Obfite źródło Słowa
Zasiadając wraz z
Samarytanką przy studni, czerpiemy z dwóch czarek niejako. Jeden czerpak to
woda Słowa, życiodajna i orzeźwiająca, drugi to woda otwartego boku
Baranka-Pokarm Nieśmiertelności. Pragnę abyśmy przyjrzeli się teraz uczcie
słowa, która od wieków stanowiła bardzo istotną część Liturgii. Można z całą
pewnością powiedzieć iż chrześcijaństwo, to religia pożywania słowa, nie będzie
to jakaś przesadna opinia. Widzimy w Eucharystii swoistą równowagę słowa i
sakramentu, co niewątpliwie wiąże się z mistycznym doświadczeniem znaczenia
słowa, w tym imienia Bożego i tekstu świętego, jako materialnego zapisu
pozostawionego dla wyznawców, mającego znaczenie dla życia duchowego. Całość
celebracji wykazuje pewną symetrię w swojej budowie, łatwa do zauważenia o czym
wspomniałem na początku tej refleksji. Tak jak Samarytanka najpierw kosztujemy
wraz z Panem słowa, a później wody-Pokarmu. Czytanie Pisma w czasie liturgii
ma wielkie znaczenie, pragnę w tym momencie skupić się na Ewangelii, choć i tak
wiemy że lektura Starego Testamentu wprowadza nas i przygotowuje nas na
przyjęcie Źródła. Słowo Boże ma w Kościele podwójne zastosowanie: liturgiczne i
pozaliturgiczne. Liturgiczne jest częścią samej liturgii i stąd czerpie swoją
życiową moc. Zdarzenie które jest przedmiotem lektury, staję się aktualne we
wspólnocie i moim wnętrzu. To nie jest już jakieś wspomnienie dawnej historii,
gdzieś i kiedyś tam, ale jest to zdarzenie w którym aktualnie uczestniczymy, ono
się aktualizuje tu i teraz. Czytając opis zdarzenia szczególnie w czasie
wielkich świąt, wtedy wspólnota wierzących na nowo przeżywa, to samo zdarzenie,
wtedy czytanie Ewangelii nabiera mocy rzeczywistego wydarzenia. Dokonuje się to
tylko w czasie Wieczerzy Mistycznej(Mszy Świętej) i nigdy poza nią. Czytanie
Ewangelii poprzedza jej okadzanie, ta czynność jest wspólna wszystkim rytom
różnych tradycji. Przeniesienie uroczyste, okadzenie, i proklamacja. W liturgii
wschodniej ten moment nazywa się małym wejściem. Wejście to ma charakter
mistycznego wstąpienia na górę, o czym świadczy śpiew Dziewięciu
Błogosławieństw, towarzyszący temu wejściu. Jest to góra tak zwanej ewangelii
Mateusza „Jezus widząc tłumy wszedł na górę”(Mt5,1). Góra staje się miejscem przebywania
Boga, pamiętamy dialog z samarytanką my na tej górze czcimy Boga, jak to wyraża
psalm : „Wielki jest Pan na świętej górze”(Ps47,2). Jest to pielgrzymka ludu
Nowego Przymierza, Kościoła wstępującego w Niebo, do swego Ojca. Przed
czytaniem Ewangelii udziela się błogosławieństwa „Pokój wszystkim”(Wschód),
„Pan z wami”(Zachód). „Pokój” to liturgiczne imię samego Pana. Chrystus
Zmartwychwstały ukazując się jedenastu w Wieczerniku pozdrowił ich słowami „Pokój wszystkim”. Ewangeliści powtarzają te
formułę wiele razy, a najczęściej powraca w Listach św. Pawła. Czytanie
Ewangelii ma uroczysty charakter. Ewangelia jest „słowną ikoną Chrystusa” i
dlatego księga Ewangelii w wielu obrzędach uobecnia Mistrza i Jego działanie.
Ewangeliarz liturgiczny zawsze leży na ołtarzu, na którym będzie sprawowana
ofiara. Czytaniu świętej Księgi towarzyszą obrzędy wyrażające cześć dla
Chrystusa, stąd diakon, okadza księgę a po jej przeczytaniu składa pocałunek,
trzyma się zapalone świece, oraz biskup błogosławi wiernych, wskazując że to
Pan przemawiał a teraz udziela błogosławieństwa. Mówi o tym Cyryllonas w
poemacie „Eucharystia”: „Uważaj i słuchaj, bo mówi Ewangelia! Pan nasz dał swym
uczniom do obrony ostre słowo- miecz wyostrzony. Przekazał im swe słowo, skarb
wszelkiego bogactwa. Na Jego słowo świat powstał, na Jego słowo świat stał się
żywy. Słowem swym rozciągnął niebo, na słowo swe zszedł na ziemię, Słowo stało
się ciałem, Słowo okryło się ciałem, Słowem swym stworzył Adama, Słowem swym
odkupił Adama. Na Jego słowo powstali ludzie. Na Jego słowo zdobyli ludzie
życie. Przyjmijcie me słowo, przyjaciele, i noście je w swym sercu, niech wam
ono towarzyszy wszędzie!”.(Muza chrześcijańska T.I Poezja armeńska, syryjska i
etiopska, s.277.) Słuchać słowo
Boga w zgromadzeniu liturgicznym, to coś więcej niż czytać je prywatnie dla
siebie. Ono w liturgii brzmi zawsze inaczej, to święto spotkania przy studni,
rozkoszowanie się Źródłem. Dla Ojców Kościoła Biblia jest Chrystusem, ponieważ
każde jej słowo stawia nas wobec tego, Który je wypowiedział, stawia nas w Jego
Obecności. Dlatego istniej ścisły i nierozerwalny związek pomiędzy Pismem
Świętym i Eucharystią. Tu słowo jest spożywane: „Zjedz te Księgę, a idź i
mów”(Ez3,1). Słowo jest więc komunią, czyli zjednoczeniem z Chrystusem i
zarazem poznaniem Chrystusa. Msza Święta jest jednym aktem, obejmującym
przyjęcie Słowa i Ciała. Jeżeli liturgia
jest niebem na ziemi i ikoną prawowierności, to jakże znaczące jest w niej
miejsce Ewangelii, która jest eucharystia słowa. Chrystus zresztą sam
powiedział: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne”(J6,54).
Wyraża to też w innych słowach „Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który
mnie posłał ma życie wieczne”(J5,24). „Słowo i Eucharystia są więc dwoma rękami
Zbawiciela, wyciągniętymi ku światu, aby cały świat uczynić eucharystią, aby
nastąpiło „uchrystusowienie kosmosu”.Chrystus jest „światłością kosmosu”(J8,12)
i światłość ta, to także Jego słowo, skierowane do tych, którzy „siedzą w
ciemności i mroku śmierci”(Iz9,1 H.Paprocki „Rola Ewangelii w liturgii”).
Powinniśmy na nowo dowartościować obecność Ewangelii w naszym życiu, karmić się
nią, szukać w słowach wytchnienia i ucieczki od zniechęcenia i wypalenia
duchowego. Kiedy ta księga będzie dostępna dla nas w życiu, wtedy będzie
łatwiej z jakąkolwiek percepcją słowa. Wtedy drugi człowiek żyjący obok nas
będzie lepiej słyszany i dostrzegany. Ewangelia musi zacząć żyć w nas, a nie
przywalona kurzem w naszej już dawno nie odwiedzanej biblioteczce jak w jakimś
skansenie z reliktami przeszłości. Bóg chce mówić do ciebie i do mnie, tylko mu
pozwól.. Pragnie spocząć Słowo Życia na człowieczych wargach, aby było
nieustannie spożywane i wypowiadane z mocą zdolną budzić świat ze snu
niepewności i beznadziei. Chce spocząć to Słowo w sercu, a biło mocniej siłą
zdolną powołać świat do istnienia na nowo. W końcu chce być w pamięci, wieczne
i rozpromieniające przyszłość, w której Chrystus będzie oczekiwał ludzkości z
otwartą Księgą spełnienia.