”54 Powyższe napomnienia odnoszą się do jednej i tej samej pleromy, treści pełnego chwały „przyszłego wieku”, której kosztujemy już tu na ziemi.”55 Liturgia ukazuje nam człowieka w całym jego misterium jako nosiciela Ducha, co podkreśla wiarę w człowieka. „Asceza wszystkich wieków opiera się nie tylko na wierze w Boga, ale też na wierze w człowieka. Wiara ta wynika z faktu przenikania natury przez łaskę niestworzoną, czyli przez przebóstwiające energie Boże, wiecznie promieniujące z istoty Boga. Według św. Augustyna wizja uszczęśliwiająca zaczyna się po śmierci, a według teologii wschodniej jest ona możliwa już tutaj, w tym życiu. Cud jest także fenomenem eschatologicznym, a sakramentach uczestniczymy
w eschatologii zrealizowanej. Niedostępnej światłości Boga (1 Tm 6, 16), przejawiającej się w Boskich energiach, odpowiada głębia człowieka, której symbolem jest serce (Jr 17, 9-10). Misterium „Boga ukrytego”, posiada swe przedłużenie w tajemnicy „człowieka ukrytego serca”
(1 P 3, 4).
i symboli jakby łączników pomiędzy niebem a ziemią. „Liturgia jest symbolem i wyraża się symbolami.. To jest ta rzeczywistość, którą gdzie indziej nazwaliśmy sakramentalnością właściwą dla całego bytu Bożego, lecz którą człowiek przestał odczuwać i rozpoznawać na „tym świecie” upadłym.”53 Być może dlatego Evdokimov z takim przejęciem opisuje głębię symboliki liturgicznej zanurzonej w innej przestrzeni i czasie. „Liturgia rzuca własne światło na antropologię i budzi w sercach hagiofanię, objawienie świętości, z jej podstawowym wymiarem dokosologicznym - adoracji i uwielbienia. Dlatego, liturgicznemu „małemu” i „wielkiemu” wejściu towarzyszy wejście wszystkich chórów anielskich, człowiek natomiast przyłącza się do ich pieśni pochwalnych… Przez uczestnictwo, Boża świętość daje początek wszystkim postaciom świętości ludzkiej oraz uświęceniu i świętości całego wszechświata. „Bądźcie święci”, „bądźcie doskonali”, zawsze na obraz Jednego Świętego i Doskonałego. Wyraża to niezwykle fragment z opowieści starców pustyni: „Jeden z ojców mówił, że ktoś kiedyś spotkał abba Sylwana,
a widząc jego twarz i ciało jaśniejące jakby anielskie, upadł na twarz.
I mówił, że także niektórzy inni mieli taki dar.”54 Powyższe napomnienia odnoszą się do jednej i tej samej pleromy, treści pełnego chwały „przyszłego wieku”, której kosztujemy już tu na ziemi.”55 Liturgia ukazuje nam człowieka w całym jego misterium jako nosiciela Ducha, co podkreśla wiarę w człowieka. „Asceza wszystkich wieków opiera się nie tylko na wierze w Boga, ale też na wierze w człowieka. Wiara ta wynika z faktu przenikania natury przez łaskę niestworzoną, czyli przez przebóstwiające energie Boże, wiecznie promieniujące z istoty Boga. Według św. Augustyna wizja uszczęśliwiająca zaczyna się po śmierci, a według teologii wschodniej jest ona możliwa już tutaj, w tym życiu. Cud jest także fenomenem eschatologicznym, a sakramentach uczestniczymy
w eschatologii zrealizowanej. Niedostępnej światłości Boga (1 Tm 6, 16), przejawiającej się w Boskich energiach, odpowiada głębia człowieka, której symbolem jest serce (Jr 17, 9-10). Misterium „Boga ukrytego”, posiada swe przedłużenie w tajemnicy „człowieka ukrytego serca”
(1 P 3, 4).
Apofatycznej
teologii odpowiada też apofatyczna antropologia.”56
Fundamentalnym tekstem, który pogłębia te refleksje jest nauka
Cyryla Jerozolimskiego, skierowana do pierwszych wyznawców, mających
być zanurzonymi w Paschalnym Źródle. „ Pod postacią chleba dane
jest ci Ciało, pod postacią wina dana ci jest Krew. Gdy więc
przyjmujesz Ciało
i Krew Chrystusa, w Ciele i Krwi uczestniczysz…uczestniczysz w naturze Bożej.”57 O tej pełnej świadomości obecności Pana, nauczał też św Hilary
z Poitiers: „…On w nas trwa dzięki tajemnicy sakramentalnej, to dzięki temu zostaliśmy pouczeni o doskonałej jedności przez Pośrednika, dzięki któremu wraz z nami On trwa w Ojcu, a mieszkając w Ojcu trwa również w nas. W taki sposób dostępujemy jedności z Ojcem. Skoro bowiem On jest w sposób naturalny przez narodzenie w Ojcu, to również i my w Nim będziemy naturalnie, przez to, że On trwa w nas w sposób naturalny.”58 Komunia staje się świadectwem nie tylko realnej obecności Boga pośród swego ludu, jak również mistycznym zjednoczeniem z Przebóstwionym Panem, co subtelnie wyraża bizantyjska liturgia Eucharystii, komentowana, przez teologa, w sposób misteryjny. „Komunia jest świadectwem realnej obecności Chrystusa aż do skończenia świata. Lecz podniesienie kielicha po Komunii i kłęby dymu kadzidła otaczające zanoszone do prothesis dary, gdzie mają być spożyte, symbolizują wstąpienie Jezusa do nieba, skąd już padają pierwsze promienie światła paruzji i nowej Jerozolimy. Jest to eschatologiczny finał liturgii, której uczta jest mesjańska… Teraz do świata należy, by stać się Chrystusem: „Widzieliśmy światło prawdziwe, wzięliśmy Ducha niebieskiego, odnaleźliśmy wiarę prawdziwą, niepodzielną, Trójcę adorując. Ona bowiem, nas zbawiła…”. Nakarmiony
i napojony u źródła człowiek staje się jakby kielichem napełnionym obecnością Chrystusa i ofiarowanym ludziom i światu.”59 Tak twórczo przedstawia to ikonografia wschodnia, w bogactwie kolorów i wyobraźni teofanicznej. „Jeśli liturgia eucharystyczna stanowi ikonę zbawienia, to ikona, obraz liturgiczny, ma swój sens w tym szczycie, jakim jest Eucharystia, bezkrwawa ofiara chwały, memoriał Wieczerzy Pańskiej, obecność Chrystusa wśród nas i w nas przez przyjęte dary.”60
i Krew Chrystusa, w Ciele i Krwi uczestniczysz…uczestniczysz w naturze Bożej.”57 O tej pełnej świadomości obecności Pana, nauczał też św Hilary
z Poitiers: „…On w nas trwa dzięki tajemnicy sakramentalnej, to dzięki temu zostaliśmy pouczeni o doskonałej jedności przez Pośrednika, dzięki któremu wraz z nami On trwa w Ojcu, a mieszkając w Ojcu trwa również w nas. W taki sposób dostępujemy jedności z Ojcem. Skoro bowiem On jest w sposób naturalny przez narodzenie w Ojcu, to również i my w Nim będziemy naturalnie, przez to, że On trwa w nas w sposób naturalny.”58 Komunia staje się świadectwem nie tylko realnej obecności Boga pośród swego ludu, jak również mistycznym zjednoczeniem z Przebóstwionym Panem, co subtelnie wyraża bizantyjska liturgia Eucharystii, komentowana, przez teologa, w sposób misteryjny. „Komunia jest świadectwem realnej obecności Chrystusa aż do skończenia świata. Lecz podniesienie kielicha po Komunii i kłęby dymu kadzidła otaczające zanoszone do prothesis dary, gdzie mają być spożyte, symbolizują wstąpienie Jezusa do nieba, skąd już padają pierwsze promienie światła paruzji i nowej Jerozolimy. Jest to eschatologiczny finał liturgii, której uczta jest mesjańska… Teraz do świata należy, by stać się Chrystusem: „Widzieliśmy światło prawdziwe, wzięliśmy Ducha niebieskiego, odnaleźliśmy wiarę prawdziwą, niepodzielną, Trójcę adorując. Ona bowiem, nas zbawiła…”. Nakarmiony
i napojony u źródła człowiek staje się jakby kielichem napełnionym obecnością Chrystusa i ofiarowanym ludziom i światu.”59 Tak twórczo przedstawia to ikonografia wschodnia, w bogactwie kolorów i wyobraźni teofanicznej. „Jeśli liturgia eucharystyczna stanowi ikonę zbawienia, to ikona, obraz liturgiczny, ma swój sens w tym szczycie, jakim jest Eucharystia, bezkrwawa ofiara chwały, memoriał Wieczerzy Pańskiej, obecność Chrystusa wśród nas i w nas przez przyjęte dary.”60
Ikona wieczerzy
odwołuje się do każdego człowieka, który przyjmuje „Niebiański
Chleb” i staje się dzieckiem światłości. Cudownie wyraża to
język poezji eucharystycznej, syryjskiego piewcy świętych
misteriów św. Efrema: „Oto najświętsza świętość. Co uświęca
serafinów w niebie. To jest owoc po którego spożyciu Adam
zapragnął stać się Bogiem. Przystąpcie i przyjmijcie mnie,
dzielcie na części, i kosztujcie mnie ukrytego pod postaciami. Dla
zbawienia świata stałem się pokarmem
i prawdziwym chlebem dla zaspokojenia głodu… Nie tego spalam kto mnie spożywa, ale tego, kto jest daleko ode mnie… Pijcie kielich płomienia.”61 „W tym sakramencie przebóstwienie staje się coraz bardziej osobowe i otwiera nas na niewyczerpalną nieskończoność tajemnicy trynitarnej, już jesteśmy w niebie.”62
i prawdziwym chlebem dla zaspokojenia głodu… Nie tego spalam kto mnie spożywa, ale tego, kto jest daleko ode mnie… Pijcie kielich płomienia.”61 „W tym sakramencie przebóstwienie staje się coraz bardziej osobowe i otwiera nas na niewyczerpalną nieskończoność tajemnicy trynitarnej, już jesteśmy w niebie.”62
Człowiek w liturgii
doświadcza, udoskonalenia siebie od strony moralnej, jak również
przebóstwiającej mocy Boga, której świadkiem się staje przez
przyjęcie Ciała Pana i Jego Krwi, obleczony światłem nie z tego
świata, staje się nowym stworzeniem, pięknym na wzór swego
Oblubieńca. Dlatego człowiek pełen pokory pragnie wyśpiewać wraz
z całym Kościołem hymn pełen nadziei zwany cherubikonem.
„Przyjmij mnie dzisiaj, Synu Boży, jako uczestnika Twojej
mistycznej wieczerzy, gdyż nie zdradzę Twym wrogom tajemnicy ani
też nie pocałuję Ciebie jak Judasz, lecz jak łotr wyznaję
Ciebie: Pamiętaj o mnie, Panie, w Twoim królestwie. Alleluja.
Alleluja. Alleluja.”63
III IKONOGRAFIA WIECZERZY MISTCZNEJ
Pragnę
wspomnieć o bardzo ważnym elemencie Duchowości Wschodu, jaką jest
ikonografia, która ma na celu wizualne przedstawienie Misterium
Baranka. Ikona kształtowana przez wieki stanowiła nierozerwalną
część Liturgii, która za pomocą formy, linii, koloru i bogatej
symboliki aktualizowała w obrazie Tajemnicę Tajemnic. Ikonografia
od początków chrześcijaństwa w procesie artystycznym za pomocą
środków formalnych, stanowiła teologię, żywą część Liturgii.
Ikona zostaje włączona w tajemnicę Liturgii, jako element święty,
epifanijny,
a jednocześnie dydaktyczny. Ma to swoje żywe odzwierciedlenie
w duchowości Wschodu, życia duchowego i indywidualnego rozwoju wiary, każdego człowieka. Ikoną odsłania rzeczywistość świata przemienionego, daje możliwość wglądu, jak przez okno, do Królestwa Miłości Baranka. Kiedy ktoś przekracza próg świątyni prawosławnej, dotyka pulsującego w nim, życia. Tu wszystko oczekuje Nieba, tętni do sprawowania Boskiej Liturgii, wszystko jest ożywione i zorientowane ku Temu, który pragnie się ofiarować za „życie świata”. „Podczas nabożeństwa teksty liturgiczne koncentrują się wokół świętowanego wydarzenia i to wydarzenie komentują; tajemnica liturgiczna czyni je „obecnymi” i przekazuje tę żywą treść ikonie danego święta, zaś ikona przede wszystkim pozwala dojrzeć w samej liturgii funkcję ikonograficzną, sceniczne zobrazowane wyobrażenie całej ekonomi zbawienia.”64
a jednocześnie dydaktyczny. Ma to swoje żywe odzwierciedlenie
w duchowości Wschodu, życia duchowego i indywidualnego rozwoju wiary, każdego człowieka. Ikoną odsłania rzeczywistość świata przemienionego, daje możliwość wglądu, jak przez okno, do Królestwa Miłości Baranka. Kiedy ktoś przekracza próg świątyni prawosławnej, dotyka pulsującego w nim, życia. Tu wszystko oczekuje Nieba, tętni do sprawowania Boskiej Liturgii, wszystko jest ożywione i zorientowane ku Temu, który pragnie się ofiarować za „życie świata”. „Podczas nabożeństwa teksty liturgiczne koncentrują się wokół świętowanego wydarzenia i to wydarzenie komentują; tajemnica liturgiczna czyni je „obecnymi” i przekazuje tę żywą treść ikonie danego święta, zaś ikona przede wszystkim pozwala dojrzeć w samej liturgii funkcję ikonograficzną, sceniczne zobrazowane wyobrażenie całej ekonomi zbawienia.”64
Wieczerza Mistyczna
i Komunia Apostołów, to tematy obecne już
w najstarszej ikonografii wczesnochrześcijańskiej. Już sztuka katakumbowa wyrażała za pomocą prostych form symbolicznych,
o przeżywanej przez chrześcijan tajemnicy Eucharystii, którą sprawowano na grobach męczenników. „Błogosławieni którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka”, woła św. Jan Apostoł w Apokalipsie w obliczu dokonującego się dopełnienia dziejów świata. Ta idea nieśmiertelności
i wiecznej Uczty z Bogiem, znalazła swoją implikację w sztuce. „Swoje tajemnicze i antycypujące urzeczywistnienie znajduje uczta Chrystusowa
w Eucharystii. W tym sensie obrazy przedstawiające ucztę można interpretować, jako eucharystyczne, przy czym w przedstawieniach jej na nagrobkach mogła odgrywać pewną rolę też idea „pokarmu nieśmiertelności”. Uproszczonymi kompozycjami scen uczty są trójnóg
z rybą i chlebem albo przedstawienie pojedynczej postaci zażywającej refrigerium, jak na przykład przedstawienie Wincencji w kościele Świętego Piotra i Marcelina: Leżąc podnosi prawą ręką puchar, natomiast lewą ręką obejmuje dzban. Ten obraz ma charakter nadprzyrodzony. Chodzi tu o ideę wiecznego pokrzepienia, którego użycza Chrystus i w którym On sam jest pokarmem wiecznego życia.”65 W ikonograii katakumbowej widać odwołanie do symboli eucharystycznych, takich jak: chleby, ryby itd. Już „refrigeria”66 przedstawiane w katakumbach należy rozumieć jako Ostatnią Wieczerzę, która pojawia się w tonie narracyjnym cyklu poświęconym nauczaniu, cudom i Męce Chrystusa w Kościele S. Apollinare Nuovo
w Rawennie. Istnieje też wzmianka literacka o tej scenie w kopule kaplicy na górze Syjon, gdzie według tradycji znajdował się Wieczernik. Na fresku z katakumb św. Kaliksta mężczyzna wyciąga dłoń nad chlebem ofiarnym
i jest to ofiarodawca, biskup, ten który działa i celebruje. Z tyłu za nim znajduje się orantka, istota ludzka, przemieniona w istotę religijną, modlitwę, ofiarę czystą i dar. Wyraża to postawę pierwszych chrześcijan odnoszącą się do Eucharystii.
w najstarszej ikonografii wczesnochrześcijańskiej. Już sztuka katakumbowa wyrażała za pomocą prostych form symbolicznych,
o przeżywanej przez chrześcijan tajemnicy Eucharystii, którą sprawowano na grobach męczenników. „Błogosławieni którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka”, woła św. Jan Apostoł w Apokalipsie w obliczu dokonującego się dopełnienia dziejów świata. Ta idea nieśmiertelności
i wiecznej Uczty z Bogiem, znalazła swoją implikację w sztuce. „Swoje tajemnicze i antycypujące urzeczywistnienie znajduje uczta Chrystusowa
w Eucharystii. W tym sensie obrazy przedstawiające ucztę można interpretować, jako eucharystyczne, przy czym w przedstawieniach jej na nagrobkach mogła odgrywać pewną rolę też idea „pokarmu nieśmiertelności”. Uproszczonymi kompozycjami scen uczty są trójnóg
z rybą i chlebem albo przedstawienie pojedynczej postaci zażywającej refrigerium, jak na przykład przedstawienie Wincencji w kościele Świętego Piotra i Marcelina: Leżąc podnosi prawą ręką puchar, natomiast lewą ręką obejmuje dzban. Ten obraz ma charakter nadprzyrodzony. Chodzi tu o ideę wiecznego pokrzepienia, którego użycza Chrystus i w którym On sam jest pokarmem wiecznego życia.”65 W ikonograii katakumbowej widać odwołanie do symboli eucharystycznych, takich jak: chleby, ryby itd. Już „refrigeria”66 przedstawiane w katakumbach należy rozumieć jako Ostatnią Wieczerzę, która pojawia się w tonie narracyjnym cyklu poświęconym nauczaniu, cudom i Męce Chrystusa w Kościele S. Apollinare Nuovo
w Rawennie. Istnieje też wzmianka literacka o tej scenie w kopule kaplicy na górze Syjon, gdzie według tradycji znajdował się Wieczernik. Na fresku z katakumb św. Kaliksta mężczyzna wyciąga dłoń nad chlebem ofiarnym
i jest to ofiarodawca, biskup, ten który działa i celebruje. Z tyłu za nim znajduje się orantka, istota ludzka, przemieniona w istotę religijną, modlitwę, ofiarę czystą i dar. Wyraża to postawę pierwszych chrześcijan odnoszącą się do Eucharystii.
Ostatnia Wieczerza
rozumiana była jako historia powiązana
z Komunią Apostołów pojmowaną jako „theoria”, interpretująca tę pierwszą w sensie liturgicznym. Najwcześniej Komunia Apostołów
w sztuce monumentalnej pojawia się w Kapadocji. Ostatnia Wieczerza pojawia się mimo wszystko znacznie później w apsydach kościołów Gruzji i Czarnogóry. Programy apsyd soborów św. Zofii w Kijowie i w Ochrydzie stanowią punkt kulminacyjny tendencji ikonograficznej dającej się prześledzić od IV wieku.67 Najpełniej tę tematykę teologiczną Eucharystii, rozwinęła sztuka bizantyjska, przesycona splendorem i bogatą symboliką, zaczerpniętą od sformułowań Ojców Kościoła i myślicieli chrześcijańskich. Do takich przedstawień można zaliczyć fresk, z XI wieku, z Ochrydy, który powstał w Kościele św. Zofii, pod tytułem „Komunia Apostołów”, umieściłem zdjęcie tego freski na stronie poprzedzającej ten rozdział.
W Komunii Apostołów, która zgodnie z przepisami została umieszczona
w apsydzie, stojący za stołem ofiarnym Chrystus błogosławi nie rozłamany jeszcze chleb. „W tradycyjnym schemacie ikonograficznym Chrystus rozdziela wśród apostołów przełamany chleb i wino. Ta pozornie drobna różnica kryje w sobie istotę dyskusji teologicznej, które towarzyszyły tamtym czasom, pomiędzy biskupem Leonem, a Michałem Cezariuszem. Ten spór wywołał całą lawinę dyskusji pomiędzy łacinnikami
a Bizantyjczykami, odnośnie stosowania chleba w liturgii. Podczas gdy Rzymianie wprowadzili używanie chleba niekwaszonego, Bizantyjczycy trwali przy chlebie kwaszonym. Polecając przedstawiać Chrystusa z małym bochenkiem chleba, arcybiskup Leon dał wyraz swego stanowiska
w spornej kwestii. Jak ważna była to dla niego spraw, zaświadcza jeszcze inny fragment fresku z tego samego kościoła, a mianowicie scena „Mszy św. Bazylego”, który również błogosławi opatrzony krzyżem chleb i wino w kielichu.”68 W tradycji prawosławnej niejako zbierającej całe doświadczenie ikonograficzne poprzednich wieków, temat „Wieczerzy”, nie należy do cyklu Dwunastu Wielkich Świąt, które są umieszczone na ścianach ikonostasu, ale je zamyka w sobie. W sercu celebrowania „Boskiej Liturgii”, kapłan mówi: „Wspominając przeto to zbawienne przykazanie, a także wszystko co się dla nas dokonało, krzyż, grób, po trzech dniach zmartwychwstanie, wstąpienie na niebiosa, zasiadanie po prawicy, drugie i pełne chwały ponowne przyjście, To, co Twoje, od Twoich, Tobie przynosimy, za wszystkich i za wszystko”69 Jest to synteza Eucharystii i całego misterium zbawienia, tak jak to podejmowałem
w pierwszym rozdziale. W to Misterium wpisuje się ikona, jako owoc historyczno-teologicznej refleksji chrześcijaństwa Wschodniego. Ikona tutaj nie staje się tylko jedynie obrazem Chrystusa, świadectwem Jego obecności historycznej. Jest w sposób szczególny, ilustracją głęboką Eucharystii, w której rzeczywistość materialna, kosmiczna, staje się dotknięciem Chrystusa przez działanie Ducha Świętego. „W scenie „Komunii Apostołów”, Judasz jako zdrajca zastąpiony zostaje przez postać Pawła, natomiast Chrystus jest przedstawiony wyraźnie jako celebrans, Ten, który „ofiaruje i jest ofiarowany”. Często podzielona na dwie, scena ta ukazuje z jednej strony Chrystusa podającego swoje ciało pod postacią chleba, a z drugiej strony swoją krew pod postacią wina. Chociaż Wieczerza chronologicznie poprzedza Mękę i Zmartwychwstanie, to jednak misteryjnie je w sobie zawiera. Eucharystia jest bowiem „memoriałem Krzyża i Grobu”. Na początku III wieku święty Hipolit Rzymski napisał w tekście liturgicznym: „Aby uśmiercić śmierć i rozerwać więzy szatana, zdeptać moc Hadesu, poprowadzić sprawiedliwych ku światłości i ogłosić Zmartwychwstanie, On wziął chleb…”. Kościół prawosławny w „Boskiej Liturgii” postrzega ofiarę chwały, wspomnienie Śmierci i Zmartwychwstania.”70 Najbardziej rozpowszechnionym przedstawieniem „Uczty Mistycznej”, jest to, na które wskazują prawosławne podręczniki, „Hermenei”. Już Dionizjusz z Furny podaje bardzo proste wskazanie, jak ukazywać owo tajemnicze wydarzenie. „Dom, w środku stół z chlebami i misami z jadłem; stoi też na nim dzban
z winem i kubki. Przy stole siedzi Chrystus z apostołami: po lewej Jan spoczywający na Jego piersi, po prawej Judasz wyciągający rękę ku misie
i patrzący na Chrystusa.”71
z Komunią Apostołów pojmowaną jako „theoria”, interpretująca tę pierwszą w sensie liturgicznym. Najwcześniej Komunia Apostołów
w sztuce monumentalnej pojawia się w Kapadocji. Ostatnia Wieczerza pojawia się mimo wszystko znacznie później w apsydach kościołów Gruzji i Czarnogóry. Programy apsyd soborów św. Zofii w Kijowie i w Ochrydzie stanowią punkt kulminacyjny tendencji ikonograficznej dającej się prześledzić od IV wieku.67 Najpełniej tę tematykę teologiczną Eucharystii, rozwinęła sztuka bizantyjska, przesycona splendorem i bogatą symboliką, zaczerpniętą od sformułowań Ojców Kościoła i myślicieli chrześcijańskich. Do takich przedstawień można zaliczyć fresk, z XI wieku, z Ochrydy, który powstał w Kościele św. Zofii, pod tytułem „Komunia Apostołów”, umieściłem zdjęcie tego freski na stronie poprzedzającej ten rozdział.
W Komunii Apostołów, która zgodnie z przepisami została umieszczona
w apsydzie, stojący za stołem ofiarnym Chrystus błogosławi nie rozłamany jeszcze chleb. „W tradycyjnym schemacie ikonograficznym Chrystus rozdziela wśród apostołów przełamany chleb i wino. Ta pozornie drobna różnica kryje w sobie istotę dyskusji teologicznej, które towarzyszyły tamtym czasom, pomiędzy biskupem Leonem, a Michałem Cezariuszem. Ten spór wywołał całą lawinę dyskusji pomiędzy łacinnikami
a Bizantyjczykami, odnośnie stosowania chleba w liturgii. Podczas gdy Rzymianie wprowadzili używanie chleba niekwaszonego, Bizantyjczycy trwali przy chlebie kwaszonym. Polecając przedstawiać Chrystusa z małym bochenkiem chleba, arcybiskup Leon dał wyraz swego stanowiska
w spornej kwestii. Jak ważna była to dla niego spraw, zaświadcza jeszcze inny fragment fresku z tego samego kościoła, a mianowicie scena „Mszy św. Bazylego”, który również błogosławi opatrzony krzyżem chleb i wino w kielichu.”68 W tradycji prawosławnej niejako zbierającej całe doświadczenie ikonograficzne poprzednich wieków, temat „Wieczerzy”, nie należy do cyklu Dwunastu Wielkich Świąt, które są umieszczone na ścianach ikonostasu, ale je zamyka w sobie. W sercu celebrowania „Boskiej Liturgii”, kapłan mówi: „Wspominając przeto to zbawienne przykazanie, a także wszystko co się dla nas dokonało, krzyż, grób, po trzech dniach zmartwychwstanie, wstąpienie na niebiosa, zasiadanie po prawicy, drugie i pełne chwały ponowne przyjście, To, co Twoje, od Twoich, Tobie przynosimy, za wszystkich i za wszystko”69 Jest to synteza Eucharystii i całego misterium zbawienia, tak jak to podejmowałem
w pierwszym rozdziale. W to Misterium wpisuje się ikona, jako owoc historyczno-teologicznej refleksji chrześcijaństwa Wschodniego. Ikona tutaj nie staje się tylko jedynie obrazem Chrystusa, świadectwem Jego obecności historycznej. Jest w sposób szczególny, ilustracją głęboką Eucharystii, w której rzeczywistość materialna, kosmiczna, staje się dotknięciem Chrystusa przez działanie Ducha Świętego. „W scenie „Komunii Apostołów”, Judasz jako zdrajca zastąpiony zostaje przez postać Pawła, natomiast Chrystus jest przedstawiony wyraźnie jako celebrans, Ten, który „ofiaruje i jest ofiarowany”. Często podzielona na dwie, scena ta ukazuje z jednej strony Chrystusa podającego swoje ciało pod postacią chleba, a z drugiej strony swoją krew pod postacią wina. Chociaż Wieczerza chronologicznie poprzedza Mękę i Zmartwychwstanie, to jednak misteryjnie je w sobie zawiera. Eucharystia jest bowiem „memoriałem Krzyża i Grobu”. Na początku III wieku święty Hipolit Rzymski napisał w tekście liturgicznym: „Aby uśmiercić śmierć i rozerwać więzy szatana, zdeptać moc Hadesu, poprowadzić sprawiedliwych ku światłości i ogłosić Zmartwychwstanie, On wziął chleb…”. Kościół prawosławny w „Boskiej Liturgii” postrzega ofiarę chwały, wspomnienie Śmierci i Zmartwychwstania.”70 Najbardziej rozpowszechnionym przedstawieniem „Uczty Mistycznej”, jest to, na które wskazują prawosławne podręczniki, „Hermenei”. Już Dionizjusz z Furny podaje bardzo proste wskazanie, jak ukazywać owo tajemnicze wydarzenie. „Dom, w środku stół z chlebami i misami z jadłem; stoi też na nim dzban
z winem i kubki. Przy stole siedzi Chrystus z apostołami: po lewej Jan spoczywający na Jego piersi, po prawej Judasz wyciągający rękę ku misie
i patrzący na Chrystusa.”71
To przedstawienie na
stałe zagości szczególnie w ikonografii rosyjskiej, jako wdzięczny
temat. Jezus na tej ikonie jest jedyna postacią namalowaną
całościowo, ciała apostołów są widoczne tylko częściowo.
I tylko Jezus posiada nimb (aureolę), reszta jest jej pozbawiona. To wskazuje iż wieczerza odbywa się przed odkupieńczą męką Jezusa i przed wylaniem na apostołów Ducha Świętego.(na ikonie Zesłania Ducha Świętego wszyscy uczniowie będą posiadali aureole). Szata Jezusa odzianego w purpurową tunikę i niebieski płaszcz, świadczy o Jego Boskości i królewskiej godności. Na ikonie widzimy swoisty dramatyzm, dynamika postaci, ich gestów i wyrazu twarzy świadczy, iż dokonuje się coś ważnego. Apostołowie zwracają się ku sobie, jakby z niedowierzaniem chwili i jednoczesnym spojrzeniem na siebie, kto jest zdrajcą. Piotr najstarszy spogląda na Mistrza, piękna wymiana spojrzeń, Jan
w modlitewnym geście, na co wskazują jego dłonie, pochyla się ku piersi Zbawiciela, jakby niedowierzał tej dziejącej się przed nim, chwili prawdy. Jedyną postacią, która już zamyka swoje serce i zmysły na słowa Pana, jest Judasz, powoli zaprzedający swą duszę diabłu. On jako jedyny odbiega od kompozycyjnego ustawienia ciał uczniów. W tle sceny widać Jerozolimę, centrum świata, nad całością unosi się welon, który jest spuszczany,
z boskiego tronu, co świadczy o obecności Boga, w tych ważnych dla historii świata chwilach. Cała kompozycja orientuje się wokół stołu
i naczyń, stanowiących przyszłe liturgiczne naczynia łaski. Chleb, kielich, to świadczy o materii sakramentalnej wziętej ze świata i uświęconej. Celem ikonopisty nie było przedstawienie tylko martwej natury w doskonałej aranżacji miejsca, on chce wskazać na to, co duchowe, mało zauważalne, niedostępne dla oka widza. „Dotyczy to nie tylko ikony Wieczerzy Mistycznej”, dla ikony mistyczna, a więc spowita boskim światłem, jest każda osoba i cała stworzona rzeczywistość, dlatego że sam Bóg wcielił się, dotknął materii i przeznaczył ją do wiecznego, przemienionego światłem istnienia.”72
I tylko Jezus posiada nimb (aureolę), reszta jest jej pozbawiona. To wskazuje iż wieczerza odbywa się przed odkupieńczą męką Jezusa i przed wylaniem na apostołów Ducha Świętego.(na ikonie Zesłania Ducha Świętego wszyscy uczniowie będą posiadali aureole). Szata Jezusa odzianego w purpurową tunikę i niebieski płaszcz, świadczy o Jego Boskości i królewskiej godności. Na ikonie widzimy swoisty dramatyzm, dynamika postaci, ich gestów i wyrazu twarzy świadczy, iż dokonuje się coś ważnego. Apostołowie zwracają się ku sobie, jakby z niedowierzaniem chwili i jednoczesnym spojrzeniem na siebie, kto jest zdrajcą. Piotr najstarszy spogląda na Mistrza, piękna wymiana spojrzeń, Jan
w modlitewnym geście, na co wskazują jego dłonie, pochyla się ku piersi Zbawiciela, jakby niedowierzał tej dziejącej się przed nim, chwili prawdy. Jedyną postacią, która już zamyka swoje serce i zmysły na słowa Pana, jest Judasz, powoli zaprzedający swą duszę diabłu. On jako jedyny odbiega od kompozycyjnego ustawienia ciał uczniów. W tle sceny widać Jerozolimę, centrum świata, nad całością unosi się welon, który jest spuszczany,
z boskiego tronu, co świadczy o obecności Boga, w tych ważnych dla historii świata chwilach. Cała kompozycja orientuje się wokół stołu
i naczyń, stanowiących przyszłe liturgiczne naczynia łaski. Chleb, kielich, to świadczy o materii sakramentalnej wziętej ze świata i uświęconej. Celem ikonopisty nie było przedstawienie tylko martwej natury w doskonałej aranżacji miejsca, on chce wskazać na to, co duchowe, mało zauważalne, niedostępne dla oka widza. „Dotyczy to nie tylko ikony Wieczerzy Mistycznej”, dla ikony mistyczna, a więc spowita boskim światłem, jest każda osoba i cała stworzona rzeczywistość, dlatego że sam Bóg wcielił się, dotknął materii i przeznaczył ją do wiecznego, przemienionego światłem istnienia.”72
Chrystus dał swoje
ciało „za życie świata” i umył uczniom nogi, na znak pokory i
głębokiego zrozumienia naszego człowieczeństwa. Dał nam przykład
do naśladowania, abyśmy w codzienności życia uczyli się odkrywać
w pełni wartości, które nam pozostawił, a które są wieczne. On
jest Barankiem, dawanym i wiecznie niespożytym, darem miłości Boga
Ojca i twórczej mocy Ducha Świętego. Mam taką szczerą nadzieję,
iż tradycja wschodniej pobożności zachwyci wielu, poruszy serca,
otworzy oczy, abyśmy kiedyś ubogaceni wzajemnie mogli wejść na
Ucztę Niebiańska Baranka czego sobie i czytającym to studium
życzę.
ANEKS
LITURGIA
WSCHODNIA
WG
OBRZĄDKU BIZANTYJSKO-SŁOWIAŃSKIEGO
Tłumaczenie
Ks. Michał Niechaj, Lublin 1937
Zgodnie z tym
mszalikiem w lądzkim kapitularzu w latach 60 tę Liturgię
celebrował ś.p. Ks. kanonik Antoni Skrzypkowski – przyjaciel
salezjanów.
1
Św. Efrem Syryjczyk., Wybrane pieśni i poematy syryjskie. Poemat o
Eucharystii. Warszawa 1973,s.90.
2
Paprocki H., Wieczerza Mistyczna. Ku teologii liturgii.
3
Evdokimov P., Prawosławie. Warszawa 2003,s.258.
4
Por. Staniole D., Ortodoxe Dogmatik. Rumunia 1985,s.273-278.
5
Spidlik T., Historia Duchowości. Tom.3,Kraków 2004,s.171.
6
Katechizm Kościoła Katolickiego. 1139.
7
Schmemann. A., Eucharystia. Białystok 2001,s.20.
8
Bóg Żywy. Katechizm Kościoła Prawosławnego. Misterium Boskiej
Eucharystii. Kraków 2001,s.340
9
Por. Tarsycjusz S., Liturgika. Liturgia w pierwszych wiekach. Kraków
1997,s.53.
10
Didache., Pierwsi świadkowie. Pisma Ojców
Apostolskich.Kraków1998,s.37.
11
Zernov N., Wschodnie chrześcijaństwo. Kult i sakramenty na
chrześcijańskim Wschodzie. Warszawa 1967,s.179.
12
Spidlik T.,Modlitwa według tradycji Chrześcijańskiego Wschodu.
Kraków 2006,s.130.
13
Por. Nadolski B., Leksykon Liturgii. Poznań 2006.
14
Liturgia św. Jana Chryzostoma. Słowa rozpoczynające liturgię
katechumenów.
15
Ikonostas- (gr.eikonostasis). Przegroda ołtarzowa pokryta ikonami,
oddzielająca w cerkwi prezbiterium od nawy głównej, przeznaczonej
dla wiernych. Ikonostas wywodzi się z templonu, zwieńczonego u
góry architrawem, na którym umieszczono epistylion, a na nim
stawiano ikony, malowane szeregowo, zwrócone ku wiernym.
Ostatecznie ikonostas ukształtował się w Rosji na przełomie XIV
I XV wieku i z dawnej niewysokiej przegrody, którą stanowiła
balustrada z bramką lub kolumienki połączone u góry architrawem,
rozrósł się w wielokondygnacyjną ścianę, ozdobioną ikonami,
sięgającą niekiedy sklepienia świątyni. W klasycznym
ikonostasie ikony tworzą pięć rzędów, te rzędy symbolizują
hierarchiczność świata. W ikonostasie znajduje się troje drzwi:
drzwi środkowe, centralne dwuskrzydłowe, zwane Bramą Królewską,
oraz drzwi diakońskie, boczne jednoskrzydłowe (północne i
południowe), ozdobione ikonami jednego z pierwszych męczenników
diakonów, zwykle św. Szczepana, i Archaniołów- Michała i
Gabriela. Ikony te symbolizują anielską posługę kapłańską, a
w przypadku pierwszych diakonów, przykład prawdziwej służby
Bogu. Drzwi diakońskie, przez które przechodzą posługujący
prowadzą do diakonionu, czyli pomieszczenia, gdzie pod opieką
diakona przechowywane są utensylia cerkiewne, szaty liturgiczne,
naczynia, ewangeliarz i inne, oraz do żertewnika, czyli stołu
ofiarnego. Na prawo od Bramy Królewskiej znajduje się ikona
Chrystusa Pantokratora. Na lewo od Bramy Królewskiej znajduje się
ikona Bogurodzicy z Dzieciątkiem typu, Znak. Drugi rząd to Deesis,
po jej obu stronach znajdują się przedstawienia Apostołów, Ojców
Kościoła, Świętych. Oni wyrażają głębokie treści
symboliczno-teologiczne, jako modlitwa wstawiennicza Kościoła za
świat, w aspekcie eschatologicznym, w oczekiwaniu na Paruzję.
Czwarty rząd to przedstawienia Proroków, którzy przepowiadali
przyjście Zbawiciela na świat, tacy jak: Izajasz, Ezechiel,
Daniel. Piąty rząd to Praojcowie, starotestamentowi patriarchowie
poczynając od Adama do Mojżesza, pośrodku umieszczona jest ikona
Trójcy Świętej lub Zmartwychwstania Chrystusa. Ikonostas wieńczy
Krzyż, po obu jego stronach znajdują się tablice z Dziesięcioma
Przykazaniami. Ikonosatas jest obrazem nieba na ziemi, znakiem
zjednoczenia tego, co ziemskie, i tego, co niebieskie, które
dokonało się w akcie wcielenia, obejmującym człowieka i cały
kosmos. Stanowi jednocześnie odsłonę i zasłonę dokonującego
się misterium czynności liturgicznej.
16
Evdokimov P., Prawosławie,s.259.
17
Smykowska E., Liturgia Prawosławna, mały słownik. Warszawa 2004.
Typikon-(gr. tipikon, tipik, ustaw). Księga liturgiczna,
zawierająca przepisy dotyczące sprawowania nabożeństw w ciągu
całego roku liturgicznego.
18
Prestoł- (gr.trapeza; Cs.priestoł), Stół Pański (ołtarz),
najświętsze i najważniejsze miejsce w cerkwi. Na nim dokonuje się
przemiana darów eucharystycznych. Stoi pośrodku części
ołtarzowej. Najczęściej jest wykonany z drewna, ma kształt
sześcianu. W dolnej jego części, albo górnej są umieszczone
relikwie na pamiątkę odprawiania nabożeństw przez pierwszych
chrześcijan, często na grobach męczenników. Dotykać go może
tylko i wyłącznie biskup, prezbiter i diakon. Presto symbolizuje
zarówno tron Boga, otoczony przez chóry anielskie, jak i Grób
Pański.
19
Wszystkie cytaty w ramach omawianego przebiegu Liturgii, zostały
wzięte z Liturgii Jana Chryzostoma. Cyt,za.Paprocki H., Liturgie
Kościoła Prawosławnego. Kraków 2003,s.70 -115. Jest to
najczęściej celebrowana liturgia, we wszystkie niedziele Wielkiego
postu, a także w Wigilię Bożego Narodzenia i Epifanii, dzień
pamięci świętego, Wielki Czwartek i w Wielką Sobotę; była
używana przez św. Bazylego w Cezarei Kapadockiej.
20
Katechizm Kościoła Prawosławnego, s.345.
21
Soleja- (cs. ,gr. solea, podwyższenie). Podwyższone miejsce w
cerkwi przed ikonostasem, które zazwyczaj jest oddzielone barierką
od nawy głównej, z jednym albo kilkoma stopniami w części
środkowej. Soleja symbolizuje górę, z której nauczał Chrystus.
22
Diskos- złota lub srebrna taca liturgiczna z podstawką w formie
niewielkiego spłaszczonego talerza lub misy, na której w czasie
liturgii zostaje złożony Agniec.
23
Antymis jest to jedwabna chusta, na której znajduje się
wyobrażenie Chrystusa, złożonego do grobu. Słow.
antymis-pochodzi od gr. anti –zamiast, mensa – stół. Do
antyminsu jest wkładana cząsteczka ciała świętego na pamiątkę
tego, że pierwsi chrześcijanie odprawiali sakrament Eucharystii na
grobach męczenników. Bez antyminsu nie wolno odprawiać liturgii.
We Mszy zachodniej odpowiednikiem jego jest korporał, na którym
stawia się naczynia liturgiczne.
24
Ektenia-(gr.ekteine; Cs.jektienija). Krótkie modlitewne wezwanie,
wygłoszone przez kapłana lub diakona, zawierające szereg próśb,
jest stałą częścią nabożeństw, na które odpowiada się:
„Panie, zmiłuj się”. Rozróżnia się Wielką ektenię, zwaną
ektenią pokoju, oraz Małą ektenię, będącą krótszą wersją
wielkiej i zawierającej trzy prośby.
25
Lenczewski M., Liturgika, czyli nauka o nabożeństwach. Warszawa
1976,s.150.
26
Mnich Kościoła Wschodniego., Ofiara liturgiczna.Kraków1999, rozdz
XII.
27
Bułhakow S., Prawosławie. Liturgia w prawosławiu. Białystok
1992,s.147.
28
Te charakterystyczne słowa rozbrzmiewają w wielu liturgiach
chrześcijańskich, jako tradycja przekazana od Apostołów.
Wynikają one ze słów Mistrza.
29
Anafora –(gr.podniesienie, ofiarowanie),Wielka Modlitwa
Eucharystyczna, stanowiąca centralną część Liturgii. Podstawowy
schemat anafory to: dialog miedzy celebransem a chórem, Modlitwa
dziękczynna, śpiew „Święty”, Anamneza, Epikleza, Modlitwa
wstawiennicza z żywych i umarłych, Doksologia.
30
Evdokimov P.,Prawosławie,s.277.
31
Mikołaj Kabasilas., De vita In Christo,IV. Cyt. Za. Meyendorff
J. Teologia bizantyjska. Warszawa1984,s.262.
32
Sw. Efrem., Pieśń o Eucharystii, 141-15o.
33
Hryniewicz W., Nasza Pascha z Chrystusem. Lublin 1987,s.463.
34
Bazyli Wielki., List 93, s. 178.
35
Antidoron- (dosł. Zamiast daru, ros. Antidor). Nazwa chleba
pobłogosławionego, nie konsekrowanego, który rozdaje się po
zakończeniu liturgii. Zwyczaj ten jest nawiązaniem do
wczesnochrześcijańskich agap i przynoszenia na Eucharystię darów
naturalnych. Chleb nie przeznaczony do Eucharystii jest specjalnie
znaczony, kawałki tego chleba są spożywane podczas agap, nosiły
nazwę apophoreton (część ofiary), traktowano je jako wyraz
wspólnoty-koinonii. Niektórzy z wiernych zabierają do domu,
umieszczają w specjalnym naczynku i cząstkami spożywają po
rannym pacierzu.
36
Boska Liturgia-Mszalik prawosławny. Warszawa 2006,s116.
37
Popow E., Obszczenarodnyje cztienija po prawosławno-nrawstieniennomu
bogosłowiju. Petersburg 1901,s. 222.
38Por.
Spidlik T., Myśl rosyjska. Inna wizja człowieka. Warszawa
2000,s.370.
39
Anafora Dwunastu Apostołów. Cyt.z. Paprocki H., Wieczerza
Mistyczna. Warszawa 1988,s.154-155.
40
Por.B.Bobrinskoy., Życie liturgiczne. Warszawa 2004,s.14.
41
Por.M. Blaza., Opowieść o pięknym spotkaniu. Życie duchowe,
35/2003. S.28.
42
Prawosławie.,s.255.
43
Por.J. Kadylak., Anaforalny aspekt ideii harmonii w kulturze
starożytnej Grecji i jej recepcja w tradycji patrystycznej
chrześcijaństwa wschodniego. CHAT. Warszawa 1990,s.198.
44
Św.Justyn., 1 Apologia chrześcijan do Antonina Piusa. Kraków
2004,s.255.
45Jan
Damasceński., Wykład wiary prawdziwej. Warszawa 1969,s.216.
46W.
Kasper., Sakrament jedności. Eucharystia i Kościół. Kielce
2005,s.105.
47
Por. Mnich Kościoła Wschodniego. Ofiara Liturgiczna. Kraków
1999,s.38
48
G.Mantzaridis., Nauka Grzegorza Palamasa w świetle tradycji
prawosławnej. Lublin 1997,s.53.
49H.
Paprocki., Wieczerza Mistyczna. Warszawa 1988,s.29.
50Por.P.
Strękowski., Sofiologia św. Grzegorza z Nyssy. Elementy teologii
trynitarnej i antropologii w homili do Pięśni nad pieśniami.
Kraków 2006, s.203.
51B.
Częsz., Nauka o przyjmowaniu Ducha Świętego w komunii
eucharystycznej, według ojców syryjskich. Annalecta
CracoviensiaXXVIII 1991,s.185.
52H.
Paprocki., Liturgie Kościoła Prawosławnego. Liturgia św.
Bazylego. Kraków 2003,s.146.
53A.
Schmemann., Eucharystia- Misterium Królestwa. Białystok 1997.
54
Księga Starców-Ojcowie Żywi., Kraków1983,s.340.
55P.
Evdokimov., Poznanie Boga w Kościele Wschodnim. Kraków 1996,s.109.
56H.
Paprocki., Antropologia przebóstwienia. Posłaniec Ducha Świętego
nr.4, Bydgoszcz 2006,s.47.
57
Cyryl Jerozolimski., Katechezy przedchrześcijańskie i
mistagogiczne. Kraków 2000,s.335.
58
Hilary z Poitiers., O Trójcy Świetej.Warszawa 2005,s.242.
59P.
Evdokimov., Prawosławie, s.278-279. Tekst „Widzieliśmy światło
prawdziwe..”, wziety jest z Liturgii św. Jana Chryzostoma, jako
dziękczynienie po przyjęciu Świetych Darów.
60M.
Quenot., Zmartwychwstanie i Ikona.Białystok 2001,s.160.
61
Św.Efrem., Poemat o Eucharystii. Wybrane pieśni i poematy
syryjskie. ATK Warszawa 1973,s.100-101.
62Y.
Spiteris., Ostatni Ojcowie Kościoła, Kabasilas i Palamas.Warszawa
2006,s.223.
63H.
Paprocki., Liturgie Kościoła Prawosławnego. s.140
64
Evdokimov P., Sztuka ikony. Teologia piękna. (Ikona a liturgia).
Warszawa 2003, s.154.
65
Forster D., Świat symboliki chrześcijańskiej. Warszawa
1990,s.323.
66
Refigerium- (łac. Orzeźwienie duszy), uczta nagrobna w dniu
pogrzebu i dni rocznic; przyjęty przez wczesne chrześcijaństwo
pogański zwyczaj, który później stopniowo zanikł.
67Por.
Walter Ch., Sztuka i obrządek Kościoła Bizantyjskiego. Warszawa
1992,s.218-219.
68
Por.Faludy A., Malarstwo Bizantyjskie. Warszawa 1984,s. 24.
69
Liturgia św. Jana Chryzostoma.
70
Por.Quenot M., Zmartwychwstanie i ikona. Białystok 2001,s.163.
71
Dionizjusz z Furny., Hermeneia. Czyli objaśnianie sztuki
malarskiej. Kraków 2003,s.129.
72
Bielawski M., Blask Ikon. Kraków 2005,s.83.