wtorek, 21 listopada 2023

 

Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny (Łk 1,49). Miejsce Maryi w pobożności prawosławnej jest szczególne, tak w wymiarze liturgicznym, jak i prywatnym kulcie rodziny, czy indywidualnych osób czczących w licznych wariantach ikon Jej wizerunek i szeptając ustami rozliczne modlitwy poświęconej najbardziej uprzywilejowanej wśród Świętych. Pierwsze miejsce w odbieraniu modlitw i czci zajmuje pod Chrystusie Bogurodzica. W Ewangeliach życie Maryi przebiega w tajemniczym ukryciu przed ludźmi; wszystko staje się pełnym czułości oczekiwaniem na moment Zwiastowania i Wcielenia. Uobecnienie kobiecości i macierzyństwa, napełnionego Duchem i świętością, czyniąc kosmos i naturę naznaczoną pierwiastkiem żeńskim: „Ziemio błogosławiona, błogosławiona Oblubienico Boga. Ty, która zrodziłaś ziarno nie zasiane, Zbawiciela świata.” Jej pojawienie się i wybór ze strony Najwyższego, jest rozbłyskiem nadziei w sercu poddanej kaprysom czasu historii i umiejscowionego w niej zagubionego człowieka. Starożytność chrześcijańska w tak wielu figurach Starego Testamentu dostrzegała osobę Tej, której powołanie i misja, będzie odzwierciedlała troskę i zbawczy akt działania Boga. Jest Ona arką zbawienia Noego i drabiną, której wizję miał patriarcha Jakub – jako Ta, przez którą niebo zstąpiło na ziemię. Jest Ona krzakiem gorejącym, który swoim ułomnym wzrokiem dostrzegał Mojżesz wspinając się na szczyt góry. Naczyniem z manną w Arce Przymierza – tabernakulum Miłości, czy laską Aarona, która zakwitła stając się latoroślą – owocem daru i duchowej wiosny. „Wielka świętość Dziewicy Maryi stanowi tajemnicę pełne łaski działania Bożego i Kościół prawosławny zawsze wyznawał tę tajemnice, wielbiąc ją jako szczyt przebóstwienia”(W. Saryczew). Wyrażają tę prawdę liczne ikony i tytuły odzwierciedlające jakże ludzkie, przyobleczone w artystyczne wizje i słowa uwielbienie: Nowa Ewa, Raj, Gołębica, Czuła Dziewica, Pełna łaski, Wskazująca Drogę, Dziewica Znaku, Pocieszenie, Wzruszenie, Nowe Niebo, Ucieczka Grzesznych, Oczyszczenie serca złego, Słodkie Pocałowanie, Współczująca, Najświętsza, Nieskalana, Błogosławiona, Najczystsza, Dawczyni Boga. Bogurodzica, uświadamia wierzącym, że ich życie jest darem i wyzwaniem. Wiarą odnajdującą swoją nieustanną odnowę w mozolnie powtarzanym fiat. W jakże pełnej poetyckiego uniesienia i piękna modlitwie oddaje ludzi w ręce Opiekunki Dionizy Pseudo- Areopagita: „Pragnę, aby Twój obraz odbijał się bez przerwy w zwierciadle dusz i zachowywał je w czystości aż do skończenia wieków, aby podniósł tych, którzy są zgięci do ziemi, i aby dawał nadzieję i radość wszystkim tym, którzy czczą i naśladują ten wieczny model Piękna.” Miłosierdzie Matki otwiera poranioną cierniem grzechów ludzkość na przeobfitą miłość Syna. „To, co się zrealizowało cieleśnie w Maryi, ma miejsce w sposób analogiczny w każdej oczyszczonej duszy”- pisał św. Grzegorz z Nyssy. Dzisiaj w liturgii przywołujemy moment wprowadzenia Maryi do Świątyni. To wydarzenie wyraziście i z właściwą teologiczną precyzją objaśnia nam św. German: „Tak wprowadzono Córę Bożą. Staje Ona przy rogach ołtarza miedzy rodzicami a kapłanem, który Ją umacnia błogosławieństwem. Rodzice mówią do kapłana: „Przyjmij Ją, ma Ona otrzymać niebieski, niepojęty ogień; ma być mieszkaniem Syna i Słowa Ojca, jedynego Boga. Ona usunęła skazę naszej bezpłodności; wprowadź Ją do ołtarza ! Ona ma nas wprowadzić na starą stolicę raju, Ona zwalczy moc śmierci, przyczynę naszej bojaźni i tyranię piekła, Ona przykryje obrabowaną w Edenie naszą naturę… Witaj, Maryjo, łaski pełna, świętsza od świętych, wyższa od nieba, sławniejsza od Cherubinów, czcigodniejsza od Serafinów, większa od wszystkich stworzeń !”