Ześlij
światłość swoją i wierność swoją: niech one mnie wiodą i niech mnie przywiodą
na Twoją świętą górę i do Twych przybytków (Ps 43,3).
Istnieją takie
przestrzenie które stawiają człowieka w postawie zdumienia, adoracji, bezruchu...
„Zaprawdę, rzeczy widzialne są obrazami rzeczy niewidzialnych” (Pseudo-
Dionizy). Wchodzisz i jesteś w zupełnie innym miejscu- przeniknięty świetlistością,
ogołocony ze wszystkiego- naprzeciw Kogoś. „Kiedy doświadczenie Boga jest żywe,
człowiek delektuje się tym spotkaniem- pisała M.M. Davy- jeśli Bóg wydaje się
nieobecny, człowiek szuka znaków i śladów, aby Go odnaleźć.” Myślę, że takim
miejscem szczególnym- gdzie ślady są widoczne- jest niewielka kaplica
Przemienienia Pańskiego, wybudowana w prowansalskim stylu romańskim; usytuowana
w niedalekiej odległości od prawosławnego klasztoru Saint Michel du Var. Wchodząc
do wnętrza można doświadczyć barwnego rozkołysania zmysłów i duszy. „Symbol
świata który nadchodzi”(św. Izaak z Niniwy). Miejsce nasycone sacrum- milczącym
spojrzeniem Boga. Program malarski otwiera percepcję zwiedzającego na świat
snów, przestrzeń symboli i znaków.” Artystyczna wizja łączy w sposób genialny
tradycję średniowiecznej sztuki Zachodu z bizantyjską ikoną i wszystko spina
secesyjnymi wzorami dekoracyjnymi- inspirowanymi twórczością Gustava Klimta. „Sztuka
przenosi nas do idealnego królestwa, jedynego w którym możemy znaleźć czystą
radość, czyste szczęście, czystą miłość”(G.F. Bedar). Gra symboli- wyrażona w
płynnych formach, otwiera portal pełnej zachwytu wiary. Już symboliści
uprzednio postulowali, aby sztuka dążyła ku urzeczywistnieniu synestezji. „Zapożycz
od muzyki jej prawa i moc” (Mallarme). Zadziałać na wszystkie zmysły- pobudzić
je, rozedrgać, wejść w rzeczywistość która jest metafizyczna i
transcendentna w swoich formach. Sztuka miała być umuzyczniona, za pomocą gry
linii, jak również kolorystycznych akordów. Tutaj się poniekąd udało uzyskać
ten efekt. Freski Vadima Garine’a opowiadają o tym symbolicznym spotkaniu,
spleceniu dwóch światów. Tu wszystko jest takie witalne, namacalne, biorące w posiadanie
duszę.Taka jest rola symbolu, który winien scalać dwa światy- widzialny i
niewidzialny, ziemski i niebieski, empiryczny i idealny- pozwalając im się
wzajemnie przenikać. Ściany wirują od nadmiaru bogactwa kolorów, a przestrzeń
staje się jakby biomorficzną- ożywioną, odczuwającą drganie od stóp
przemienionego i tańczącego w blasku światłości Chrystusa. Człowiek cielesny, a
takim często jesteśmy, przestaje zadawać pytania, staje w centrum Misterium
które za chwilę wytryśnie życiem w sprawowanej tam liturgii. Wchodzimy i zdaje
nam się, jakby przez nas przechodziły strumienie światła, przepływały fale
Jordanu- „Woda Życia wytryskująca ku życiu wiecznemu.” Zaczynamy postrzegać świat
wokół nas, nie jako zmącony, bezbarwny, lecz jako „pełen Jego chwały” (Iz 6,3).
Świetlisty Chrystus w centrum kompozycji przypomina Tego, który witał niegdyś wierzących w romańskich portalach kościołów: Saint Lazare w Autun, czy Sainte
Madeleine w Vezelay. Przyjaciel człowieka, Posyłający uczniów na żniwo, Nauczyciel
Prawdy, Interpretator dziejów historii, Współczująca Miłość, w końcu sprawiedliwy i gościnny Bóg
Paruzji. Nasze twarze zwracają się ku Temu, który jest Światłością- wiecznie
młodemu Pięknu. ( http://vadimgarine.com/projects/chapelle/ )