J 8, 12-20
Jezus przemówił do
faryzeuszów tymi słowami: «Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie
będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia»…
Ikona tak niezwykle ważna w tradycji
chrześcijańskiej, zawsze prowadzi wzrok oglądającego ku dostrzeżeniu
świetlistości Oblicza Boga. Na ikonach tło jest wykonane z czystego złota,
stanowiące „kolor cesarskiej wieczności, spalający wszystkie obiekty materialne”.
Mowa tu o świetle które promieniuje z przemienionego ciała Chrystusa. Chrześcijanin
w ikonach kontempluje intensywność i blask światła w zdumieniu oraz poczuciu fascinosum i tremendum. W ten sposób Bóg staje najbliżej wobec człowieka-
wychodzi naprzeciw spojrzeniu, a człowiek zaczyna rozumieć najgłębszy sens Jego
obecności. „W tej otwartości, którą On jest, w tym świetle, które On wydziela,
my odkrywamy prawdziwą, pozbawioną maski, ujednoliconą, tajemną twarz drugiej
osoby, a jednocześnie miejsce Boga. Wszystkie rasy, kultury, wszystkie formy
uwielbienia znajdują swoje ostateczne miejsce i znaczenie w tym otwarciu. Oblicze
Chrystusa na ikonach, koloru ziemi zmieszanej ze światłem, to bezgraniczne
oblicze rodzaju ludzkiego…” W Chrystusie odkrywamy, że Bóg jest światłością a
ta spowija również ludzkie twarze, odwzorowując na nich piękno przyszłego
świata. Nie bez przyczyny św. Grzegorz z Nyssy mówił, że „zbliżając się do
światła dusza staje się światłością”, a przecież „kontemplacja Boga jest życiem
duszy”- więcej jest zadaniem i pragnieniem całego człowieka próbującego się
wedrzeć w świetlistość przyszłej rzeczywistości. Myśląc o świetlistości
Chrystusowego oblicza, zawsze powracam skojarzeniowo do obrazów
acheiropoietycznych- „nie ręką ludzką uczynionych”, ale cudownie odbitych,
reprodukowanych, czy napisanych przez pełnych charyzmy artystów. Takim
zatrzymującym spojrzeniem jest Spas
Nierukotwornyj z Novogrodu (XII wieku). To ikona, o formacie zbliżonym do
kwadratu, nie ma tu chusty nad której odcisnęło się Święte Oblicze tak charakterystyce
dla wielu innych przedstawień tego wariantu. Na jasnym tle w kształcie krzyża
przedstawiona jest pełna świetlistości twarz Chrystusa. Okalające ja włosy są
staranie rozczesane i symetrycznie ułożone w cztery sploty. Lekko asymetryczne
rysy twarzy i wielkie ujmujące oczy, patrzące w prawo, przekazują jasny obraz
Zbawiciela, którego mistycznej sile nie sposób się oprzeć. „W Obliczu Jezusa
ukazuje się, co zostało naszkicowane na każdej ludzkiej twarzy: przyjęcie całej
ludzkości i wszechświata…” W tym przedstawieniu chrześcijańska sztuka sakralna
odnajduje „Piękno które zbawia świat”.