środa, 2 marca 2022

Wszyscy przyjmijcie bogactwo miłosierdzia- słyszymy w Homilii Paschalnej świętego Jana Chryzostoma. Rozpoczął się kolejny Wielki Post. Czas wielkiej próby przez którą przechodzimy wraz z Chrystusem wydanym za „życie świata.” Z pustyni rozlega się rozpaczliwe wołanie o pokój i miłość zdolną rozkruszyć kamienne serca. Ludzkie łzy stają się sadzawką uzdrowienia dla świata na który pada cień zniszczenia i śmierci. „Nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego ze Mnie”(J 14, 30). Dramat rozgrywający się na oczach biernych obserwatorów, skłania do refleksji o cierpieniu, bezradności i okrucieństwie które tak wyraźnie znamionują świat demoniczny. „Kiedy w czasie umierają i znikają ludzkie uczucia, to jest to przeżywanie śmierci”- pisał M. Bierdiajew. Chrześcijaństwo w tym liturgicznym czasie demaskuje obszary zła w otaczającej rzeczywistości, drganiu historii i człowieku stojącemu przed koniecznością nieustannych wyborów i konfrontacji. Wraz z kurzem wojny i makabrycznością ludzkich czynów, szturmuje niebo modlitwa egzorcyzmu. Ludzie spowici nadzieją i tęsknotą za urzeczywistnieniem dobra, przypominają światu, że Chrystus posiada władzę miłości zdolną odnowić zbrukanego grzechem i ogarniętego szaleństwem zniszczenia człowieka; zstępuje do piekła, aby je napełnić światłością ! „Rozświetlony w Chrystusie świat trwa w swojej nieprzejrzystości na skutek nieprzejrzystości ludzi”(O.Clement). Piękno duchowego rezonowania miłości odkrywa Kościół w słowach świętego Jana Klimaka: "Nawrócenie i uznanie swojej grzeszności jest córką nadziei i odrzuceniem rozpaczy.” Życie chrześcijanina jest Paschą. Wielki Post to czas duchowej wiosny, a nie przygnębienia i martwoty, które wyrażają trafnie słowa św. Pawła „…zawsze nosimy w sobie umieranie Jezusa, aby i życie Jezusa okazało się w nas […] wyglądamy na umierających, a oto żyjemy […] na smutnych, a zawsze jesteśmy radośni” (2 Kor 4,10; 6,9-10). Jako życie w ciągłym nawróceniu, nasza chrześcijańska droga to jedynie udział w Getsemani i w Przemienieniu, w Krzyżu i Zmartwychwstaniu. Chrześcijańska asceza to „walka trudniejsza niż bitwa między ludźmi”(A. Rimbaud). Asceza oczyszcza człowieka z pokusy zagarnięcia wszystkiego dla siebie, z egoizmu który jest źródłem wielu spadających na świat nieszczęść. To nieustanne przynaglenie, aby „widzieć Boga, takim jest”- przyoblec się w Jego upokorzenie, osamotnienie i ostateczne zwycięstwo na Krzyżu. Narodzić się jako istota przyobleczona w szatę światłości i miłości. Wejść w milczenie Hioba, aby móc u końca tej drogi wyśpiewać pełen ekspresji i szczęścia- kantyk ocalenia i zwycięstwa: „Jezu zmartwychwstały, ożyw dusze nasze.”