niedziela, 13 lutego 2022

Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy (Mt 20,1-16). Przesłanie tej przypowieści jest niezwykle uniwersalne i można je bez większych problemów ekstrapolować na sytuację współczesną człowieka pracy. Pracodawca umawia się z robotnikami co do stawki wynagrodzenia bez względu na czas rozpoczęcia czy zakończenia pracy. Strategia i sposób wynagrodzenia zaproponowany przez gospodarza jest trudny do zrozumienia, ale pomimo różnych zastrzeżeń jest „sprawiedliwy,” a sam właściciel wykazuje inicjatywę i wychodzi do wszystkich którzy stoją bezczynnie i narzekają na bezrobocie. Wszyscy bez względu na godzinę rozpoczęcia pracy otrzymują jednakowe wynagrodzenie. To rodzi protest i niezadowolenie- otwarty bunt. Przyjacielu, nie jestem ci nic winien. Czy nie umówiliśmy się na określoną sumę ? „Czy nie wolno mi uczynić ze swoim, co chcę ?” Współcześnie cała tak napięta sytuacja miałaby swój finał w sądzie pracy lub w agresji wymierzonej w kierunku pracodawcy. „Bóg w swej suwerennej dobroci może wykroczyć poza miarę należnej sprawiedliwości- i robi to bez przerwy. Kładzie się tu nacisk na wolność… Z pewnością można tę przypowieść odnieść do żydostwa i pogaństwa: żydzi pracowali od wczesnego ranka, poganie dołączyli do nich o godzinie jedenastej. Lecz w praktyce i jedni, i drudzy otrzymują zapłatę odpowiednio do suwerennej i niezmierzonej dobroci Bożej”(H.U. Balthasar). Nasza przypowieść jest skomplikowana dla człowieka współczesnego- ciągle łaknącego pieniędzy. Dla Boga posiadanie czegokolwiek przez człowieka ma najmniejsze znaczenie. U Niego nie liczą się zasługi, ilość i jakość pracy czy też jej długość. Najważniejsza jest wierność i miłość; nieustanna odpowiedź którą udziela człowiek- pomimo własnej ograniczoności i grzeszności. „W oczach Pana liczy się nie tyle ciężka praca, co chęć podjęcia pracy w Jego winnicy”(J. Radermajers). Jezus głosił Królestwo Boże. Przyszedł aby urzeczywistnić miłość do Ojca i utrwalić w ludzkich umysłach pragnienie wieczności którego przedsmak dokonuje się już tu na ziemi. Aby wejść do Królestwa trzeba oderwać się od zaabsorbowania samym sobą- od pragnienia posiadania i gromadzenia pieniędzy. „Nie dbamy od czas obecny- pisał Blaise Pascal – Uprzedźmy przyszłość jako nadchodzącą zbyt wolno, jak gdyby przyśpieszając jej bieg…” Nasz jeden zarobiony denar wystarczy, aby przejść bramę wieczności !