środa, 29 lutego 2012


Chrystus naucza: "Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem". Nie powiedział: "Bo pościłem", chociaż mógł wspomnieć o czterdziestu dniach [swego postu]. Jednakże nie mówi tego, lecz: "Bo jestem cichy i pokorny sercem". Podobnie gdy ich posyłał, nie powiedział: "Pośćcie", lecz: "Jedzcie, co wam podadzą". Natomiast względem pieniędzy wydał surowe prawo, mówiąc: "Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów". Nie mówię tego ganiąc post, broń Boże! Nawet bardzo go pochwalam; ubolewam jednak widząc, że nie starając się o inne cnoty mniemacie, że poszczenie, zajmujące ostatnie miejsce w rzędzie cnót, wystarczy do waszego zbawienia. A przecież najważniejsze są: miłość, łaskawość i jałmużna, przewyższające nawet dziewictwo. Jeśli zatem chcesz być równy apostołom, nie ma w tym żadnej przeszkody. Wystarcza jedynie posiadanie cnoty, a nie będziesz mieć mniej niż oni. Niech więc nikt nie czeka na cuda. Diabeł bowiem martwi się, gdy [w wyniku cudu] zostanie wypędzony z ciała, ale jeszcze bardziej, gdy ujrzy duszę oczyszczoną z grzechu. Grzech jest jego wielką siłą. Z jego powodu, aby położyć mu kres, umarł Chrystus. Sprowadził on śmierć, wszystko z jego powodu zostało wywrócone do góry nogami. Gdy go więc unicestwisz, podciąłeś diabłu żyły, starłeś jego głowę, zgniotłeś całą jego moc, rozbiłeś jego wojsko i uczyniłeś cud większy niż wszystkie cuda. Mówię to nie ja, lecz błogosławiony Paweł. Powiedziawszy bowiem: "Lecz wy starajcie się o większe dary; a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą", nie cud, lecz miłość wymienił jako źródło wszelkiego dobra. Jeśli więc będziemy starać się o nią, i o wszystkie wypływające z niej cnoty, nie będziemy potrzebować cudów. Gdy zaś nie będziemy się o nią starać, nie odniesiemy żadnej korzyści z cudów.

św. Jan Chryzostom, Homilia 56.4, Homilie na Ewangelię wg św. Mateusza