czwartek, 7 czerwca 2012


Mk 12,35-37

Jezus nauczając w świątyni, zapytał: „Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest synem Dawida? Wszak sam Dawid mówi w Duchu Świętym:

«Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół Twoich pod stopy Twoje».

Sam Dawid nazywa Go Panem, skądże więc jest tylko jego synem?” A wielki tłum chętnie Go słuchał. 


Często w przypływie radości która ogarnia nasze serca, jakiejś euforii szczęścia z doświadczenia wspólnoty która pozwala nam łatwiej się wypowiedzieć religijnie, mówimy słowa które są wyznaniem wiary a jednocześnie głębokim zobowiązaniem: JEZUS JEST PANEM ! Ale czy są to słowa które wybrzmiewają z autentycznej głębi naszej duszy, z faktu że spotkaliśmy Pana który zmienia nasze życie, a my się na to, zgadzamy ? Gdybyśmy szukali Jezusa tak żarliwie, jak Maria Magdalena, szybko byśmy Go znaleźli. Odkrylibyśmy Go wchodząc do kościoła i klekając przy Tabernakulum. Posileni Ciałem odczuwalibyśmy Jego uzdrawiające działanie. Nasza codzienność byłaby dotknięta promieniowaniem Jego obecności. Brat Remi charyzmatyk opisywał takie doświadczenie: "Celebrowałem kiedyś Eucharystię w hospicjum dla ciężko chorych. Powiedziałem: nudzicie się przez cały dzień. Bóg również się nudzi. Macie bardzo ładną kaplicę i przechodzicie obok niej kilka razy dziennie. Zamiast nudzić się przed telewizorem, idźcie całą grupą do kaplicy i ponudźcie się z Panem Bogiem. Jeśli się razem z Nim ponudzicie, być może coś się wydarzy". Chyba własnie oto chodzi aby pozwolić być blisko Bogu, który będzie blisko nam, na tyle na ile Mu pozwolimy. Ta subtelna bliskość rodzi miłość i wiarę, za którą pójdzie szlachetna deklaracja: On jest Panem... mojego życia, wyborów, sposobu myślenia, całej utkanej historii życia, tego co jest i jeszcze się wydarzy. Tylko z taką mentalnością i postawą wiary, możemy zostać pochłonięci palącym pragnieniem oddania wszystkiego Jezusowi. "Co, bracia, jest droższego od miłości ? - pyta św. Augustyn. Cena miłości to my sami (...) A dlaczego boicie się oddać siebie ? A właśnie wtedy utracicie, gdy się nie oddacie (...). Dlatego jeszcze raz niech brzmią słowa: "Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych- osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami do zbawienia." (Rz 10,9-10). Dawid Nazywa Go Panem ! A ty ?