Teofania,
Święto Jordanu, Święto Światła, Nowe narodziny chrześcijanina. Tak
jak liturgia która dotyka ludzkich zmysłów i prowadzi je do innego wymiaru
rzeczywistości, tak ikona- odsłania piękno obmytego i przemienionego świata
który wraz zstąpieniem Chrystusa w wody Jordanu- wprowadza czas i przestrzeń w
świt eschatologicznej pełni. „Potrzeba ikony wypływa z konkretności uczucia
religijnego, któremu nie wystarczy tylko sama kontemplacja duchowa- pisał S.
Bułgakow- ale poszukuje, bezpośredniej, namacalnej obecności.” W liturgii
antycypujemy ewangeliczne wydarzenie Jordanu, a przez ikonę stajemy się
naocznymi świadkami misterium odrodzenia i uświęcenia. „W swoim Narodzeniu-
twierdził św. Hieronim- Syn Boży przychodzi na świat w sposób ukryty, a w swoim
Chrzcie ukazuje się na sposób widzialny.” Trójca Święta objawia się nad
brzegiem Jordanu, tak uobecnia się Jej działanie na sposób sakramentalny i
charyzmatyczny wypełniając obficie serce Mistycznego Ciała- jakim jest Kościół.
„Gdy chrzciłeś się Panie, w wodach Jordanu, objawiła się Trójca najgodniejsza
pokłonu. Rodzica bowiem głos dał o Tobie świadectwo, nazywając Ciebie ukochanym
Synem, Duch zaś w postaci gołębicy świadczył o prawdziwości słowa Ojca.
Objawiłeś się, Chryste Boże, i świat oświeciłeś, chwała Tobie” (Troparion).
Zstąpienie Ducha Świętego pod postacią gołębicy wyraża ruch Ojca, który zwraca
się ku swojemu Synowi. Kościół wynurzył się z wody, stając się paschalnym i
trynitarnym znakiem miłości Boga. „Woda jest źródłem życia, Jordan źródłem wody
Ewangelii”- napisał św. Cyryl Jerozolimski. Przez swoje zstąpienie do rzeki Bóg-
Człowiek odnowił świat i człowieka, antycypując tym samym śmierć i chwalebne
zmartwychwstanie. Teofania- Święto
Światłości- ciało Najczystszego zanurza się całkowicie w żywiole śmierci,
rozpromieniając ciemność blaskiem swojej boskiej mocy. „Odtąd w Chrystusie
przestrzeń śmierci zmienia się w przestrzeń Ducha, ciężar lęku staje się
brzemieniem wiary, a przez wiarę Boże światło napełnia człowieka” (O. Clement).
Święty Ambroży wyjaśniał katechumenom, że Chrystus wszedł do Jordanu nie po to,
aby się uświęcić, jak gdyby potrzebował sakramentu odrodzenia, ale by uświecić
wody.” Niezwykle wymownie to wydarzenie przybliża ikonograficzna wizja. Kiedy
wzrok przybysza przywyknie do półmroku
weneckiej bazyliki, spojrzenie podąży ku ścianom i sklepieniom rojącym
się od barwnych przedstawień. Na mozaice Chrystus ukazany zostaje w pozycji
stojącej- otulony zewsząd zalegającymi falami wody; akwen staje się płynnym
grobem. Jan Chrzciciel kładzie dłoń na głowie Zbawiciela, a aniołowie asystują
tej podniosłej i skąpanej w złocie chwili. Kosmos zatrzymuje się w zadziwieniu
nad tym cudem. Na twarzy Oblubieńca rysuje się czułość, miłosierdzie i
współczucie. Światło staje się duszą tego przedstawienia, a świat staje na
powrót Edenem. „Dzisiaj wody Jordanu zamieniają się w lekarstwo dla ludzi przez
pojawienie się Boga naszego. Dzisiaj strumieniami wody, na które tchnął ogniem,
napawa się całe stworzenie” (św. Sofroniusz). Uczestniczymy duchowo w
strumieniu tego wydarzenia. Chrystus błogosławi wodę, czyniąc z niej materię
sakramentalną- czyniąc wspólnotę wierzących „źródeł wody żywej” (Ap 21,6). Komentuje to dla nas św. Grzegorz z Nazjanzu:
„Bądźmy pogrzebani wraz z Nim, aby i z Nim zmartwychwstać, zstąpmy razem z Nim, aby i z Nim wstąpić, bądźmy
wyniesieni wraz z Nim, aby i z Nim być wyniesionymi do chwały.”