poniedziałek, 29 listopada 2021

Istnieją sytuacje graniczne, podszyte niepokojem i konstelacją obaw, które paraliżują umysł- nie pozwalając ludziom normalnie żyć. Spojrzenie na chorobę i śmierć wydaje się polifoniczne, zważywszy na to, jak biologia potrafi zaskakiwać naukę. Omikron- kolejne przepotwarzanie wirusa z błyskawiczną szybkością rzuciło blady strach na dużą część świata, utrwalając go w poczuciu bezradności. Pomimo ustawianych tam, żywioł pandemii płynie swoim niszczycielskim nurtem. „Smutek stanowi bez wątpienia źródło wszelkiego zła. Gdy nas opanowuje, wywołuje poczucie braku perspektyw”(Nil Sorski). Niepokój o jutro zaczyna się tam, gdzie pytania stają się uwierające, a odpowiedzi przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Przypomina mi się myśl Wiliama Blake’a: „Człowiek, który pragnie lecz nie działa, wywołuje dżumę.” Tą właśnie jest zainfekowana duża część ludzkich społeczności. Jakże absurdalne wydaje się napięcie, między chęcią działania i jednoczesną odmową zrobienia czegokolwiek. „Są ludzie, którzy rozsiewają światło, i są ludzie, którzy wszystko zaciemniają”- pisał Phil Bosmans. Bezradność- słowo wyczerpujące ów stan rzeczy. Tylko codzienność przyjmowana jak dar, pozwala żyć normalnie i nie zadręczać się myślami o kształt jutra. Nadzieja potrafi chronić przed śmiercią i zręcznie usuwa jej oścień. Niepokój o los świata wpisuje się w czas tęsknoty i duchowego przeobrażenia. Eschatologiczne wezwanie Marana Tha jest modlitwą o nadejście Królestwa Bożego i przeobrażenie wszystkiego w ogniu nowej Pięćdziesiątnicy. „Skąd pochodzi człowiek i dokąd idzie ?” Pytanie Pascala zakreśla punkt docelowy- miejsce wolne od cierpienia i śmierci.” Wiara staje się nadzieją rzeczy przyszłych, a „miłość przewyższa wszelki strach.” Za tych ludzi na których życiu położył się cień śmierci i odeszli udręczeni covidem, Kościół zanosi pełną nadziei modlitwę: „Umieść ich, Panie w siedzibach światła i wesela, w namiotach cień dających i wypoczynek, wśród skarbów rozkoszy… tam, gdzie dusze czekają bez cierpień na początek nowego życia i gdzie wszystkie myśli sprawiedliwych zwrócone są ku nagrodzie, która jest im obiecana. Umieść ich w tym regionie, gdzie robotnicy zmęczeni podziwiają raj i gdzie goście weselni czekają na przyjście niebiańskiego Oblubieńca”(Liturgia syryjskich jakobitów).