Na źrebięciu oślicy zasiadł Ten, który słowem rozciągnął niebo.
Troszcząc się o ludzi, wyzwolił ich z nierozumności.
Dlaczego w ten dzień
świętujemy sławne i święte wejście naszego Pana do Jerozolimy? Po wskrzeszeniu Łazarza
wiele osób widząc, co się stało, uwierzyło w Chrystusa. Z tego powodu
zgromadzenie żydowskie wydało wyrok: należy zabić Chrystusa i Łazarza.
Uciekając przed ich nienawiścią, Jezus udał się do miasteczka Efraim (J 11,54).
Jednak żydzi, mimo wszystko, nie odstępowali od swojego zamiaru i zamierzali Go
zabić w święto Paschy. Po długim okresie ukrywania się, na sześć dni przed
Paschą, jak to opisuje ewangelista Jan, przyszedł Jezus do Betanii,
gdzie był Łazarz, którego podniósł z martwych. Przygotowali Mu tam wieczerzę
i Łazarz jadł z Nim, zaś jego siostra Maria namaściła olejkiem stopy Chrystusa
(J 12,1-3).
Nazajutrz Jezus posłał swoich uczniów, by przywiedli oślicę i źrebię. I Ten, Któremu za tron służy niebo, wsiadłszy na źrebię, wszedł do Jerozolimy. W tym czasie, dzieci hebrajskie i będący tam żydzi podścielali przed Nim na drogę swoje szaty oraz gałązki palm i wołali: "Hosanna Synowi Dawidowemu! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pana, król Izraela!". A wszystko to było spowodowane działaniem Ducha Świętego, żeby uwielbić i wychwalić Chrystusa. Waiami, czyli gałązkami palm, zebrani ludzie głosili zwycięstwo Jezusa na śmiercią, gdyż waia po hebrajsku oznacza "rozkwitająca (ożywająca) gałązka". Znanym obyczajem było także wychodzenie z gałązkami wiecznie zielonych drzew na spotkanie zwycięzców bitew i wojen. Zaś młody (nieujeżdżony) osioł, na którego wsiadł Chrystus, tajemniczo oznaczał nas, narody pogańskie. Gdyż ujarzmiwszy je (Swoją władzą), Chrystus został nazwany Zwycięzcą i Królem całej ziemi.
Nazajutrz Jezus posłał swoich uczniów, by przywiedli oślicę i źrebię. I Ten, Któremu za tron służy niebo, wsiadłszy na źrebię, wszedł do Jerozolimy. W tym czasie, dzieci hebrajskie i będący tam żydzi podścielali przed Nim na drogę swoje szaty oraz gałązki palm i wołali: "Hosanna Synowi Dawidowemu! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pana, król Izraela!". A wszystko to było spowodowane działaniem Ducha Świętego, żeby uwielbić i wychwalić Chrystusa. Waiami, czyli gałązkami palm, zebrani ludzie głosili zwycięstwo Jezusa na śmiercią, gdyż waia po hebrajsku oznacza "rozkwitająca (ożywająca) gałązka". Znanym obyczajem było także wychodzenie z gałązkami wiecznie zielonych drzew na spotkanie zwycięzców bitew i wojen. Zaś młody (nieujeżdżony) osioł, na którego wsiadł Chrystus, tajemniczo oznaczał nas, narody pogańskie. Gdyż ujarzmiwszy je (Swoją władzą), Chrystus został nazwany Zwycięzcą i Królem całej ziemi.
O tym święcie mówił
prorok Zachariasz (Za 9,9): Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie,
Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, siedząc na osiołku, na oślątku,
źrebięciu oślicy. Także Dawid prorokował o dzieciach: Sprawiłeś, że usta
dzieci i niemowląt oddają Ci chwałę (Ps 8,3).
Gdy Chrystus wjechał do Jerozolimy, mówi Ewangelia, poruszyło się całe miasto (Mt 21,10). Ludzie zaś, podjudzani przez arcykapłanów, szukali Jezusa, chcąc Go zabić. On zaś starał się ukrywać; a gdy się pojawiał publicznie, mówił do nich w przypowieściach.
Chryste Boże nasz, według niewypowiedzianego Twojego miłosierdzia uczyń nas zwycięzcami nad nierozważnymi namiętnościami. Pozwól nam zobaczyć Twoje chwalebne zwycięstwo nad śmiercią oraz Twoje świetliste i życiodajne Zmartwychwstanie, i zmiłuj się nad nami, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.
Na podstawie synaksarionu Niedzieli Palmowej Gdy Chrystus wjechał do Jerozolimy, mówi Ewangelia, poruszyło się całe miasto (Mt 21,10). Ludzie zaś, podjudzani przez arcykapłanów, szukali Jezusa, chcąc Go zabić. On zaś starał się ukrywać; a gdy się pojawiał publicznie, mówił do nich w przypowieściach.
Chryste Boże nasz, według niewypowiedzianego Twojego miłosierdzia uczyń nas zwycięzcami nad nierozważnymi namiętnościami. Pozwól nam zobaczyć Twoje chwalebne zwycięstwo nad śmiercią oraz Twoje świetliste i życiodajne Zmartwychwstanie, i zmiłuj się nad nami, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.
Któż to nie spotykał Pana, gdy triumfalnie, jak król, przybywał
do Jerozolimy? Któż nie wzywał "Hosanna Synowi Dawidowemu!"? Lecz
przeszły cztery dni, i ci sami ludzie, tym samym językiem, krzyczeli:
"ukrzyżuj, ukrzyżuj Go!" Jaka dziwna zmiana! Lecz czemu się tu
dziwić? Czyż nie tak samo postępujemy i my, gdy po przyjęciu świętych tajemnic
Ciała i Krwi Pańskiej, gdy tylko co wychodzimy z cerkwi - zapominamy o
wszystkim: o swojej czci i o miłości Boga, i wracamy ponownie do dogadzania
sobie. Na początku trochę, a potem coraz więcej, i być może jest tak, że przed
upływem czterech dni, chociaż i nie krzyczymy "ukrzyżuj!", sami
krzyżujemy w sobie Chrystusa. I On wszystko to widzi i cierpi! Chwała Twojej
wielkiej cierpliwości, Panie!
Święty Teofan Rekluz (Zatwornik), Myśli na każdy dzień roku, www.days.pravoslavie.ru