Jezus powiedział do swoich uczniów:”
Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie…”(Mt 24,42-51).
Chrześcijaństwo od początku żyło
prawdą o powtórnym przyjściu Chrystusa na końcu czasów. Wiara Kościoła w
tajemnicę Chrystusa nie kończy się wyznaniem wiary w Jego zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. W ślad za świadectwem przesłania
Nowego Testamentu o przyjściu Syna
Człowieczego (Mt 10,23; 16,27; 19,28; 24,30; Łk 18,8), w symbolu wiary sformułowanym w Credo nicejsko-konstantynopolitańskim
wyznajemy, że Jezus Chrystus powtórnie przyjdzie w
chwale sądzić żywych i umarłych, a królestwu Jego nie będzie końca. Już
temu wyznaniu towarzyszy postawa oczekiwania: I oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie. To wyznanie nie koncentruje się na wydarzeniu
z przeszłości, ale zwraca się ku przyszłości z nadzieją na Jego powtórne
przyjście. Kiedy zacznie się jednak nowe życie wszystko musi przeminąć,
wyrażają to słowa Apostoła Pawła: to, co
dawne przeminęło, a nastało nowe (2Kor 5,17). Początek czasu Paruzji to
jednocześnie koniec świata, który to zmieni sposób swego bytowania. Wszystko
będzie żyło w pulsującym napięciu na Jego przyjście, i całe stworzeni będzie
wołało w euforii oczekiwania: Marana tha-
przyjdź Panie szybko i nie zwlekaj.
Wyrażają to głębokie choć
niepozbawione lęku teksty z pierwszych wieków chrześcijaństwa, które to
jednocześnie staną się niezwykle inspirujące dla średniowiecznej sztuki
przedstawiającej scenę Sądu Ostatecznego. Wyraża to jeden z najstarszych
tekstów patrystycznych o tytule Didache:
Czuwajcie nad waszym życiem! Niechaj
pochodnie wasze nie gasną, nie rozluźniajcie pasów na biodrach waszych, lecz
bądźcie gotowi, nie znacie bowiem godziny, w której Pan nasz przyjdzie. (A
kiedy przyjdzie Pan) wtedy ukażą się znaki prawdy: najpierw znak niebios
otwartych, potem znak dźwięku trąby i jako trzeci znak zmartwychwstanie
umarłych. Nie wszystkich wprawdzie jak powiedziano: Przyjdzie Pan, a z Nim wszyscy świeci. Wówczas to ujrzy świat Pana przychodzącego na obłokach
niebieskich. Mówi o tym również
mądrość Biblii, opowiadając o tym dniu jako „dniu Pana”- którego nadejście
stanowią symboliczne obrazy powszechnej zagłady świata i przebudzenia żywiołów. Pisma natchnione opowiadają że koniec wszystkiego
nastąpi nieoczekiwanie jako wydarzenie które będzie wyrywać się poza granice
czasu. Transcendentne w stosunku do historii wydarzenie końca kryje w sobie
podobieństwo do nieoczekiwanej śmierci, dlatego w nauczaniu o przyszłych losach
świata Jezus zachęcał do czujności i gotowości: Jak bowiem błyskawica pojawi się na wschodzie i zajaśnieje na
zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Czuwajcie więc, bo nie
wiecie, którego dnia wasz Pan przyjdzie (…) Dlatego i wy bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie,
której się nie spodziewacie (Mt
24,27.42.44). Koniec jest blisko, już u
drzwi (w.33). Tylko tyle, i aż tyle nam powiedziano. Tajemnica końca czasów pozostaje ciągle
sferą w przestrzeni wiary i nadziei. Podejmując egzegezę tekstów
ewangelicznych, możemy często spotkać z właściwym dla nauczania Chrystusa
językiem antropomorficznym który to często oznajamia w sposób następujący o
dniu który nastanie jako wydarzenie przesłonięte tajemnicą ten
dzień i godzina które nie są znane
nawet takim bytom jak aniołowie, ani nawet Synowi który w stanie ziemskiego
ogołocenia, lecz jedynie Bogu Ojcu (por. Mt 24,36; Mk 13,32). Dopiero księga
Apokalipsy objaśni że, ta sytuacja się zmieni dopiero po wejściu Chrystusa do
Nieba, wtedy w pełni stanie się Panem i Interpretatorem dziejów świata. Jako
chwalebny będzie uczestniczył w przeobrażającej świat mocy swego Ojca.
Ewangelie opisują przyjście Chrystusa w kategoriach apokaliptycznych nieszczęść
i dziwnych poza racjonalnych zjawisk kosmicznych. Ta cała dramaturgia chwili
stanowi aktualizacje tych słów Pisma które przekraczają ludzką percepcję,
wyobraźnie i sposób pojmowania owych niesamowitych obrazów, rozpoczynających
nowy eon. Potem nastanie koniec, gdy
przekaże królestwo Bogu i Ojcu, gdy pokona wszelką zwierzchność, władzę i moc. Trzeba bowiem, aby On
królował, dopóki nie położy wszystkich wrogów pod swoje stopy. (1Kor
15,24-25). Apokalipsa najczęściej określa Pana jako Tego, który jest i który był, i który przychodzi (Ap 1,4; 4,8). Jezus zostaje nazwany Pierwszym i Ostatnim (1,17), Alfą i Omegą, Początkiem i Końcem (22,12), te wszystkie imiona stanowią przymioty
Wszechmocnego Boga. A całe stworzenie czeka na swojego Oblubieńca, na
ostateczne wyzwolenie ze zła i śmierci.
Najbardziej rozpoznawalnym znakiem Paruzji będzie powszechna i widzialna dla każdego
człowieka, epifania Chrystusa Boga-człowieka w majestacie chwały.
Ta chwała będzie Go otaczać i będzie stanowiła znamię Jego boskości i manifestację władzy nad światem, to będzie eksplozja światła tak jak się to dokonało kiedy Chrystus przemienił się wobec uczniów na górze Tabor, lub światło które wytrysnęło z pustego grobu, jako iluminacja życia w noc zmartwychwstania. Pisze o tym Orygenes jeden z najstarszych Ojców Kościoła: Cały Kościół wierzy, że na pewno nastąpi powtórne i chwalebne przyjście Chrystusa.”Syn Boży, który wzięty został w chwale”(1Tm 3,16), w chwale tu powróci w swej postaci i piękności (Iż 53,2), tak że Jego ciało będzie, jakim było wtedy, gdy się przemienił na górze wobec trzech uczniów, którzy z Nim na nią wstąpili. Przyjdzie jednak, by ukazać się już nie trzem ani kilku innym, lecz wszystkim narodom przed Nim zgromadzonym. Wtedy zasiądzie na tronie chwały swojej i oddzieli złych od dobrych. Wtedy na imię Jezusa będzie się zginać każde kolano w niebiosach i na ziemi i pod ziemią i każdy język wyzna, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca (Flp 2,9-11). Przyjdzie On na obłokach nieba, otoczony aniołami (Mt 24,30), wszyscy ludzie Go rozpoznają, nikt się nie schowa przed chwilą Jego przyjścia. Paruzja sprawi, że piorunujące przyjście Chrystusa w chwale będzie oczywiste dla wszystkich. Paruzja będzie jednak widoczna nie w historii, lecz ponad historią, co zakłada przyjście innego eonu: wszyscy będziemy przemienieni (1Kor 15,51)- Potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze na spotkanie Pana (1Tes 4,17). Według św. Pawła zasiane ziarno ma energię, której Bóg da nowe życie. Jeżeli jest ciało cielesne, to jest także ciało duchowe, które jest nieśmiertelne i podobne niebu. Wszyscy wyjdą na wezwanie głosu. Teksty eschatologiczne charakteryzują się symboliczną gęstością, która niweczy każdą pokusę upraszczania, a zwłaszcza każdy sens dosłowny. Bezsilne słowa ustępują miejsca obrazom wymiaru transcendentnego wobec świata. Dokładny sens całkowicie nam umyka i zachęca nas do tego, by czcić w milczeniu rzeczywistość, o której zostało powiedziane: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy Go miłują (1Kor 2,9).
Ta chwała będzie Go otaczać i będzie stanowiła znamię Jego boskości i manifestację władzy nad światem, to będzie eksplozja światła tak jak się to dokonało kiedy Chrystus przemienił się wobec uczniów na górze Tabor, lub światło które wytrysnęło z pustego grobu, jako iluminacja życia w noc zmartwychwstania. Pisze o tym Orygenes jeden z najstarszych Ojców Kościoła: Cały Kościół wierzy, że na pewno nastąpi powtórne i chwalebne przyjście Chrystusa.”Syn Boży, który wzięty został w chwale”(1Tm 3,16), w chwale tu powróci w swej postaci i piękności (Iż 53,2), tak że Jego ciało będzie, jakim było wtedy, gdy się przemienił na górze wobec trzech uczniów, którzy z Nim na nią wstąpili. Przyjdzie jednak, by ukazać się już nie trzem ani kilku innym, lecz wszystkim narodom przed Nim zgromadzonym. Wtedy zasiądzie na tronie chwały swojej i oddzieli złych od dobrych. Wtedy na imię Jezusa będzie się zginać każde kolano w niebiosach i na ziemi i pod ziemią i każdy język wyzna, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca (Flp 2,9-11). Przyjdzie On na obłokach nieba, otoczony aniołami (Mt 24,30), wszyscy ludzie Go rozpoznają, nikt się nie schowa przed chwilą Jego przyjścia. Paruzja sprawi, że piorunujące przyjście Chrystusa w chwale będzie oczywiste dla wszystkich. Paruzja będzie jednak widoczna nie w historii, lecz ponad historią, co zakłada przyjście innego eonu: wszyscy będziemy przemienieni (1Kor 15,51)- Potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze na spotkanie Pana (1Tes 4,17). Według św. Pawła zasiane ziarno ma energię, której Bóg da nowe życie. Jeżeli jest ciało cielesne, to jest także ciało duchowe, które jest nieśmiertelne i podobne niebu. Wszyscy wyjdą na wezwanie głosu. Teksty eschatologiczne charakteryzują się symboliczną gęstością, która niweczy każdą pokusę upraszczania, a zwłaszcza każdy sens dosłowny. Bezsilne słowa ustępują miejsca obrazom wymiaru transcendentnego wobec świata. Dokładny sens całkowicie nam umyka i zachęca nas do tego, by czcić w milczeniu rzeczywistość, o której zostało powiedziane: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy Go miłują (1Kor 2,9).