"Życie Twoich wiernych zmienia się ale się nie kończy". Jest mi smutno wczoraj odszedł do wieczności mój Ojciec, chyba nie byłem jeszcze przygotowany na takie wydarzenie, taka wiadomość...wszystko tak nagle. Chciałem Mu zadać tak wiele pytań, powiedzieć że Go bardzo kocham, dorosłym mężczyznom zawsze trudno jest mówić o uczuciach. Dwa dni temu telefonowałem do Niego miał słaby głos, odszedł cicho, zasnął pełnym łaski i błogosławionym snem. Był człowiekiem skromnym, wrażliwym, umiał zobaczyć każdego człowieka. Wiara w Boga była sensem Jego życia. Pisał wiersze które były oddechem Jego duszy, tęsknotą za pięknem, dobrem...miłością. Niech sam przemówi:
Choć w strzępach jaźni, co mi zostały
Krasę tej ziemi (ukochana Wileńszczyzna), skrytą w wspomnieniach
Gdzie każdy kamien, zda się tam mówić
i o polskości tam byłej woła
Jakże mi ziemi tej tam, nie lubić
Gdzie i znajome dzwony kościoła
Gdzie ma parafia, com chrzest w niej przyjął
w kościele co to w krąg wszystkich święci
cześć odbierają, a tuż- Maryja
ta Ostrobramska co blaskiem świeci
Cudowna Pani- której to postać
cała jest w złotych promieniach słońca
której miłości, darmo nam sprostać
co milosierdzie ma wprost bez końca
Kochany Tato do zobaczenia w Raju !
"Wczoraj byłem Chryste z Tobą pogrzebany, a dzisiaj powstającym, wczoraj z Tobą na Krzyżu, a dzisiaj, o Zbawco, uwielbij mnie z sobą w Twoim świętym królestwie."