wtorek, 11 maja 2021

Miesiąc maj ogniskuje uwagę wielu chrześcijan na postaci Maryi. Rozsiane po Europie sanktuaria, przydrożne kapliczki i udekorowane kwiatami wizerunki najpiękniejszej z Dam, są wyrazem nie tylko ludycznej pobożności, lecz głębokiej- ogólnoludzkiej afirmacji kobiecości- której najdoskonalszym przykładem jest Bogurodzica. „Majowe święta stanowiły okazję do czczenia Tej, która ucieleśniała wiosenną odnowę i odzyskaną naturę… Średniowiecze dokonuje chrystianizacji królowej maja pod postacią Dziewicy Maryi” (P. Walter). Ma Ona moc kosmiczną. Jest „uświęceniem wszystkich żywiołowych sił nieba i ziemi. Błogosławieństwem wszystkich pór roku.” Jest he panthon basilissa, Panią wszechświata. Jeżeli zaczniemy poszukiwać jakiegoś najdoskonalszego i pobudzającego wyobraźnie portretu idealnej kobiety w teologii i sztuce, to odnajdziemy ją w Dziewicy z Nazaretu na którą Bóg wejrzał miłosnym i pełnym czułości spojrzeniem. Każde jej słowo na kartach Ewangelii, gest, spojrzenie, jest wyrazem ujmującej i pobudzającej czułości. „Czułe macierzyństwo lub Czuła Dziewica”- tak o niej rozmyślali ludzie wielkiej kultury umysłowej i mistyki. „Dziewica Znaku,” Matka Życia,” „Kwiat Kościoła,” „Perła Boga,” „Klejnot Raju,” „Naczynie łaski,” „Cnót wszelkich bezdenna głębina,” „Ziemia urodzajna,” „Mistrzyni życia duchowego,” „Źródło cudów”- te średniowieczne ozdobniki są nie tylko przejawem wyrafinowanego języka dworskiego i klasztornego, lecz odzwierciedleniem poetyckiej i prostodusznej pobożności która wobec tak wyjątkowej Kobiety składali mężczyźni. „Orędowniczka ludzkiej radości, poetka, która stworzyła Magnificat, jest też patronką naszego zachwytu nad pięknem świata- pisał J. Pasierb- Żyła w świecie, była świecką kobietą, pracowała w ogrodzie, kuchni, zbierała płody ziemi i pielęgnowała winorośl i kwiaty, więcej czasu musiała spędzać w pochylaniu się nad ziemią niż w patrzeniu w niebo. Zresztą niebo było w Niej lub obok Niej, bo niebo jest wszędzie, gdzie jest Jezus.” Liturgia bizantyjska w całej swojej ekspresji wyśpiewuje o miejscu Maryi, sytuując Ją w centrum Misterium Zbawienia: „Ty, która jesteś mieszkaniem otoczonym chwałą Bożą.” Patrystyka i hymnografia tkają barwną opowieść o Tej którą Najwyższy uczynił „Pełną Łaski.” Różnorodność wariantów ikonograficznych zachowanych po dziś dzień w różnych miejscach świata, świadczy o szczególnej wrażliwości na piękno i rolę Maryi w życiu Kościoła i poszczególnych osób. Na wielu ikonach wywodzących się z tradycji bizantyjskiej- linie wypisujące kształt najgodniejszej z niewiast, przywodzi na myśl miękkość i blask kwiatów uwodzących intensywnie zmysły zatrzymanych w akcie duchowej kontemplacji. Czarna Madonna z Częstochowy, Bogurodzica Włodzimierska i Kazańska, Theotokos z Tonos, Czarna Dziewica z Le Puy, Pani z Guadalupe. W źrenicy jej oczu odbija się rzeczywistość nowego świata, skąpana w świetle mającego nadejść świtu. „Oczy Matki bez przerwy towarzyszą losowi każdego człowieka i nic nie może zatrzymać porywu Jej matczynego serca”(P. Evdokimov). Ile to kobiet zraszało swymi matczynymi łzami jej wizerunki, przytulało i dotykało dłońmi rzeźby; szukając schronienia w Tej, której serce pomieściło cierpienia i radości Syna wydanego „za życie świata” i powstającego triumfalnie w poranek wielkanocny. Każda próba zbeletryzowania życia Chrystusa bez osoby Maryi wydaje się być skazaną na literacką porażkę. Dlatego zwrócone są do Niej modlitwy wierzących i historia. „Jej ciało zostało uduchowione i „przeźroczyste” dla nieba, w Niej został zrealizowany cel stworzenia świata, Ona jest usprawiedliwieniem świata, celem i sensem, a dlatego też chwałą świata. W Niej Bóg jest już „wszystkim we wszystkich”- pisał S. Bułgakow. Apokaliptyczna Niewiasta wydeptująca nam drogę ku „niezachodzącym dniu Twego królestwa.”