Ziarno posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza
tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon stokrotny (Mt
13, 23).
W liturgii wspominamy
męczeństwo świętego Jana Chrzciciela- Ziarno, które wydało plon stokrotny. Dla
Chrystusa ta postać jest wyjątkowa- „Eliasz Nowego Testamentu”- bezkompromisowy
świadek i piewca prawdy. On jest nawet więcej niż prorokiem- jest burzycielem
sumień, jego przejście przez pustynię życia powoduje duchowe poruszenie. Kiedy
postawił stopy na pustyni, to miejsce zatracenia, bezdomności- siedlisko
demonów i przerażającej samotności, przemieniło się w rozkwitającą oazę. Jego
słowo miało taką moc, iż ludzie najbardziej obojętni pragnęli zmienić swoje
życie i otrzymać obmycie wodą z Jordanu. Jest On nazwany poprzednikiem Pańskim-
Prodromos, był bowiem prorokiem na
styku dwóch Testamentów i bezpośrednio poprzedził nadejście Mesjasza- prostował
drogi, kształtował ludzie sumienia, a nade wszystko wskazał na Baranka. Według
pobożnej legendy, anioł miał wyprowadzić młodego i pełnego duchowego zapału
Jana na pustynię i podarował mu szatę ze zwierzęcej sierści, która rzekomo
miała stanowić nierozerwalny atrybut jego osoby. Na pustyni kształtował się
charakter Jana- duchowy profil człowieka nieugiętego, bezkompromisowego,
całkowicie oddanego Bogu. Jest jednym z najbardziej popularnych świętych; są mu
poświęcone liczne baptysteria, dedykowane kościoły, powierzane wstawiennictwu
krainy. Potrafił być w cieniu, ascetyczny, pełen realizmu życiowego. Był
„duchowym szaleńcem”, ale nigdy fanatykiem. Jego serce przepełniał jeden cel-
pozwolić zajaśnieć Światłości. On sam jest niczym Anioł Światłości, nie bez
przyczyny ikonografia Kościoła Wschodniego, przedstawia Jana Chrzciciela ze
skrzydłami. „Anioł Pustyni”. Jest to nawiązanie do mesjańskiego proroctwa
Malachiasza o Aniele Przymierza, który ma poprzedzić przyjście oczekiwanego
Pana (Ml 3,1). Jan- Anioł Pustyni, nazwany w liturgii „aniołem na ziemi” i
„człowiekiem nieba” jest wzorem życia pustelniczego, określanego jako życie
anielskie, a tym samym zapowiedzią przebóstwionego człowieczeństwa”. Orygenes
napisze o Proroku: „Duch więc, który byłe w Eliaszu, przyszedł do Jana, i moc,
która w nim była, w tym także się objawiła. Tamten został uniesiony do nieba,
ten zaś był poprzednikiem Pańskim i umarł przed Nim, aby zstąpiwszy do otchłani
przepowiedzieć tam Jego przyjście”. Zdaje się, że wstąpił w ciemności świata
niczym na skrzydłach wiary. Innym najpopularniejszym przedstawieniem w
ikonografii jest również ścięta na misie głowa Jana Chrzciciela. Wielu artystów
podejmowało ten temat wskazując na męczeństwo Proroka jako jedną z pierwszych form
świętości, otaczanych podziwem w sercu kiełkującego Kościoła. To późniejsi chrześcijanie
wydawani przed sądy i mnisi za wzorem świętego Jana, będą powtarzać słynną
maksymę: „Oddaj swoją krew i przyjmij Ducha.”