poniedziałek, 15 sierpnia 2022
Wyrusz, o Panie, na miejsce Twego odpocznienia, Ty i Twoja Arka pełna chwały (Ps 132, 8).
Przeżywamy dzisiaj w liturgii uroczystość Zaśnięcia i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. „Jakże piękna jesteś, Przyjaciółko moja”- woła Ten, który przez Jej łono zszedł na ziemię i stał się jednym z nas. Kościół przenika zapach kwiatów, ziół i kadzidła. „Teraz wszystko jest napełnione światłością” (Jutrznia paschalna). To duchowa wiosna- jakże zbliżona do poranka wielkanocnego. „Ona okryła sobą całe ludzkie zepsucie i uczyniła godnymi tego, żeby z nimi żył Bóg, i uczyniła ziemię miejscem godnym przebywania Zbawiciela” (M. Kabasilas). Wonności i blask wotywnych świec, przywołują piękno Tej, która zasnęła snem śmierci, a którą wywyższył Jej Syn- a nasz Pan Jezus Chrystus. „Weszła do wiekuistego blasku nieba, jest u Boga, zostaje wzięta do głębi Boskiego morza i żaru. Maryja jest włączona do świętego miasta Bożego”(O. Casel). W zaśnięciu Najświętszej ze wszystkich kobiet i wywyższeniu ku górze- Kościół antycypuje Paruzję i proklamuje prawdę o zmartwychwstaniu każdego z nas. „W Chrystusie zaczęła się już Pascha świata- pisał A. Schmemann- przejście i przetworzenie świata w Królestwo Boże, i ze świętem tej paschy, jej pokojem i radością w Duchu Świętym przeniknięte jest już życie. Albowiem Chrystus zmartwychwstał i nastało królestwo Życia.” Tę drogę zmartwychwstania jako pierwsza pokonuje nowa Ewa- „Niewiasta obleczona w słońce;” a wszyscy podążają za Nią. Cała ludzka historia w Niej odzyskuje swój sens, staje się Oblubienicą Baranka wychyloną radośnie ku nowemu światu. Jej czas zamienił się w wieczność. „Wszystko stało się światłem niezniszczalnym i zachód przemienił się we wschód”(Klemens Aleksandryjski). Starożytność chrześcijańska określała ten dzień jako „Śmierć i zmartwychwstanie Bogarodzicy.” Olivier Clement próbując wyjaśnić głębię tego święta, zestawia ze sobą dwa przedstawienia ikonograficzne. „Pierwsze przedstawia Matkę trzymającą i ochraniającą Dzieciątko, czasami przytula do swego policzka Jego twarzyczkę. Maria- w imieniu całej ludzkości przyjmuje Boga. To pierwsze assumptio- przyjęcie boskości przez ludzkość. Na drugiej ikonie wszystko zostaje odwrócone: Matka nie żyje, jej leżące ciało, jak czarna poczwarka, przecina poziomo kompozycję. Lecz przestrzeń śmierci zostaje otwarta, pojawia się Chrystus zwycięski, pion światła, czyniący z ikony chwalebny krzyż. Bierze w ramiona nieoddzieloną od ciała duszę swej Matki, przedstawioną w postaci dziecka, którego narodziny dokonują się w Królestwie. I przytula twarz tej kobiety- dziecka: zalążka i antycypacji przemienionego dzieła stworzenia. Jest to drugie assumptio, tym razem przyjęcie człowieczeństwa przez boskość.” Ikona wciąga nas nieznane i tak bardzo upragnione głębie życia. „Jeżeli nie żyje się na ziemi dla nieba, nie można osiągnąć nieba poza granicami grobu”- przekonywał biskup Filaret Czernigowski. Tylko sztuka obrazuje to, przy czym słowo zapada w błogie milczenie. „Krąg śmierci nie mógł powstrzymać Matki Życia, ponieważ Jej Syn przeniósł Ją do życia przyszłego wieku” (kontakion, ton 2). Theotokos, otwiera na oścież portal wieczności- krainę życia- wołając swoje dzieci, aby zobaczyły dom Ojca w którym jest mieszkań wiele. „Pociągnij nas za sobą, pobiegniemy za wonią twych pachnideł” (Pnp 1,3).