A
wziąwszy siedem chlebów odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je
rozdzielali tłumowi (Mk 8, 6).
Kefr-Nahum, czyli
Kafarnaum było miejscem kilku ważnych cudów Jezusa. Malownicze miejsce położne
w bliskości Jeziora Galilejskiego porośniętego licznie drzewami palmowymi.
Nawet na dzisiejszych pielgrzymach ten skrawek Palestyny robi niezwykłe
wrażenie i czyni z nich zasłuchanymi i głodnymi Boga wędrowcami. Do dzisiaj cud
nakarmienia przez Chrystusa rzeszy ludzi przypomina niewielki kościół na
którego posadzce znajduje się przedstawienie kosza z chlebami i rybami. Ten
symbol w licznych wariantach ikonograficznych będzie podejmować sztuka wczesnochrześcijańska.
Ta plastyczna dekoracja przypomina o wielkiej hojności Boga. Kosze wypełnione
smacznym pokarmem i zdumienie bezradnych wobec głodnych tłumów apostołów.
Święto rozmnożenia chlebów i ryb- zapowiedź Eucharystycznej uczty Baranka. Chrystus
jest chlebem i rybą ! „To jest skarb bogaty- pisał św. Ambroży- jego chleb jest
obfity i to bardzo obfity. Kto go będzie pożywał, nie będzie mógł łaknąć. Ten
chleb dał apostołom, aby go rozdzielali ludowi wierzącemu, a dziś daje nam ten
chleb, który kapłan codziennie
konsekruje swoimi słowami. Ten chleb jest pokarmem świętych.” Jadłodajnia
Miłości. Szczodra hojność Boga ! „Kto żywi wszechświat- zapytuje św. Augustyn-
jeżeli nie Ten, który z kilku ziaren wyprowadza żniwo ?” Jezus dokonał tego,
czego mógł dokonać tylko Bóg” (D. Rops). Cud ten stanowi zapowiedź pokarmu,
który nie może się równać z żadnym innym, choćby najsmaczniejszym pokarmem-
Chleb Życia Wiecznego- Ciało Boga wydane do spożycia. „Tylko wiara pozwala
przeniknąć nadprzyrodzone światło tajemnicy. Bóg bowiem nie wyjawia nam swoich
prawd inaczej, jak tylko pokazując sam ich zarys, kiedy widzimy wszystko zakryte
pewnego rodzaju zasłoną, która ma chronić zbyt słabe oczy naszej duszy przed
oślepieniem. Bóg, nie chce oślepić tych, których oświeca. Nie możemy
kontemplować Jego blasku twarzą w twarz, dopóki nasze nadprzyrodzone spojrzenie
nie będzie wystarczająco przygotowane do postrzegania Go. Oczekując na to, Pan
ukrywa się przed nami, ziemskimi „podróżnikami”, pod postacią znaków, jakim
jest Najświętszy Sakrament”(J. Ladame). Obecność Chrystusa w Eucharystii
rozpoznajemy dzięki duchowej percepcji- widzeniu bardziej sercem, niż rozumem.
Ile człowiek musi mieć pokory, aby przybliżyć się do takiego wielkiego
Misterium. Trzeba przyjść i stanąć naprzeciw Boskiego Pokarmu, pozwolić się
ogarnąć całkowicie synergii miłości w której Bóg staje się wszystkim we
wszystkich. „Kościół to Eucharystia” (Patriarcha Athenagoras). Ten cud
spotkania próbują również oddać ekstatyczne słowa św. Symeona Nowego Teologa:
„Jest ze mną całkowicie spleciony, całuje mnie całego i całkowicie mi się
oddaje, a ja niegodny, napełniam się Jego miłością i pięknem, nasycam Jego
radością i Boską słodyczą. Biorę udział w światłości…, wszystkie części mojego
ciała stają się nośnikami radości.” Odczuwać własne życie i otaczający świat w
eucharystycznym Bogu. „Tajemnica tajemnic.” Kończę to rozważanie jednym z
najpiękniejszych tekstów liturgicznych starożytnego Kościoła: „Jak ten chleb
łamany, rozrzucony po górach. Został w jedno zebrany. Tak niech Kościół Twój aż
po najdalsze krańce ziemi. Zbierze się w jednym królestwie Twoim” (Didache).