piątek, 11 marca 2022
Każdy piątek Wielkiego Postu zatrzymuje percepcję wierzących na misterium Krzyża i spowijającego go milczenia. Wejść w ciszę ! Współcześnie ludzkie myśli przyobleczone w słowa stają się natarczywym- uwierającym krzykiem- kakofonią, której jedynym celem jest pozbawienie człowieka twórczej przestrzeni ciszy. Świat krzyczących i zakrzyczanych zewsząd ludzi. „Życie w społeczeństwie zmusza do ulegania zgiełkowi, namawia bardziej do uczestnictwa we wszystkim niż do introspekcji”(A. Corbin). Gwar miasta z ulicami utkanymi z warczących samochodów i rzeką przechodniów biegnących w tunelach szczelnie odmierzanego czasu. Nawet wibracja kilku smartfonów w kieszeniach pasażerów tramwaju, staje się utrapieniem dla delektujących się kiełkowaniem myśli u początku dnia. Człowiek niekończącej się rozmowy, a właściwie monologu stanowiącego autoafirmację siebie. Przestrzeń zasypana rozrzuconymi wszędobylsko dźwiękami. Przez obecność wytworów cywilizacji technicznej, przestajemy rozmyślać o świecie i jego pięknie; stajemy się ideowo bezpłodni i ogarnięci marazmem. Jakże wielu z nas nie potrafi znieść milczenia i dystansu od tego, co nas zewnętrznie przytłacza. Słowa zakrzyczały milczenie i pozbawiły człowieka duchowej przestrzeni do właściwej oceny otaczającej go rzeczywistości. Dla mistyków „estetyka milczenia”- to przeistoczona modlitwa, muzyka duszy, czy intrygujący powiew wolności w głębiach człowieczeństwa otwartego na muśnięcie Ducha. Liturgia spotkania i nieustanne wychodzenie naprzeciw Tego, który z poranka ciszy, wypowiedział świat do istnienia. Nawet przyroda w swoich fazach stawania się, przechodzi przez inicjację ciszy: „Wiosną odnosimy wrażenie, że zieleń rozlewa się w ciszy z drzewa na drzewo” (M. Picard). W milczeniu rodzi się człowiek zintegrowany wewnętrznie i zdolny do bycia darem. „Miłujcie milczenie. Jest ono źródłem wszelkich cnót, źródłem pokoju serca” (Paweł z Obnory). Żyć w milczeniu- tej szlachetności rezonowania wieczności wewnątrz bytu. Świat pękający w szwach od naporu wojny i śmierci, potrzebuje wejścia w muzykę ciszy; odczytania w niej szeptu miłości i pocałunku Boga. „Panie, nie pozwól nam zapomnieć- pisze Kierkegaard- że ty mówisz również wtedy, kiedy milczysz.” W czasie pobytu na pustyni Charles de Foucauld miał usłyszeć od Jezusa: „W ciągu trzydziestu lat nie nauczałem cię słowem, lecz milczeniem.” Czas nawrócenia jaki dany jest teraz Kościołowi, obwieszcza jedną z najbardziej ujmujących duszę prawd, iż milczenie wydanego na śmierć Baranka- staje się najpiękniejszą mową miłości. Święta Anna z malowidła odnalezionego w Faras, kładzie palec na ustach, sugerując że wielkie sprawy Boga kontempluje się w ciszy; „dźwiękach niewypowiedzianych słów.”