wtorek, 21 marca 2023

 

Jakub podniósł się i poszedł do krainy synów Wschodu. I rozejrzał się dokoła. A była tutaj studnia na polu, a trzy stada owiec leżały obok niej; albowiem u studni tej pojono stada. A usta studni zawarte były Wielkim kamieniem… Z ust studni usunął kamień i napoił owce Labana, brata matki swojej (Rdz 29,1-3; 11). 

Spotkanie Jakuba z Rachelą przy studni w najpiękniejszym z tłumaczeń jakie znam, a które plastycznością słowa oddał Brandstaetter. „Nowy Testament kryje się w Starym- twierdził św. Augustyn- Stary wyjaśnia się w Nowym.” Jakże wszystko drga na kartach Ewangelii kiedy Chrystus przychodzi w spiekocie dnia do studni i odsłania prawdę grzesznej kobiecie z Samarii. „Wciąż napotykamy zwyczajne działania patriarchów przy studniach”(Orygenes). To prozaiczna świętość nieprzerwanie dziejącej się historii zbawienia. Tak sobie myślę, że Kościół w tym czasie pokuty, zdejmuje z ust kamień i pozwala nam odczuć świeżość i napojenie, zaczerpnięte z sakramentalnego Źródła. Brak wody na krawędzi warg jest zapowiedzią agonii duszy. Stąd powtórny katechumenat przez który jest przeprowadzany człowiek wiary, aby będąc spragnionym pić, mając rozchylone usta w świetlistości przebudzenia, oświecenia i zmartwychwstania. Studnia odnaleziona pośród piaszczystych pustyń, zgiełku miasta, postrzępionych ludzkich myśli, oschłości duszy- czekającej zbawienia- nawilżenia wiecznością. Ciało, nieopisywalna materia obmyta z kurzu przebytej pielgrzymki; wyżłobiona samozaparciem i miłosnym zachwytem. Człowiek wydobyty z pułapek świata i brzucha ziemi opasanego kamiennymi klińcami, zanurzający w nadziei wiadro i prostujący się w łaknieniu wody, wytryskującej z boku nowego Adama. Drzewo Życia znowu zakwita owocami wiosny, a z pod jego wiązkowych korzeni wytryskują zdroje dla chrześcijan- strudzonych wędrowców. „Sadzawka jest narzędziem Trójcy dla zbawienia wszystkich ludzi”(Dydym Ślepy).Chrzest jawi się jako wielkie misterium wtajemniczenia i przebóstwienia. Zstąpienie w wody śmierci i utopienie w nich starego człowieka, a następnie wynurzenie- zmartwychwstanie w Żyjącym. „Zanurzony w wodzie stałeś się rybą”- powie św. Ambroży- a ιχθυς jest figurą Chrystusa. Woda chrzcielna rodzi pisciculi, czyli ryby w odmętach wód. Studnia w której łonie rodzą wyznawcy,  naznaczeni sakramentalną pieczęcią wiary. Dopóki istnieje źródło, dopóty trwa żywa wiara !