czwartek, 5 maja 2022
Bracia, nie bójcie się grzechu ludzkiego, miłujcie człowieka i w grzechu- to przejmujące duszę słowa starca Zosimy z powieści Dostojewskiego. Szept rezonowania Ewangelii w literaturze sondującej ukryte krajobrazy ludzkiej duszy. W tym duchowym testamencie zawiera się kwintesencja chrześcijaństwa. Droga odrzucająca jakąkolwiek formę potępienia, oskarżenia, lecz paradoksalnie przynosząca przebaczenie, stanowiące źródło paschalnej nadziei i szczęścia. Egzystencja którą przestaje rozdzielać milczący krzyk Hioba, a usta wybuchają radosnym uwielbieniem tych których losem jest finalnie ocalenie i świadectwo. „Tragiczna pedagogia otchłani”- odwołując się do intuicji Bloya, rozkwita siłą życia kruszącą mury piętrzącego się zła. Świt duchowej wiosny ! „Świat ukazał mi się- powie Buchariew- nie tylko jako kraina tonąca w złu, ale także bezmierna przestrzeń ujawniania się łaski Bogaczłowieka, który wziął na siebie zło tego świata.” Chrześcijaństwo otwiera na oścież portale swoich świątyń, aby radosne przesłanie Paschy obudziło wątpiących, wyprostowało zalęknionych, poderwało do działania zaspanych- wybudziło z letargu obojętności dzieci Kościoła, wyzbyte z tęsknoty za apokaliptycznym wschodem Słońca. Pragnę zasugerować z całą mocą, że zmartwychwstanie Chrystusa ukryte jest w sercu ateisty, sceptyka, ignoranta, czy istot gardzących życiem innych. Nawet wojna- „piekło niemożliwości kochania”-zaprzeczenie i zdeptanie życia, nie jest wstanie zatrzymać powiewu wolności jakie niesie siła Paschy. „Nie należy lękać się wolności, ale trzeba iść do jej kresu, gdzie kryje się ostatnie zniewolenie, śmierć. Jedynym autentycznym przemienieniem jest więc zmartwychwstanie”(O. Clement). To czas blasku prawdy i zdejmowania uwierających na twarzach masek „pokazywać własną twarz-oblicze, wyrażające osobę, będącą przecież obrazem Boga”(F. Frontisi- Ducroux). Być ikoną bytu przeobrażonego. Powracam do starca Zosimy i pytania które rozciąga się również w nas: „A czy widzisz słońce nasze, czy widzisz Go ?”