poniedziałek, 22 marca 2021
Łazarzu, wyjdź na zewnątrz ! I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić (J 11, 44). Rozmyślałem wczoraj o tym fragmencie Ewangelii będąc w podróży. Jaka musiała być potężna siła przyjaźni i miłości, że Chrystus swoją boską mocą zawrócił z drogi Łazarza i zerwał pieczecie śmierci ? Wszystko w tym opisie jest przeniknięte życiem. Pieczara oraz szczeliny umysłów i serc gapiów z Betanii zostają zwrócone życiu. „Śmierć jest straszna. Ale myśl o tym, że można umrzeć nie żyjąc, jest nie do zniesienia”- pisał E. Fromm. Ten który jest Zmartwychwstaniem i Życiem niesie najbardziej poruszające przesłanie: Będąc ze Mną, nie umrzecie ! Śmierć jest Paschą, aby już więcej nie umierać. To zmartwychwstanie duchowe i cielesne. Światłość Chrystusa detonuje groby historii; podrywa ludzkie ciała ku przeistoczeniu. Trupi jad zostaje obmyty wodą życia. Tkankę świata przenika drganie wieczności- rezurekcyjny szum wiatru. Przypominam sobie Zbrodnię i karę Dostojewskiego z jej głównym bohaterem jakim był zabójca starej lichwiarki Raskolnikow (raskoł- rozdzielenie, odosobnienie) i prostytutka Sonia- „ucieleśnienie głosu świadomości religijnej” czytająca z podręcznej Ewangelii opowieść o wskrzeszeniu Łazarza. „Mocy niszczącej życie w morderstwie Ewangelia przeciwstawia dar życia, nieśmiertelność. Raskolnikow słucha bez zrozumienia tego, co zostało powiedziane. Lektura wywołuje w nim bunt”(P. Evdokimov). Dopiero po pewnym czasie zrozumie, że łzy ukochanej kobiety, modlitwa i wiara w moc miłości jest wstanie przywrócić go życiu. Światłość chrześcijaństwa Janowego zajaśnieje dla grzesznika i wyrwie go z mroku ciemności; zostaną zerwane bandaże buntu i nienawiści, aby przez nie przedarła się prawda o nowym- odkupionym życiu w Bogu. Niezwykła dramaturgia chwili jest tak bardzo realistyczna, że na widok wychodzącego człowieka widownia na wielu malarskich przedstawieniach zatyka nosy- ponieważ czuć jeszcze odór śmierci i cielesnego rozkładu. „Któż widział, któż słyszał, aby powstał zmarły cuchnący człowiek ? Wstrząsnąłeś bramami i skruszyłeś okowy, rozpadają się więzy martwego na głos mocy Chrystusowej, a otchłań gorzko płacze wzdycha woła do swoich: Biada mi, skąd i jakiż to głos ożywia zmarłych”. Teksty liturgiczne i ikona, opowiadają nam o Chrystusie jako Tym, który nie pozostaje obojętny na przyszły los człowieka. Bóg pełen dobroci i miłości do rodzaju ludzkiego- Człowiekolubiec. „Dla Łazarza także śmierć jest tylko przejściem, jest wydarzeniem, które nie przerywa ciągu życia: światło poza bramami nocy obiecane jest tym, którzy wierzą. Przywołanie do życia Łazarza jest ostatecznym świadectwem bóstwa Chrystusowego, jest także zapowiedzią o ileż większego cudu, zapowiedzią ostatecznego zwycięstwa, jakie odniesie Jezus nad śmiercią”. Tak naprawdę to każdy z nas jest Łazarzem, oczekującym na swój poranek zmartwychwstania. Pan przyjdzie, aby nas obudzić !