To
powiedział Jezus, a podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: «Ojcze, nadeszła godzina.
Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy
udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem* dał życie wieczne wszystkim
tym, których Mu dałeś. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego
prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa*. Ja Ciebie
otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do
wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u
Ciebie pierwej, zanim świat powstał… ( J 17,1-13).
Wiara w sprawy
przekraczające nasz ciasny horyzont myślenia, wymaga odwagi i zatopienia w
ciszy, aby móc uchwycić rozpostarty za pejzażem wzroku sens wieczności, już
ukrytej w Bogu. Istnieje taki poziom refleksji na który wprowadza nas Bóg, a
który w Nim jest dialogiem Boskiej Wspólnoty zatroskanej o los każdej jednostki
– wyklutego w wierze dziecka. „Ręka Boga dotyka zamkniętego koła czasu i
podnosi go do wyższego wymiaru”(św. Grzegorz z Nyssy). W poranionym świecie, w
którym Bóg jest wygnany na peryferia i deptany ludzką negacją, pozostają
jedynie bezużyteczne iluzje i frustracje tych, którzy chcieliby urządzić go po
swojemu, wyszukując coraz to nowe fetysze szczęścia i zamienniki na kształt
czegoś delirycznego. „Człowiek jest istotą dramatyczną, stającą się,
niespokojną, zadaną samej sobie, istotą ocalającą swoje człowieczeństwo lub
zatracającą się w egoizmie własnych dróg i wyborów wolności”(W. Hryniewicz). Osnową
dzisiejszej Ewangelii jest pełna żarliwości modlitwa Jezusa którą naznacza cień
nadchodzącej śmierci. Jest zwrócona do Ojca, spina krosna czasu i umieszcza w
nich ukochanych uczniów i tych, którzy po nich przyjdą – proklamując prawdę o
Bogu Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym ! „Czas jest dzieckiem grzechu, grzesznej
niewoli, grzesznej troski. Czas zatrzyma się i zniknie, gdy nastąpi
przemienienie świata”- pisał M. Bierdiajew. W Nim czas staje się błogosławieństwem,
wydarzeniem zbawczej mocy łaski i miłości. Od tej pory chrześcijanie będą żyć w
świecie, ale nie będą z tego świata. Egzystencja poza bólem i śmiercią. Wszystko
w nich będzie drganiem wieczności, tęsknotą za spotkaniem, upragnionym
przybliżeniem się ku tajemnicy życia w wieczności.