środa, 9 marca 2022

Wiemy, że jesteśmy z Boga, cały zaś świat leży w mocy Złego (1 J 5,19). W Niedzielę Przebaczenia patriarcha moskiewski i całej Rusi w cerkwi Chrystusa Zbawiciela wypowiedział jedne z najbardziej haniebnych słów, uderzających w istotę chrześcijaństwa i proklamację miłości do której przynagla uczniów Chrystusa Ewangelia. Takie słowa wypowiada wilk, a nie pasterz powierzonej sobie Owczarni: „Rozpoczęliśmy walkę, która ma znaczenie nie fizyczne, ale metafizyczne.” Wbrew podniosłym i pełnym duchowej egzaltacji słowom, to nie jest wojna wobec bezbożnego świata Zachodu (choć bez wątpienia, wiele zła niczym robak toczy jego ciało). To wojna bratobójcza w której narody wyrastające z tego samego- prawosławnego pnia wiary i tradycji którą książę Włodzimierz przejął z Bizancjum i wszczepił w ludzie serca i ziemię- stały się zarzewiem konfliktu wyrastającym z ducha fałszywej, mesjanistycznej i ekstremistycznej polityki imperialnej Rosji. „Imperializm oznaczał zawsze wypaczenie rosyjskiej idei i rosyjskiego posłannictwa- pisał M. Bierdiajew- Nie przypadkiem jednak Rosja jest wielka… Wielkość Rosji jest jej cechą metafizyczną, a nie tylko właściwością jej historii empirycznej.” Jeżeli jeden naród uważa siebie za szczególnie predystynowany, a jego Kościół przyjmuje rolę duchowego przewodnictwa, usprawiedliwiając dramat wojny, to nie ma w nim nic apokaliptycznego, lecz jedynie spowija go ciemność i droga porzucenia Chrystusa. Jakże znamienne w tym przełomowym momencie historii zdają się słowa Rozanowa: „Cień Golgoty legł na świecie i zatruł radość życia.” Fałszywe i przewrotne chrześcijaństwo może przechylić szalę miłości w kierunku nienawiści, opętania i zniszczenia; stając się królestwem Antychrysta. Żyzna ziemia wypuści kąkol i zatruje zdrowe ciało. „Miastem dającym schronienie nam chrześcijanom jest pokuta” (Teofan Rekluz). Co się stało z pięknem rosyjskiej duszy ? Gdzie jest pragnienie świętości i pokoju w narodzie który został naznaczony krwią tak wielu męczenników ? Rozbijam się ze smutkiem o te dręczące umysł pytania. Jeżeli religia staje się instrumentem wzmocnienia władzy i terroru, wtedy zaczyna na nowo rozbrzmiewać prześmiewczy śmiech demona i pogarda wobec życia. Czy taki Kościół jest zdolny wyśpiewać radość Paschy ? Jakże wymowne w tym miejscu stają się słowa mojego biskupa Grzegorza: „Nigdy nie było ważniejsze i bardziej konieczne odróżnienie tego, co doczesne od tego, co duchowe, aby nie mylić naszej przynależności do Kościoła lokalnego z tożsamością narodową. Kościół lokalny jest Mistycznym Ciałem Chrystusa wcielonym w miejscu i nawet jeśli miejsce to może być czasem pomylone z narodem, Kościół lokalny nie może być zredukowany do tego narodu… Módlmy się o pokój między Kościołami, zwłaszcza Kościołami prawosławnymi, które z wierności orędziu Ewangelii muszą wyjść z religijnego nacjonalizmu.” Usiądźmy wspólnie przy stole grzeszników, aby mogła nas oświecić światłość Zmartwychwstałego Odkupiciela. Pozostaje pokorna i skropiona łzami modlitwa o jedność i autentyczne przebaczenie. Bogurodzico, skieruj kroki swoich dzieci na ścieżkę pokoju i uścisku miłości !