niedziela, 12 lutego 2012



Mk 8,11-13

Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął głęboko w duszy i rzekł: „Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu”.

I zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.


Dzisiaj często ludzie oczekują znaków aby przekonać się że Bóg jest w ich życiu...szukają potwierdzenia swojej wiary. A Pan przychodzi w codzienności naszego życia "w Nim poruszamy się i jesteśmy". Pięknie pisał o doświadczeniu wiary ks. Twardowski: "Jak poznać Pana Jezusa ? Możemy przeczytac o Nim wiele książek, napisać pracę doktorską na Jego temat i wcale Go nie znać. Możemy Go poznać tylko wtedy, jeśli się z Nim zaprzyjaźnimy i stanie nam  się tak bardzo bliski, że bedziemy budować na Jego wierności w stosunku do nas. Nie pisz do Niego listu, bo nie ma takiej poczty, która by go zaniosła do nieba. Nie dzwoń- bo do nieba nie ma telefonu. Zamiast listu pomyśl o Nim. Zamiast telefonu, powiedz: Panie, oto jestem ! Chcę pomówić z Tobą, usłyszeć Twój głos. I usłyszysz Jego głos w sumieniu, albo w Ewangelii, albo z ust kogoś, kto niespodziewanie do ciebie przyjdzie." Wtedy otrzymasz znak i będziesz wiedział że to On !