A gdy jeszcze był
daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko, wybiegł naprzeciw niego,
rzucił się mu na szyję i ucałował go ( Łk 15,11-32). Jest to
jeden z najpiękniejszych, a jednocześnie najbardziej poruszających
wewnętrznie fragmentów Ewangelii. Zobaczyć gest Ojca, który rozpościera w akcie
miłości swoje ramiona, wychodzi na drogę z tęsknotą wyczekując swojego
zagubionego i zniszczonego przez grzechy dziecka. Dom z aromatem pomarańczowego
sadu. Przestrzeń miłosiernej i czułej Obecności ! Pocałunek, przytulenie,
wzruszenie i eksplozja miłości, która czyni chrześcijaństwo wrażliwym na
przebaczenie, to wielkość która wypływa z pełnego miłosierdzia serca Boga. „Wszyscy
jesteśmy schwytani w kosmiczny rozmiar Bożej łaski i miłosierdzia”(R. Rohr). Chrześcijaństwo
mierzy się otwartymi ramionami, głębią serca, potokiem łez które przynoszą
oczyszczenie i wskrzeszają na nowo do życia. „On uznał mnie gotowego do, aby
wejść do cudownego raju, a ja wybrałem kłujące ciernie. On przygotował życie i
wieczną chwałę, a mnie zabiły własne grzechy”(J. Mandakuni). Ile to razy w
naszym życiu zranieni jesteśmy grzechem, zagubieni, pełni buntu i wewnętrznej
pychy. Gnijące strąki zalegają na dnie serca każdego człowieka. Przechodząc
przez dramat upadku, potykając się o swoje iluzje szczęścia, w pewnym momencie
przypominamy sobie, że ktoś nas autentycznie i prawdziwie kocha, dla Niego
jesteśmy ważni. Bóg się nami nie brzydzi, ciągle wychodzi cierpliwie na drogę i
wygląda naszego powrotu, bo wie że krucha jest
i pełna lęku ludzka natura. „Nie mów, że jesteś słaby, powiedz, że
jesteś grzesznikiem”(św. Jan Chryzostom). Grzesznik musi zdjąć z siebie ciężar
ciała, aby móc zostać dotkniętym łaską i otworzyć się na przebóstwienie. Kiedy
duma, pycha i egoizm się wyczerpią pozostanie tylko tęsknota za Miłością. Święty
Ambroży wypowiedział jakże zdumiewający pogląd: „Bóg stworzył człowieka i
wówczas odpoczął mając wreszcie kogoś, komu może przebaczyć grzechy". Te
słowa stanowią całą wielką wyobraźnię miłości jako daru. Serce ojca nigdy nie
przestało bić dla swojego dziecka które się zeświniło. Serce to centrum uczuć,
to przestrzeń w której zostaje przywrócony do życia ten, który był umarłym a
ożył, zaginał a odnalazł się. W głębi tego obrazu przypowieści, widzimy
starszego syna - tego „sprawiedliwego wyrobnika", gdybyśmy mieli opisać
jego portret psychologiczny to zobaczymy: wściekłość, irytację, pogardę, ręce
zaciśnięte w porywie gniew, to cała postawa wyraża naganę i zgorszenie
słabością ojca. Jak ten obraz ma się do mnie ? Kiedy odnajdę w sobie
marnotrawnego syna, stanę w prawdzie, dokonam autorefleksji nad swoim
postępowaniem, wejdę na drogę, jest szansa że spotkam na niej Ojca, który
przyjmie mnie z rozpostartymi ramionami..., to już jest uzdrowienie,
odnaleziona darmowa miłość. "Teraz wreszcie czuję, jak ogarnia mnie
tęsknota za tym uściskiem. Biegnę do Ojca, zarzucam Mu ręce na szyję. Przebacz
mi, że byłem Ci wierny bez miłości".