Kiedy
ukaże się Chrystus – życie wasze – wtedy i wy ukażecie się z Nim w chwale
(Kol 3,4). Nastaje zima z kaprysami pogody i zmianą nastrojów tak silnie
rzeźbiących twarze przemierzających w pośpiechu ludzi. Na zewnątrz wiatr z
deszczem łamie kruche gałęzie drzew i zdziera z nich zmurszałe od zasiedzenia
liście. Momentami przebudza się słońce, rozświetlając zimną poświatę nieba i
szybujących bezwiednie ptaków. Moje serce przenika tęsknota za tymi których obok mnie nie ma. W zaciszu mieszkania jest jakoś spokojniej i
refleksyjnej. Wnętrze przenika zapach goździków, miodu i cynamonu, obficie
dodanego do piernikowego ciasta. Czas świętowania przedłuża się w oczekiwaniu
na juliańskie Boże Narodzenie. Uświęcona tradycją przodków obrzędowość sprawia,
że duch dziecięcych wspomnień powraca i przywraca obliczu dorosłości anielski
uśmiech. Drzewko choinki przypomina, że mimo dotkniętej muśnięciem śmierci aury
natury, zasadzone w wilgotnej ziemi ciągle zielenieje – muśnięte życiem w drobinach
swojego igliwia żyje. Świat, widziany z poziomu łodygi przebijającej się przez
skutą lodem ziemię, wydaje się czymś dramatycznym i godnym zatrzymania. Ale to
nie smutek bierze górę nad tym, co zewnętrznie i namacalnie przeżywalne w
konwulsji śmierci, lecz barwny świat wspomnień, nasycający duszę ciepłem po
brzegi i siłą do dialogu miłości. Samotność natury poddanej paraliżującemu
cyklowi obumierania i odradzania się, uświadamia prawdę o zmienności czasu,
którego konieczność istnienia staje się źródłem głębokiej zadumy i
współodczuwania wszystkiego w Pięknie zstępującym z góry w kruchym ciele
Dziecka. Spotkanie z Nieogranionym staje się częścią naszego przeznaczenia i
niesie znaczenie które trzeba rozwikłać. „Świat jest piękny tej nocy: Gwiazdy
krążą w okrągłym tańcu; Ogień płonie i słychać śmiech, I w grocie znów zrobiło
się jasno. Bicie dzwonów w raju - Zwiastun Bożego Narodzenia; Śpiewajmy Panu: Sam
Bóg nam się objawił!” (R.R. Tolkien). To część ukrytego Misterium ponad
przeciętnością upływających chwil i smagających duszą wątpliwości. Dom
wypełniony Obecnością. Płomień lampady zawieszonej przed ikoną Maryi z Dzieciątkiem
i zapach wydobywający się ze spalanych ziaren kadzidła, oczyszcza powietrze,
czyniąc przestrzeń codziennego przebywania, przenikniętą obecnością świata którego
ledwie widoczne zstępowanie, potrafią tylko dostrzec dzieci o anielskich oczach
i uszach utkanych z szeptu niebiańskich kolęd. Każde Święta ochraniają świat od
zapomnienia o Bogu. Ich podniosła cudowność przenika tkankę utrudzonej
egzystencji, podnosząc ją ku wyżynom czegoś zgoła tak nieprawdopodobnego i
mistycznego zarazem. Ta zażyłość ze światem duchowym budzi z rezygnacji i
samotności, niweczy bunt i zło, nadając wszystkiemu rysy szlachetności i
współczucia. Człowiek pychy i autoafirmacji, odkrywa prawdę o sobie i
prostoduszności której brak rodzi głód – potrzebę natychmiastowego nasycenia. Mądrość Cerkwi wskazuje na Boga, który stał
się człowiekiem i który udźwignął naszą ziemską skończoność, wybrakowanie i ciążenie
ku ziemi. Stał się pasją miłości Ojca, największego uzewnętrznia miłości na w
głębinach ludzkiej samotności i odrzucenia.