Ewangelia jest księgą składającą się z
wielu zdań, a w każdym ze zdań jest wiele krajobrazów poruszających zmysły
choćby przypadkowego i niezorientowanego w egzegezie czytelnika. Jest tam szum
drzew oliwnych, studnie dla strudzonych samotników, bryza wiatru z nad pustyni,
stuk kopyt osiołków, zapach ryb ułowionych w nocnym zmaganiu z żywiołem wody,
figowce smagane wiatrem i ziarna które rolnik z nadzieją rozrzuca, iż wpadną w
płodne łono ziemi i staną się powszednim chlebem. U Orygenesa czytam: „Cała
rzeczywistość zmysłowa, włącznie z niebem i tym, co zawiera, dla tego, kto się
w nią wpatruje, jest jak owe białe pola gotowe do żniwa, albowiem odsłania się
jej logos ukazujący się tym, którzy
upodobnili się do obrazu Boga i zyskali oczy podobne do oczu Boga, które widziały,
że stworzenie jest dobre.” Błogosławiona materia przez którą zwiastowana jest
prawda o wieczności ! Galilea i jej odczucie ziemi rozsianej pośród górzystych
wzniesień; krajobrazu nieprzewidywalnego w swych kaprysach. W takiej scenerii
osadzona jest przypowieść o siewcy. Tu się zaczyna rezonowanie słowa-
pęcznienie ziarna w uszach słuchaczy wrośniętych w ziemię i czerpiących z niej
życie. Alegoria podąża drogą historii zbawienia. Trzeba porzucić mentalność
człowieka wielkomiejskiej cywilizacji, aby zrozumieć sens Królestwa Bożego
które przychodzi w ukryciu, pośród pasma niepowodzeń. Chrystus przekonuje nas,
że Królestwo jest zasiewem- znojnie powtarzaną czynnością, nawet jeśli ten
świat zamarzony przez Boga, musi przejść przez proces obumarcia, zakleszczenia
w szczelinach i cierniach ludzkiego odtrącenia. Siewcę przenika nadzieja
wzrostu i przekonanie o ostatecznym sukcesie. „Bóg jest hojny. Nie sieje tylko
na dobrej glebie, nie chce nawet wiedzieć, kto jest chwastem, a kto żyzną
ziemią. Nie wolno nam zatem ograniczać zasiewu tylko do żyznej ziemi…czy też do
tej, którą my uważamy za żyzną”(A. Maillot). Największym zadaniem dla
dzisiejszych chrześcijan to ocalić ziarno wiary. Osłonić je przed żywiołem
zniszczenia, zagubienia i podeptania. Religia jest uchwyceniem tego sensu-
zespoleniem z Tym, który zasiewa i uczestniczeniem w procesie wzrostu ziarna.