niedziela, 9 stycznia 2022
Przeżywamy dzisiaj Niedzielę Chrztu Pańskiego- Teofanię; Święto Światła; Święto Jordanu. W licznych kulturach religijnych u początku zaistnienia świata pojawia się wątek akwatyczny. „Wody symbolizują wszelką potencjalność- pisał M. Eliade- Są fons et origo- rezerwuarem wszelkich możliwych postaci istnienia: poprzedzają każdą formę i stanowią podwalinę jakiegokolwiek procesu stwarzania świata.” Symbolika wody wiąże się jednoznacznie ze śmiercią i odrodzeniem- zmartwychwstaniem. Sakralność wody stanie się charakterystycznym elementem chrześcijaństwa- materią sakramentalną- obmyciem z grzechów i odrodzeniem nowego człowieka. „Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże”- woła natchniony Psalmista. Chrześcijaństwo będzie antycypować wydarzenie zanurzenia, któremu się poddał Chrystus wchodząc w wody Jordanu. „Woda symbolizuje życie, jak ogień symbolizuje miłość”(M. Quenot). Nad rzeką dokonuje się Teofania- „objawienie Trójcy Świętej, to znaczy owej wewnętrznej płodności, w której to Bóg udziela się wiecznie, w całkowitym, nie podlegającym podziałowi darze, który powraca do jedności poprzez własną nieskończoność. Życie Boskie jest bowiem miłością”(L. Bouyer). Święty Ambroży wyjaśnia, że Chrystus wszedł do Jordanu nie po to, aby się uświęcić, jak gdyby potrzebował sakramentu odrodzenia, ale aby uświęcić wody. Jego zstąpienie w żywioł śmierci jest początkiem paschalnego uświęcenia kosmosu, którego osnową jest pulsujące życie w każdej cząstce powołanej uprzednio do życia materii. Święty Cyryl Jerozolimski ukazuje zanurzenie w baptysterium katechumenów jako zstąpienie do wód śmierci, które są mieszkaniem smoka morskiego, na wzór Chrystusa wchodzącego do Jordanu w czasie chrztu, aby zniszczyć moc ukrytego tam Rahaba. „Ikona Epifanii ukazuje rzeczywiście Jezusa wchodzącego do wody Jordanu, jak do płynnego grobu. Ma on kształt groty, obejmującej całe ciało Pana. Ikona Epifanii ukazuje uprzednie zstąpienie do piekieł: „Wstąpiwszy w wody związał siłacza”(P. Evdokimov). Sadzawka chrzcielna staje się miejscem powtórnych narodzin- te pierwsze były wielomiesięcznym kołysaniem dziecka w łonach płodowych matki. Drugie narodziny dokonują się poprzez wodę i Ducha. Kościół staje się Matką poczynającą w swym łonie niebiańskie dzieci. W starożytnej katechezie pełnej radosnej euforii, biskup Werony Zenon głosił: „Skaczcie z radości moi bracia w Chrystusie i wszyscy ożywieni żarliwym pragnieniem, śpieszcie otrzymać niebieskie dary. Źródło wieczne już nas zaprasza swoim zbawczym ciepłem. Nasza matka pragnie nas wydać na świat... Rodzi was pełna radości; wolna wydaje na świat uwolnionych od więzów grzechu.” Wody sakramentalne na powrót rodzą istoty żyjące, tak jak to było w pierwszym akcie stwórczym Boga. „Niech wody wydadzą istoty żyjące”(Rdz 1,20). Podczas celebracji chrztu Kościół rodzi dzieci Ojca, które dzięki epiklezie stają się dziećmi światłości i współuczestnikami Paschy Chrystusa. „Woda zamyka się nad ochrzczonym niczym grób- pisał O. Clement- Żeby grób stał się rodzącym łonem, konieczna jest transcendentna ingerencja Ducha Świętego... On przyobleka początkową, ale w pełni realną światłością całą istotę osoby chrzczonej: serce, rozum, pragnienia, wszelkie zdolności i wszystkie zmysły.” Jest jeszcze jeden bardzo ważny wymiar fizyczny. Ciało człowieka składa się w wody, poddane działaniu czynników zewnętrznych i wewnętrznych. Życie w nas pulsuje, a każda kropla wody opowiada o początku jakim jest nas Źródło. Zakończę to rozważanie słowami modlitwy Wielkiej Hagismy, którą odmawiam nad wodą: „Dzisiaj strumieniami wody, na które tchnął ogniem, napawa się całe stworzenie. Dzisiaj grzechy ludzi obmywają wody Jordanu. Dzisiaj otwiera się dla ludzi raj i wschodzi Słońce sprawiedliwości.”